Strony

piątek, 19 sierpnia 2016

Listy z dziesiątej wsi - Agnieszka Olszanowska

Zwierzyniec był przed laty piękną polską wsią. Teraz zmienia się w plantację kukurydzy. Znikają drzewa, sady, kwiaty, bo kukurydza przynosi największe dochody. Beata buntuje się, pragnie zachować choć cząstkę dawnego świata. Bierze pod opiekę zdziczały i zarośnięty Stary Park. Poznaje syna zarządcy dawnego dworu, właściciela Starego Parku. Dostaje u niego pracę i razem z nim przywraca dawną świetność temu miejscu. I po raz pierwszy w życiu sama na siebie zarabia. Pewnego dnia na strychu znajduje pakiet pożółkłych listów. Dzięki nim śledzi dramatyczną historię życia swojej babki, która nieszczęśliwie wydana za mąż, trwała wiernie u boku niekochanego mężczyzny. Jej wsparciem przez całe życie była wymiana listów z tajemniczym Stachem. Z ich listów poznaje wstrząsające rodzinne wydarzenia z okresu wojny i po wojnie, z pobytu Stacha w areszcie na Rakowieckiej. To niezwykły przyczynek do historii przemian powojennych. Lektura tych listów niczym układanie puzzli odkrywa przed bohaterką wiele tajemnic i stopniowo z zagubionej kobiety czyni świadomą swej siły Beatę ze Zwierzyńca.

Format: e-book
Ilość stron: 296

Sielankowa okładka nie oddaje głębi, która kryje się w tej niepozornej książeczce. Agnieszka Olszanowska prezentuje nam opowieść niezwykłych kobiet ze Zwierzyńca, tak różnych, a jednak tak mocnych i mierzących się z życiem, na każdym kroku.

Zwierzyniec był przepiękną okolicą i tak zapamiętała do Beata. Jej rodzinny dom jednak zmienił się nieodwracalnie pod rządami brata. Kuba wszędzie obsiał kukurydzę, i wykosił jej ukochane drzewa i krzewy. Kiedy porzucona przez męża i przygarnięta przez brata, wraca z synami do rodzinnego domu, łzy stają jej w oczach, kiedy widzi te zmiany.  Jednak żyć trzeba dalej, pomimo nieszczęść. Poznaje tam nowego właściciela Starego Parku, również mężczyznę po przejściach, kolegę Kuby, który wyciąga do niej pomocną dłoń i daje jej pracę w swoim kiosku z kebabami i hot-dogami. Początkowo Beata podchodzi o tego z dystansem i obawą, jednak z czasem odnajduje się w nowym życiu i nowych zajęciach. Mocno angażuje się w doprowadzenie do ładu Starego Parku i rozkwita przy tym zajęciu. 
Jednak to nie park zbliża do siebie Beatę i jej sąsiada, tylko listy, które odnajdują. Listy babki kobiety i tajemniczego Stacha, księdza. Historia tych dwojga zbliża ich, a Beata poznaje swoją ukochaną babcię z zupełnie innej strony.

Powieść Agnieszki Olszanowskiej jest realna aż do bólu, bardzo prawdziwa i poruszająca. Autorka w realny wątek wplata historię babki głównej bohaterki, tak różną od tej, którą zna Beata. To niesamowita opowieść o przyjaźni, lojalności, miłości, troskach i radościach życia. Pięknie napisana, trafiająca w serce czytelnika. Życie kobiet ze Zwierzyńca nie należało do łatwych, życie odcisnęło na nich swe piętno i nie szczędziło trosk, a jednak potrafiły znaleźć w nim chwile radości i miłości. Basia i Beata, tak różne, a jednak tak podobne. Mądre, dzielne, wytrwałe i silne, choć przychodzi im to z trudem i jest okraszone łzami, a jednak żyją dla swych dzieci i starają się być dla nich wzorem. 
"Listy z dziewiątej wsi" to piękna opowieść o życiu, takim prawdziwym, z jego ciemnymi stronami.
Polecam serdecznie!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz