niedziela, 27 grudnia 2020

166. Na Święta przytul psa - Lizzie Shane

Ally Gilmore przyjeżdża z Nowego Jorku do Pine Hollow. To urocze miasteczko ma wszystko, czego Ally potrzebuje w ten świąteczny czas, nawet łagodnie prószący śnieg. Niestety jakiś Grinch postanowił wstrzymać finansowanie schroniska dla psów, które prowadzą jej dziadkowie. Ally nie może pozostać obojętna… Ben West opiekuje się swoją dziesięcioletnią siostrzenicą Astrid, której rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Nadmiar obowiązków w radzie miasta i niekończące się problemy jego mieszkańców sprawiają, że nie ma czasu dla siebie. Mimo wszystko postanawia pomóc Ally.Czy zdążą znaleźć domy dla wszystkich nietuzinkowych mieszkańców schroniska? Czy magia Świąt zmieni życie Ally i Bena na dłużej? Czy pomagając innym, można odnaleźć swoje szczęście? 

Okładka:  miękka
Ilość stron:  312
Wydawnictwo: REBIS


Święta to czas na rodzinne spotkania, ale również na czytanie pod choinką, które uwielbiam i sięgam wtedy po książki o takiej właśnie tematyce. Dlatego z przyjemnością przeczytałam klimatyczną, zimową opowieść z psami jako jednymi z głównych bohaterów, a mój własny aktywnie mi towarzyszył, chrapiąc obok :)

 Ally Gillmore, znana fotografka pracująca w Londynie, wraca do domu swoich dziadków w Pine Hollow, w którym się wychowała. Znajduje się na życiowym zakręcie i szuka swego miejsca w życiu. Wynajem jej mieszkania w Londynie się kończy, a ona nie wie, czy chce tam wrócić. Jest wolnym strzelcem, więc może pracować wszędzie. U dziadków dowiaduje się, że miasto odcina dotację na prowadzenie schroniska i postanawia walczyć o zwierzaki i miejsce, które stworzyli dziadkowie. I tak poznaje w mało sprzyjających warunkach radnego miejskiego, Bena Westa, który samotnie wychowuje siostrzenicę po śmierci jej rodziców. Ich spotkanie jest burzliwe jednak to  właśnie Ben zaczyna wspierać Ally w walce o nowe domy dla psów. Jego siostrzenica uwielbia psy, a on nie chce jej pozwolić na psa w domu, wiec dziewczynka zaczyna chodzić do schroniska jako wolontariuszka.

Dzięki zaangażowaniu większość psów znajduje nowe domy, a kiedy Ally już jest pewna, ze chce zostać w miasteczku i pomagać dziadkom oraz związać się z Benem - okazuje się, ze cały jej plan wali się w gruzy, bo dziadkowie postanowili sprzedać dom i przenieść się do pobliskiego osiedla seniorów, a Ben... ukrywa ich bliskość. Ally znowu czuje się samotna i bez swego miejsca na ziemi....

Na Święta przytul psa to ciepła i wzruszająca opowieść w zimowych, świątecznych klimatach. Mądra, pena refleksji, zabawna i otulająca czytelnika jak miłość psich przyjaciół. Psy ze schroniska potrafią kochać i oddać całego siebie komuś, kto je przygarnie. Wiem, bo sama od lat mam takiego towarzysza, który kocha nas bezgranicznie - i nie wyobrażam sobie życia bez niego.

Kochajcie zwierzęta, tylko one są zupełnie bezinteresowne w uczuciach, którymi was obdarzą, a zwierzęta ze schronisk dużo bardziej potrzebują naszej miłości i wsparcia. Zaadoptuj psa - nigdy tego nie pożałujesz :)

 


 

2 komentarze:

  1. W tym roku przeczytałam już trochę powieści świątecznych, więc po tę nieprędko sięgnę.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również w tym roku nie planuję już czytać świątecznych powieści. 😊

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...