Strony

czwartek, 6 kwietnia 2017

Enklawa - Ove Løgmansbø

Wyspy Owcze. Jedno z najbezpieczniejszych miejsc na świecie. Od 1988 roku zdarzyło się tutaj tylko jedno morderstwo, a mieszkańcom pojęcie przestępstwa jest właściwie nieznane. Farerzy żyją spokojnie, zajmując się swoimi sprawami i przejmując jedynie tym, by liczba turystów w sezonie nie spadła. Pewnej nocy wszystko się zmienia. W niewyjaśnionych okolicznościach znika w porcie nastolatka. Społeczność Vestmanny szybko organizuje poszukiwania, ale okazują się one bezskuteczne. Po dziewczynie nie ma śladu, a sprawa zaczyna przyciągać zainteresowanie zarówno mediów, jak i duńskiej policji. Życie w Vestmannie zmieni się na zawsze, gdy na jaw zaczną wychodzić mroczne sekrety zamkniętej społeczności.

Format: e-book
Ilośc stron:   400

Mrozomania w Polsce trwa, a kiedy okazało się, że Ove Logmansbo to również Remigiusz Mróz, to jakby się wzmogła. A mnie to cieszy, bo bardzo lubię tego Autora i z przyjemnością przeczytałam jego książkę napisaną pod pseudonimem i przeniosłam się na Wyspy Owcze do małej Vestmanny.

Autor przenosi nas do miejsca, gdzie generalnie przestępczość nie istnieje - to Wyspy Owcze. Jednak jak się okazuje i tutaj zdarzą się sprawy, które trudno rozwiązać. Bo jak już się zdarzą, to wcale nie są oczywiste.... Farerzy są spokojną nacją, a przy tym znają się doskonale, stanowią małą zamkniętą społeczność. Kiedy zdarza się nieszczęście i ginie bez śladu nastolatka, Poula, wszyscy jak jeden mąż ruszają na jej poszukiwania, również Ann-Marie ze swoim ojcem, byłym żołnierzem, Hallbjørnem Olsenem. Mężczyzna ma potężnego kaca i kompletnie nie pamięta, co działo się poprzedniego dnia. Ostatnie wspomnienie to spotkanie Pouli, koleżanki jego córki, ale co było potem już nie pamięta... I to go przeraża. Czyżby miał coś wspólnego z jej zaginięciem?
Jako wsparcie lokalnej policji, przybywa na Wyspy policjantka Katrine Ellegaard, która prowadzi tę sprawę. Jej lokalnym pomocnikiem staje się Olsen. Jak się później okaże jego rola w tej sprawie będzie znacząca. W międzyczasie dochodzi do zaginięcia kolejnej nastolatki, a Olsen przeczuwa, że w sprawę zamieszana jest jego córka i pragnie chronić ją za wszelką cenę, a ona próbuje chronić jego... Sprawa jest mroczna, a śladów brak. Jaki będzie finał tej historii - przekonajcie się sami :)

Remigiusz Mróz przygotowywał się do powieści podglądając przez kamerki internetowe Wyspę i jej mieszkańców, poznając sposób życia i zwyczaje Farerów, jednak nie udało mu się uniknąć małych wpadek. Okazało się, że realnie mieszka tam dużo Polaków, których zaciekawiła powieść i jej autor. Okazuje się, że na Wyspach nikt nie zamyka drzwi na klucz i nikt nie puka do drzwi tylko od razu wchodzi. W powieści dzieje się inaczej - cóż każdy ma prawo popełnić błąd, jeśli nigdy nie odwiedzał Wysp jak nasz Autor. Jednak sama intryga i wątek kryminalny są świetnie skonstruowane,  a akcja mknie wartko i intryguje czytelnika. Bardzo podobały mi się sylwetki bohaterów, zwykłych ludzi po przejściach, którym daleko do doskonałości. Przeczytałam książkę z dużą przyjemnością i ciesze się, że jeszcze 2 tomy przede mną. Polecam serdecznie!



4 komentarze:

  1. Może kiedyś po nią sięgnę, na razie mam co czytać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś mnie nie ciągnie do twórczości R.Mroza, może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ha ha ha, dopiero z Twojego bloga się dowiedziałam, że autorem powieści jest Mróz. Jak opinie innych mogą wpłynąć na czytelnika. Nigdy nie sięgnęłam po książki tego polskiego autora, bo myślałam, że to strata czasu. Jako, że "Enklawa" była dla mnie dość dobrze napisanym kryminałem, z ciekawą fabułą, więc może się skuszę. dziękuje

    pozdrawiam\

    Karolina

    OdpowiedzUsuń