Jedna chwila może zmienić wszystko...
Wcześniej: Poznali się na pierwszym roku medycyny. On dla studiów zrezygnował z kolarstwa górskiego, a ona z malarstwa. Stopniowo ich przyjaźń przeradza się w głębsze uczucie. Planują wspólną przyszłość. Nagle Anna po prostu z nim zrywa. Nie mówi, dlaczego odchodzi, a Michał ma nigdy nie dowiedzieć się prawdy.
Teraz: Szesnaście lat od momentu, gdy się poznali, Anna jest dyrektorem kliniki chirurgii plastycznej, a Michał pracuje w szpitalu dziecięcym. Mieszkają w tym samym mieście, ale nie spotykają się i starają się tego unikać. Przypadkiem jadą na tę samą konferencję. W życiu jednak nie ma przypadków. Jedna chwila, jedna decyzja uruchamia lawinę wydarzeń.
Jutro: ?... Są książki, o których zapominamy zaraz po przeczytaniu. Są także takie, o których pamiętamy przez chwilę. Jednak zdarzają się książki, które zapadają nam w pamięć na długo. O Zimowej miłości nie zapomnisz nigdy.
Okładka: miękka
Wydawnictwo: Zysk i Spółka
Premiera: 20 luty 2017
"Zimowa miłość" zaskakuje już na wstępie. Patrząc na okładkę wydaje nam się, że trafiliśmy na lekką, babską powieść - nic bardziej mylnego! To głęboka i poruszająca opowieść, gdzie znajdziecie z jednej strony miłość i przyjaźń, ale z drugiej znajdziecie smutek, samotność i chorobę, która jest jak wyrok. To nie jest książka, którą po przeczytaniu odkłada się i zapomina - ona skłania do refleksji, ale i dodaje siły do działania. Pokazuje, że po smutnych chwilach, w życiu pojawia się uśmiech i miłość.
Wyobraźcie sobie zimową porę, chatkę w górach na zupełnym ustroniu, gdzie po wypadku samochodowym ląduje ona, lekarz medycyny estetycznej, i on, lekarz laryngolog, z małą córeczką. Poranieni, poobijani, bez szans, że ktoś ich znajdzie na tym odludziu. Topią śnieg i polują na zwierzęta, aby przeżyć. Rany opatrzyli zawartością swoich apteczek, jednak nie jest łatwo. Mała Zosia po zszyciu ręki miewa się najlepiej, jej tata Michał ma wstrząs mózgu i przez pierwsze dni może tylko leżeć, zaradna Anna walczy o pożywienie aż sama na skutek powikłań pada i inni muszą się nią opiekować. Mija pierwszy, drugi, trzeci dzień.... a pomocy nie ma. Anna jest w ciężkim stanie, więc Michał wyrusza po pomoc i nie wraca... Pojawia się za to pomoc, z przyjaciółką Anny - Magdą na czele. Kobieta i dziewczynka zostają przetransportowane do szpitala. Zosia czuje się przy Annie bezpiecznie i kocha kobietę, jak mamę, która umarła. Wreszcie znajduje się i Michał, ale to nie koniec ich perypetii. Aby je zrozumieć musimy cofnąć się w czasie do czasów studenckich naszych bohaterów. Bowiem Anna i Michał znali się przed laty, nawet byli parą, jednak los ich rozdzielił, by ponownie połączyć ich ścieżki. Czy miłość okaże się silniejsza niż dawne animozje? Przeczytajcie sami!
Elżbieta Rodzeń napisała książkę, która zaskakuje czytelnika i chwyta za serce. Jest przepełniona smutkiem i samotnością, a jednak krzepi i pokazuje, że trzeba walczyć o swoje szczęście. Oprócz miłości i przyjaźni, znajdziecie tutaj bardzo trudny temat, jakim jest choroba nowotworowa, która przed laty rozdzieliła naszych bohaterów. Rak piersi to straszna choroba, która dopada zarówno 20-latki, jak i 40-, czy 60-latki. Tutaj nie ma reguły, ale możemy jej sprostać, jeśli będziemy się regularnie badać. Te kilka minut badania piersi może uratować nasze życie - kobiety badajmy się! To nie jest trudne, a takie ważne.
Jeśli przeczytacie książkę Elżbiety Rodzeń, to zrozumiecie, co przeszła Anna, która w tej chorobie i walce o życie była sama... Nie tylko związek Anny i Michała był trudny, ale całe jej życie było strasznie poplątane. Nie znała własnej matki, a ojciec żył na odludziu. Obok siebie miała tylko ciocię, a może aż.... bo kobieta dała jej miłość i wsparcie.
Życie nie zawsze nas rozpieszcza. Trzeba więc doceniać to, że mamy bliskich obok siebie, że jesteśmy zdrowi, że świeci słońce. Trzeba cieszyć się chwilą!
Przeczytajcie "Zimową miłość" to bardzo ważna i mądra książka.
Rzeczywiście książka na pierwszy rzut oka wygląda na zwykłą obyczajówkę, ale historia jest jak najbardziej kusząca ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękna recenzja :)
OdpowiedzUsuń