Josie i Meredith to siostry. Josie jest bezdzietną singielką, Meredith ma męża i córkę – ale żadna z nich nie jest szczęśliwa. Josie robi to, co chce, a Meredith to, co należy – ale żadna z nich nie ma tego, o czym marzy. Kiedyś miały brata. „Miały”, dlatego wszystko jest teraz takie pokręcone.
Wydaje Ci się, że znajdziesz szczęście, spełniając swoje marzenia? A może będziesz szczęśliwa, jeśli naprawdę pokochasz? Miłość nie zawsze przychodzi pierwsza, ale jest najważniejsza.
Okładka: twarda
Ilość stron: 448
Wydawnictwo: Otwarte
Emily Giffin to jedna z moich ulubionych pisarek. Przeczytałam wszystkie jej powieści i wciąż wypatruję nowych. Ma niezwykle lekkie pióro i wspaniale potrafi pisać o głębi ludzkich uczuć. Jej powieści są bardzo prawdziwe, mądre i wzruszające - prawdziwa dobra babska literatura na wysokim poziomie.
Wreszcie w Polsce, nakładem Wydawnictwa Otwarte, ukazała się najnowsza powieść pisarki pt. Pierwsza przychodzi miłość, Pięknie wydana, gruba - idealna na weekend :)
Josie, Meredith i Daniel to trójka rodzeństwa, w której prym wiedzie Daniel - najstarszy, najmądrzejszy. Idealny brat i syn, rodzinna duma, a przy tym ciepły i wrażliwy młodzieniec. Studiuje, ma swoją ukochaną, z która planuje dalsze życie. Wszystko przerywa wypadek, w którym chłopak ginie. Nikt nie może się z tym pogodzić, a rodzina rozpada się i nic już nie jest takie same. Rodzice z czasem rozstają się, a Josie i Meredith nie znajdują wspólnego języka. Śmierć Daniela zbliża jego najbliższego przyjaciela, Nolana, i Meredith. Biorą ślub, mają dziecko, lecz upływ czasu nie leczy ran. Wręcz zaczyna rozdzielać małżonków...
Josie również nie układa się najlepiej. Jest nauczycielką i kocha dzieci, jednak nie posiada własnych. Pomimo, że zbliża się do czterdziestki nie ma stałego partnera, a mieszkanie dzieli z przyjacielem, Gabe'em i psem. W końcu chęć posiadania staje się tak mocna, że Josie postanawia skorzystać z banku spermy, co nie znajduje poparcia w rodzinie. Budzi też kolejny rozdźwięk między siostrami.
Czy uda im się w końcu pojednać? Jak potoczą się ich dalsze losy?
"Pierwsza przychodzi miłość" to głęboka i mądra opowieść o rodzinnych więziach, o stracie, miłości, przyjaźni - słowem o życiu. A życie, jak wszyscy wiemy, ma wiele barw. Kiedy wydaje nam się, że już nie powstaniemy, a troski i smutek nas przytłaczają, znowu wychodzi słońce i nastają piękne dni. Nie można się więc poddawać i trzeba w te ciemne i złe dni wypatrywać promyków nadziei.
Emily Giffin sprawia, że historia przemawia do naszych serc i wyobraźni, skłania nas do refleksji i odrywa od otaczającej nas rzeczywistości. Bardzo lubię jej książki, bo są bardzo realne i doskonale napisane. Sceny przewijają się przed oczami jak kadry w filmie, a książkę pochłania się w mgnieniu oka.
Tak trudny temat jak śmierć bliskiej osoby i radzenie sobie ze stratą, jest tutaj podany lekkim i plastycznym językiem. Nie przytłacza, ale skłania do myślenia i postawienia się w sytuacji naszych bohaterów. Nie jest to łatwe, ale uzmysławia nam, co w życiu jest ważne.
Polecam powieści Emily Giffin - niby są zwyczajne, a jednak niezwykłe... :)
Książkę Pierwsza przychodzi miłość i nowości możecie kupić
w księgarni Tania Książka
Wspaniałą książka i recenzja :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam żadnej książki tej autorki, chyba jako jedna z nielicznych osób w Polsce:)
OdpowiedzUsuńMusze nadrobić zaległości, upolować tytuły na jakiejś wyprzedaży. Tę książkę też kupię i przeczytam.