Strony

sobota, 29 października 2016

Para zza ściany - Shari Lapeña

Komu zaufasz, jeśli nie możesz zaufać najbliższym…
Twoja sąsiadka powiedziała, że nie życzy sobie, abyś zabrała sześciomiesięczną córkę na przyjęcie urodzinowe. To nic osobistego – nie chciała, by jej płacz zepsuł urodziny męża. Niania w ostatniej chwili jednak odwołała przyjście. Twój mąż uważa, że wszystko będzie dobrze. W końcu mieszkacie za ścianą. Będziesz miała elektroniczną niańkę i na zmianę z mężem co pół godziny będziesz wychodzić do dziecka. Twoja córka spała, kiedy byłaś u niej ostatni raz. Teraz, gdy biegniesz po schodach, słyszysz tylko dźwięk swoich kroków. Wszystkie twoje najgorsze lęki stały się rzeczywistością. Dziecka nie ma. Nigdy dotąd nie musiałaś telefonować na policję. Teraz jest w twoim domu i nikt nie wie, co tutaj znajdzie… Do czego byłabyś zdolna, gdyby ktoś doprowadził cię do ostateczności? Anne i Marco Conti zdają się mieć wszystko – odwzajemnianą miłość, cudowny dom i śliczne dziecko, Corę. Ale pewnej nocy, kiedy przebywają na kolacji u sąsiadów, maleńka Cora znika z ich domu. Podejrzenia natychmiast skupiają się na rodzicach. Prawda o porwaniu niemowlęcia jest jednak znacznie bardziej skomplikowana. W domu odgrodzonym od świata stopniowo wychodzi na jaw, co się naprawdę wydarzyło. Dzień po dniu wychodzą na światło dzienne kolejne wstrząsające tajemnice…

okładka: miękka
Ilość stron:  336
Wydawnictwo: Zysk i Spółka

"Para zza ściany" to znakomicie napisany i przejmujący thriller. Bardzo realny, bardzo prawdziwy i oddziałujący na wyobraźnię.

Anne i Marco Conti to zgrane małżeństwo, które ma sześciomiesięczną córeczkę, Corę. Mają cudowny dom, dziecko, a jednak w ich związku pojawiają się rysy. Anne cierpi na depresję poporodową, a Marco ma problemy w swojej firmie. Rodzice Anne są bardzo bogaci i ogólnie mówiąc, niespecjalnie przepadają za zięciem. 

Pewnego dnia sąsiedzi zza ściany zapraszają Contich na imprezę, ale nie lubią dzieci, więc Cora ma pozostać w domu z nianią. Dziewczyna jednak telefonuje, że tego wieczora nie może przyjść. Marco przekonuje żonę, że mogą zostawić Corę samą, bo przecież mają przy sobie elektroniczną nianię. Anne nie jest przekonana do tego pomysłu, kłócą się, jednak poddaje się i idzie na imprezę. Troski topi w kieliszku wina. Zabawa trwa w najlepsze, małżonkowie co pół godziny odwiedzają swoje dziecko na zmianę, aż w końcu po 1 w nocy idą do domu. Zastają uchylone drzwi wejściowe, a córeczki nie ma w łóżeczku. Są w szoku, wzywają policję i obiecują nagrodę dla porywacza za zwrot dziecka. Rodzice wspierają Anne, a policja podejrzewa Contich.
Sprawa zapętla się, a finał zaskakuje czytelnika. Kto porwał Corę? Przekonajcie się sami !

"Para zza ściany" to thriller, który wciąga czytelnika jak bagno. Ma swój specyficzny klimat, a akcja toczy się wartko. Wątki przeplatają się i wyprowadzają nas w pole, to co wydaje się oczywiste, za chwilę już takie nie jest. Cóż, porywacz okazuje się bliską osobą, ale sama Anne zaskakuje czytelnika. Rewelacyjne studium psychologiczne bohaterów to wielki atut tej powieści, a wątek porwania znakomicie go ubarwia. Przyznam, że dałam się zaskoczyć, a sam finał to majstersztyk. 
Policja ma rację, sprawców zawsze najpierw trzeba szukać w najbliższym otoczeniu.....
Polecam!



5 komentarzy:

  1. Cieszę się, że książka już do mnie wędruje, bo zapowiada się wspaniała uczta literacka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie zainteresowała mnie. To nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie czytam thrillerów, ale tematyka tego mnie intryguje. Może skuszę się i przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie zaciekawiła, z chęcią sięgnę po książkę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czuję się zainteresowana tym tytułem :)

    OdpowiedzUsuń