poniedziałek, 19 grudnia 2011

Życie teoretycznie - Magdalena Zarębska

"Sabina, zdominowana przez rodziców rehabilitantka, podejmuje pracę w luksusowym domu starości. Szybko okazuje się, że nie radzi sobie z podstawowymi obowiązkami, chociaż za wszelką cenę chce udowodnić, że jest idealnym pracownikiem. Rzeczywistość okazuje się odległa od jej wyobrażeń, wciąż ją zaskakuje. Jest rozdarta między oczekiwaniami rodziców a lojalnością wobec pacjentów. Chciałaby zadowolić wszystkich, zapominając o własnych potrzebach i własnym życiu." -> to z okładki. Moje własna zdanie? Hmm... To dziwna powieść. Bohaterka od początku wydawała się niesympatyczna, pozbawiona własnego zdania. Podobnie jej rodzice - drobnomieszczańscy, egoistyczni. To, co najbardziej mi się podobało, to opis domu starości odbiegającego od standardowych o nim wyobrażeń. To najciekawsze, co znalazłam w tej smutnej, acz wciągającej pozycji

Okładka:  miękka
Ilość stron:    240
Wydawnictwo:   Prozami

Sięgnęłam po książkę Magdaleny Zarębskiej zachęcona recenzjami na innych blogach, okładka jakoś niespecjalnie przyciągnęła mój wzrok. Jednak "Życie teoretycznie" to pozycja warta przeczytania. Opowiada historię Sabiny, dziewczyny, która cale życie podporządkowana jest życzeniom innych. Najpierw prym w jej życiu wiodą rodzice, którzy nawet wybierają jej dalszy zawód, bo sama nie potrafi się zdecydować. Po zakończeniu studiów, jako rehabilitantka, trafia do bardzo prestiżowego domu opieki dla osób starszych "Pod Dębami". Dom jest niesamowity, wyposażony we wszystkie udogodnienia (sauny, solarium, basen, gabinety masażu, itp) sprawia wrażenie bardziej ekskluzywnego SPA niż domu opieki. I tutaj kontrolę nad życiem Sabiny przejmują mieszkańcy domu, a potem pani Barbara. Zachowanie mieszkańców domu jest nastawione na własna wygodę, wszyscy pracownicy są do tego celem, nie ma uprzejmości i współpracy, są wymagania. Sabina staje pomiędzy wymaganiami i roszczeniami mieszkańców domu i swoich rodziców, nie ma czasu na własne życie. Dziewczyna nie ma czasu dla siebie, na własne przyjemności czy znajomości, żyje pracą i roszczeniami rodziców. Taki obraz skłania do refleksji - przecież życie mamy tylko jedno i to jak je wykorzystamy zależy tylko od nas samych. Trochę asertywności w życiu jest bardzo potrzebne !

"Życie teoretycznie" to poruszająca opowieść o życiu, o dominacji, podporządkowaniu roszczeniom innych. Pokazuje nam jak łatwo można żyć nie mając własnego życia, spełniając tylko oczekiwania innych - czy o to właśnie chodzi? Nie zamieniłabym się z Sabiną - wolę być sobą, mieć własne zdanie i własne przyjemności.
Książka jest napisana prostym językiem, jest zabawna, choć chwilami sarkastyczna, ale na pewno zmusza do przemyślenia. Jak żyć? Jak ja żyję? Czy jestem zadowolona ze swojego życia? We mnie książka wzbudziła wiele refleksji - polecam Wam ją ! To nie jest pozycja dołująca, wręcz przeciwnie !

3 komentarze:

  1. Podziwiam autorkę za stworzenie tak świetnej, a zarazem wkurzającej postaci jaką jest Sabina :):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Na szczęście nie dostrzegam podobieństwa między wami :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...