Okładka: miękka
Ilość stron:400
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
AKCJA - DANIA MAŁY KRAJ WIELKA LITERATURA
Literatura duńska to dla mnie nowy teren do odkrywania. Niewiele dotąd miałam z nią do czynienia i chętnie biorę udział w akcji DANIA - mały kraj, wielka literatura.
Pierwsza książka, którą czytałam w ramach tej akcji to był Stróż krokodyla, świetnie napisany i trzymający w napięciu thriller, bardzo skandynawski, klimatyczny, mroczny. Stróż krokodyla pokazuje jak można wcielić fikcję w rzeczywistość i doprowadzić do śmierci kilkorga ludzi. Umysł ludzki jest niezbadany, a pomysły psychopatów zaskakują i przerażają - tak jak w tej historii.
W kamienicy znajdującej się w starej części Kopenhagi mieszka Esther de Laurenti, właścicielka kamienicy, wynajmująca w niej mieszkania, a przy tym pisarka. Jedno z mieszkań wynajmuje starszy pan, Gregers Hermansen, który pewnego ranka wychodzi wynieść śmieci. Ta prozaiczna czynność omal nie kończy się dla niego tragicznie - w mieszkaniu na pierwszym piętrze znajduje zamordowaną kobietę, a sam doznaje rozległego zawału. I tak rozpoczyna się koszmar dla mieszkańców tej kamienicy, a w szczególności dla jej właścicielki. Bowiem okazuje się, że zabójstwo Julie, jej lokatorki, już raz miało miejsce.... w jej wyobraźni. Pani de Laurenti opisała ją w swojej książce, a sprawca doskonale zainscenizował te sceny w rzeczywistości. To jednak nie koniec koszmaru, gdyż jego kolejną ofiarą stał się jej młody przyjaciel, Kristoffer, który najpierw był podejrzanym,a następnie sam stał się ofiarą widowiskowej śmierci. Dla duetu policjantów Jeppe Korner&Anette Werner sprawa ta stanowi nie lada wyzwanie. czy uda im się znaleźć mordercę i wyjaśnić, co go zainspirowało?
Stróż krokodyla to pierwszy tom otwierający cykl historii z udziałem duetu Korner-Werner, intrygujący i zupełnie nieoczywisty. Powieść jest mroczna, nasycona kopenhaskim klimatem, przenikająca czytelnika do szpiku kości. Może nie powala na kolana, ale jest naprawdę nieźle napisana i przemyślana. Autorka zwodzi czytelnika i podsuwa różne tropy, by zaskoczyć na finale. Napięcie utrzymuje się praktycznie przez całą opowieść, którą czyta się z przyjemnością.
Sięgnijcie po literaturę duńską i odkrywajcie nowe możliwości!
Chętnie spróbuję czegoś dla mnie zupełnie nowego. 😊
OdpowiedzUsuńChyba też muszę zapoznać się z literaturą duńską.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Literatura duńska na pewno zasługuje na uwagę i jest do odkrycia jeszcze wiele cudownych książek z tamtego kraju.
OdpowiedzUsuń