115. Zanim zamkniemy drzwi - Elżbieta Jodko-Kula

Opowieść o rodzinnych tajemnicach, trudnych emocjach i rozliczeniach z przeszłością.
Psychologiczno-obyczajowa historia zwykłych ludzi - małżeństwa Olgi i Karola, ich dorosłej córki Marty i jej męża Maćka.Skupiona na sobie, surowa i apodyktyczna Olga, pełna złości i pretensji, gardzi mężem, który kiedyś dopuścił się zdrady. Relacja matki i córki też do łatwych nie należy. W wiecznych kłótniach i potyczkach słownych nie mogą znaleźć wspólnego języka. Marcie bliżej do ojca, o co Olga od lat jest zazdrosna. Związek Marty i Maćka też ma swoje problemy. Brzmi znajomo? Powinno, bo odwieczny problem zazdrości i rywalizacji to istotny element życia, nawet w najbliższej rodzinie. Wszyscy bohaterowie walczą z własnymi demonami, a zmagania te prowadzą ich na skraj śmieszności i absurdu. Czasem jednak w życiu tak się dzieje, że w utarte, coraz głębsze koleiny wdziera się coś nieoczekiwanego, co sprawia, że zachodzą zmiany, których nikt się nie spodziewa. To powieść o takich właśnie zmianach, możliwych przecież na każdym etapie życia. 

 

Okładka: miękka

Ilość:  384

Wydawnictwo:  Prószyński i S-ka 

 

 

Zanim zamkniemy drzwi to powieść psychologiczno-obyczajowa opowiadająca o trudnych relacjach rodzinnych, tajemnicach z przeszłości i radzeniem sobie z negatywnymi emocjami. Ta książka nie jest lekka i przyjemna, o której zapomina się po odłożeniu. Powieść Elżbiety Jodko-Kuli zapada w pamięć i zmusza czytelnika do przemyśleń. Ile zachowań  z tej opowieści widzimy wokół siebie, ile we własnych rodzinach? Jak mocno dzieci powielają schematy rodziców, choć tak bardzo się przed nimi wzbraniają?  Ta książka jest jak drzazga pod skórą, która nie pozwala o niej zapomnieć. Jest mocna, ale mądra i głęboka.

Zanim zamkniemy drzwi to opowieść o zwykłych ludziach, jakich wielu wokół nas. Starsze małżeństwo na emeryturach, które nie potrafi wytrzymać z sobą całego dnia i nie szczędzi sobie złośliwości i ich córka, która we własnym małżeństwie zaczyna powielać błędy rodziców. 

Karol po przejściu na emeryturę podupadł na zdrowiu, czego nie rozumie jego energiczna żona, która całymi dniami sprząta, gotuje, prasuje i nie rozumie, dlaczego on leży i czyta gazety. Dokucza mu i przeszkadza, myśląc, że symuluje aż dochodzi do tragedii... Olga nie może odnaleźć się w samotnym życiu i tym razem wyżywa się na córce, ulubienicy męża, która stara się poświęcać matce czas, ale nie pozostaje obojętna na jej złośliwości. Kiedy Olga przygarnia kota jakby złagodniała, a kiedy pojawia się przyjazny sąsiad z góry, pozwala mu się sobą zająć. To Michał odmienia życie obu kobiet....

Zanim zamkniemy drzwi to opowieść pozornie banalna, pokazujące związki jakich wiele wokół nas, jednak pokazująca ich głębie i negatywny wpływ, jaki przenoszą na innych ludzi wokół. To opowieść o zmianach w życiu, które nas zaskakują i na które nie jesteśmy przygotowani, o radzeniu sobie z przeszłością, o wybaczaniu, ale i o poszukiwaniu nowego. To mądra książka, którą pochłania się szybko, ale i mocno przeżywa. Polecam gorąco!!!