Strony

środa, 26 kwietnia 2017

444 - Maciej Siembieda

Dlaczego obraz Matejki przepowiadający losy świata do dziś pozostaje w ukryciu? Sensacyjna powieśc oparta na prawdziwych wydarzeniach. W wypadku samochodowym ginie dziennikarz jednej z popularnych gazet. Jego auto zostaje zmiażdżone przez rozpędzonego tira na albańskich rejestracjach. Ta śmierć udaremnia ujawnienie ważnych dokumentów dotyczących Chrztu Warneńczyka - najczęściej kradzionego obrazu Jana Matejki. Jakub Kania, prokurator IPN-u i adresat dokumentów, zostaje wciągnięty w niebezpieczną rozgrywkę o tajemnicze płótno. Trwa ona od kilkuset lat, z udziałem między innymi hitlerowskiego grabieżcy dzieł sztuki, żydowskiego antykwariusza z Krakowa oraz dyrektora warszawskiego Muzeum Narodowego. Tajemnica związana z obrazem dotyczy sekretnego proroctwa, według którego co 444 lata pojawi się szansa pojednania islamu z chrześcijaństwem. Ale jest ktoś, kto nie zawaha się przed niczym, aby udaremnić spełnienie przepowiedni. I Jakub Kania właśnie stanął mu na drodze.

Okładka: miękka
Ilość stron: 560
Wydawnictwo : Wielka Litera

"444" określana jest jako polska odpowiedź na Kod da Vinci Dana Browna i coś w tym jest. Na pewno jest to świetna powieść sensacyjna, z doskonałą intrygą i tajemnicą zamkniętą w obrazie Jana Matejki, zatytułowanym "Chrzest Warneńczyka" . Trzeba przyznać, że Maciej Siembieda miał doskonały pomysł na książkę i wykorzystał go w 100% - przeczytajcie! Na pewno Was zaskoczy :)

Maciej Siembieda osnuł fabułę swojej powieści wokół tajemniczego i zupełnie nieznanego obrazu Jana Matejki "Chrzest Warneńczyka", który miał w sobie skrywać tajemnicę pojednania chrześcijan i muzułmanów. Skrzętnie ukrywaną i przekazywaną z pokolenia na pokolenie, Sam obraz również był ukrywany i pozostawał właściwie nieznany, tylko nieliczni trafiali na jego ślad i zwykle ich poszukiwania kończyły się w tragiczny sposób. 

W Polsce temat trafił do IPN, gdzie pracował bardzo skrupulatny prokurator, Jakub Kania, który mógł poszczycić się wielu rozwiązanymi sprawami, które innym mogłyby wydawać się nierozwiązywalne. Kania ma honor i uparcie dąży do prawdy. Jest swoistym rycerzem na białym koniu w IPN, choć przełożony za nim nie przepada, a małżeństwo również mu nie wyszło. Jest zaangażowany w swoją pracę i to daje mu satysfakcję.
Kiedy dziennikarz, który zainteresował go tematem nieznanego obrazu Jana Matejki, ginie w wypadku po drodze do IPN, Kania zaczyna wnikać w temat i znajduje swego poprzednika w IPN, który również zajmował się tym tematem i zginął w wypadku. Coś tych wypadków za dużo wiąże się z obrazem, a dokumentacja jest dziurawa jak szwajcarski ser. Kania przy współudziale pięknej Katarzyny Karewicz, wnuczki prokuratora IPN, podąża śladem obrazu Matejki, a finał tej sprawy jest zaskakujący!

Maciej Siembieda napisał doskonałą powieść opartą na polskich realiach, która porywa czytelnika i zapiera dech w piersi. Jest świetnie napisana, lekkim językiem, bardzo plastycznym - doskonale się ją czyta. Napięcie stopniowo narasta, tak jak rośnie zaciekawienie czytelnika. Nie mogłam się od niej oderwać - jest naprawdę znakomita! Polecam :)





3 komentarze: