Teściowa potrafi zajść za skórę. Szczególnie nadopiekuńcza teściowa. Izabela opracowuje zatem chytry plan, jak się swojej teściowej zgrabnie pozbyć. Pomaga jej w tym przyjaciółka, Ama, która jeszcze nie wie, że wkrótce sama wplącze się w niezłe tarapaty. A to wszystko za sprawą ciotki nieboszczki, która przed śmiercią oddała do renowacji zabytkowy stolik, o który nagle dopominają się dziwne typy. Ama pragnie rozwikłać zagadkę, tym bardziej że chodzi przecież o jej rodzinę. Nie bez znaczenia jest też fakt, że śledztwo w sprawie śmierci ciotki i jej tajemniczego stolika prowadzi wielce przystojny prokurator…
Okładka: miękka
Ilość stron: 216
Wydawnictwo: Prozami
Nie miałam wcześniej styczności z twórczością Małgorzaty J. Kursy i stwierdzam stanowczo, że czas to zmienić i nadrobić braki! Tak dobrze ostatnio bawiłam się z Nataliami z "Natalii 5". Książka z niepozornym stolikiem na okładce kryje w sobie niezłą zagadkę kryminalną zaprawioną dobrym humorem.
Akcja historii dzieje się w Kraśniku, gdzie poznajemy Izabelę Łęcką ( nie mylić z tą od Wokulskiego!) i jej niezawodną przyjaciółkę Amę. Izabela żali się na swoją teściową, która swoją dobrocią doprowadza ją do szału...i wpadają na pomysł, aby ją "oddać w dobre ręce" przez ogłoszenie :) Jednak to nie jest główny wątek opowieści, gdyż szanowne panie wplątują się w aferę ze śmiercią ciotki Amy, a co zabawniejsze pakuje się w nią również mąż Izabeli, Pawełek. Dzielnie sekunduje im przystojny prokurator, wpatrzony w Amę, który na dodatek jest przyjacielem Pawełka. W sprawę wplątany jest też kuzyn Amy, Jacuś, a reszta rodziny też macza tutaj swoje paluszki. Jak widać akcja jest zagmatwana, bardzo zabawna i pędzi porywając wszystkich w koło!
Historia przedstawiona jest z wielkim humorem. Ciekawy wątek kryminalny, zabawne dialogi i sytuacje oraz ciekawie odmalowane sylwetki bohaterów sprawiają, że książkę świetnie się czyta. A patrząc na skłonność Amy do pakowania się w kabałę całość kojarzy mi się z twórczością, uwielbianej przeze mnie, Joanny Chmielewskiej.
Jeśli ktoś ma ochotę na dobrą zabawę, liczy na odprężenie i mile spędzony czas - nie rozczaruje się tą książką! Świetnie napisana, niepowtarzalna i szalenie zabawna !
Czytałam tej autorki "Babską misje", usmiałam sie do łez i będę polowac n ainne jej książki, ten tytuł także mam w planach.
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada książka :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam i dobrze się bawiłam. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńRecenzja ciekawa.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJuż tytuł książki powala xD
OdpowiedzUsuńTeż doskonale bawiłam się przy "Natalii 5", a skoro ta książka wywołuje podobne odczucia, bardzo jestem jej ciekawa. Chociaż chyba lepiej, abym nie nosiła jej do domu narzeczonego... =]
OdpowiedzUsuńTeż miło wspominam Natalie, muszę koniecznie po tę sięgnąć! ;)
OdpowiedzUsuń