Strony

piątek, 16 września 2016

Hipotermia - Arnaldur Indriðason

To oczywiste samobójstwo. A jednak Komisarz Erlendur ma duże wątpliwości i zaczyna nieoficjalne śledztwo. Najnowszy kryminał popularnego islandzkiego pisarza, Arnaldura Indriðasona! Maria nie była typem osoby, która targnęłaby się na swoje życie – tak twierdzili jej przyjaciele i mąż. A jednak zarówno lekarz, jak i policja zgodnie orzekają, że to oczywiste samobójstwo. Mimo to komisarzowi Erlendurowi jej śmierć nie daje spokoju, zaczyna prowadzić nieoficjalne śledztwo. Wyniki rozmów z bliskimi zmarłej bardzo go zaskakują – okazuje się, że Maria nie tylko fascynowała się tym, co dzieje się po śmierci, ale także spotykała się z medium. Dzięki nieoficjalnym rozmowom i przesłuchaniom komisarza na jaw wychodzą zagadkowe sprawy z przeszłości: tragiczne, ale czy na pewno przypadkowe utonięcie ojca Marii, obietnica jej umierającej matki, która przyrzekła przekazać córce znak po swojej śmierci, eksperyment, dzięki któremu na chwilę zatrzymano życie pewnego studenta i nikomu nieznana Magdalena – medium. Każdy z bohaterów posiada tyko część ważnych informacji i dopiero po złożeniu ich wszystkich, komisarz może rozwiązać sprawę niedającego mu spokoju samobójstwa.„Hipotermia” przepełniona jest śmiercią, nie tylko ze względu na Marię. Powraca temat brata Erlendura, którego ciała nigdy nie odnaleziono. Niespodziewanie też wracają sprawy zaginięć sprzed trzech dekad. Czy islandzki policjant zdoła wreszcie znaleźć odpowiedź, co stało się z młodą kobietą i młodym mężczyzną, których zniknięć nigdy ze sobą nie łączono?

Okładka: miękka
Ilość stron:  320
Wydawnictwo:   W.A.B

To nie jest moja pierwsza powieść z komisarzem Erlendurem, bardzo lubię tę postać i jeśli mam okazję sięgam po powieści Indridsona. 

Erlendur jest rozwiedziony mężczyzną, ma dwójkę dorosłych dzieci, które usiłują na nowo połączyć rodziców, szczególnie córka. Jednak przepaść, która dzieli byłych małżonków jest ogromna.
Komisarz jest oddany swej pracy i bardzo dociekliwy. Im coś bardziej oczywistego, tym większe wzbudza jego zainteresowanie. Tak jest i tym razem.
Karen wyjeżdża do domku nad jeziorem, który użyczyła jej przyjaciółka. Chce tam odpocząć. Jakież jest jest zdziwienie i przerażenie, kiedy okazuje się, że domek wcale nie jest pusty. Znajduje w nim wiszącą na sznurze Maria, przyjaciółka nie żyje. Na miejsce zostaje wezwana policja, a wszystko wskazuje, że było to samobójstwo. Sprawę prowadzi komisarz Erlender, samobójczyni zostaje skremowana i pochowana, a sprawa zamknięta. Coś jednak Erlanderowi nie daje spokoju, a Karen podsyca jego niepewność, co do samobójstwa, kiedy przynosi mu taśmę z nagraniem rozmowy Marii z medium. Kobieta mocno wierzyła w życie pozagrobowe, w duchy i znaki, a przy tym mocno przeżyła śmierć matki i wcześniejszą ojca. Komisarz nadal prowadzi swoje śledztwo, a przy okazji wraca do starszych zaginięć bez śladu, młodej dziewczyny i chłopaka. Czy pozornie zupełnie różne sprawy są ze sobą powiązane? Przekonajcie się sami!

"Hipotermia" to powieść kryminalna pełna mistycyzmu, duchów i znaków.najdziecie tutaj nie tylko świetny wątek kryminalny, ale również niezwykły klimat, który sprawia, że na rękach pojawia się gęsia skórka. Bardzo lubię powieści o duchach, a tutaj mam dwa w jednym. Jednak to nie duchy zabijają ludzi, robią to zupełnie zwyczajnie inni ludzie. Oczywiście, jeśli o zbrodni można powiedzieć "zwyczajna"....
Mnie Hipotermia zahipnotyzowała :) Bardzo lubię tego autora, a Hipotermia okazała się chyba jedną z najlepszych jego powieści - oczywiście to moje subiektywne odczucia. Mam nadzieję, że po nią sięgniecie i sami się przekonacie o tym ! Ja polecam serdecznie.






Książkę Hipotermia możecie kupić
w księgarni Platon24.pl


2 komentarze:

  1. Czytałam już historie z tym bohaterem i tę również poznam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja sięgnę, bo brzmi co najmniej fascynująco. Jestem też ciekawa jak po latach odbiorę książkę, w której mieszają się dwa świat, nasz rzeczywisty i świat duchów (bo dawno temu moja przygoda z tego typu powieściami zakończyła się rozstaniem).

    Paulina z Oko na kulturę

    OdpowiedzUsuń