wtorek, 29 kwietnia 2014

Serce kamienia - Monika Sokół

Powiem ci więc, kim jestem. Jestem tą, która sprzeciwiła się samej Śmierci. Jestem tą, która zabiła swoją miłość. Jestem tą, która weszła do Cienistej Doliny i wróciła żywa. Jestem tą, której sami bogowie nie wchodzą w drogę. Jestem mistrzynią tortur i zadawania śmierci. Oto kim jestem… Natchniony galijski pieśniarz, ciężko ranny po niefortunnej przygodzie miłosnej, spotyka na swej drodze tajemniczą handlarkę. Czy zdradzająca niezwykłe umiejętności zielonooka Magran jest rzeczywiście tym, za kogo się podaje? Segomaras z czasem nabiera przekonania, że towarzysząc jej, zyska temat do pieśni, która uczyni go nieśmiertelnym. To dopiero początek niezwykłej podróży, pełnej magii oraz zmagań na śmierć i życie. To historia o poszukiwaniu własnej tożsamości w świecie rządzonym przez potężnych i mściwych celtyckich bogów i pragnieniu wyzwolenia się z więzów zależności, których nie jest w stanie zerwać nawet śmierć.

Okladka: miękka
Ilosć stron:  368
Wydawnictwo: Novae Res

„Serce kamienia” to całkiem nieźle napisana powieść fantastyczna, który przyciągnął mnie swą barwną okładką. Bardzo udany debiut literacki Moniki Sokół.

Głównymi postaciami opowieści są Magran i Segomaras. Spotykają się na trakcie. Magran zabiera na swój wóz poturbowanego mężczyznę. Kobieta jest niezwykłą i tajemniczą postacią, udaje handlarkę, jednak przemierza kraj wykonując rozkazy swego Pana. 
Segomaras jest galijskim pieśniarzem i grajkiem, kochliwy z natury, łatwo pakuje się w kłopoty. Aktualnie jego rany pochodzą od przeprawy z zazdrosnym mężem, do czego przyznaje się przed Magran. Kobieta go intryguje i fascynuje, wie, że pod wizerunkiem handlarki, kryje się zupełnie inne oblicze. Chce ją poznać, kiedy kobieta opowiada mu o sobie, a potem jest świadkiem walki z jej udziałem – jest pod wielkim wrażeniem i postanawia z nią podróżować. Jego plan jest głębszy, chce napisać o niej pieśń, która go rozsławi.
Magran jest bowiem kapłanką starego Boga i na jego rozkaz zabija ludzi. Nie poddaje się emocjom, nie polemizuje, tylko wykonuje polecenia – jest jakby jego katem. Jakie tajemnice skrywa Magran? Czy naprawdę jest tak ślepo oddana Panu? Jak poznanie Segomarasa wpłynie na jej życie?

„Serce kamienia” wciąga czytelnika od pierwszych stron i intryguje. Jest dobrze napisane i ciekawie skonstruowane oraz oryginalne. Na uwagę zasługuje konstrukcja postaci, są one przemyślane i głęboko zarysowane, bardzo charakterystyczne. Barwne tło przemawia do wyobraźni, a postać Magran zaciekawia czytelnika i chętnie odkrywamy jej kolejne twarze. Cała powieść składa się z dwóch części, dość zróżnicowanych. Fabuła jest niesztampowa, oryginalna i na tyle ciekawa, że trudno się oderwać. Pochłonęłam ją w jedno popołudnie – bardzo przyjemna lektura!




6 komentarzy:

  1. Przyznam, że byłam początkowo niechętnie nastawiona wobec tej książki. Kolejna książka z gatunku fantasy, niewyróżniająca się oryginalnością - pomyślałam. I zostałam bardzo mile zaskoczona:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałam przeczytać tę książkę, ale niestety brakło egzemplarzy recenzenckich. ;) Okładka faktycznie czarująca.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że to tak dobra książka bo czeka na półce.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba jakoś niespecjalnie mnie ciekawi ten tytuł - może przez ten opis, który zamiast zachęcać, odstrasza.

    OdpowiedzUsuń
  6. mnie też się podobała, naprawdę miłe zaskoczenie! Serce kamienia to dobra polska fantastyka :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...