Ten, kto nie ma dobrego podejścia do kobiet, nie zostanie nigdy wielkim szefem kuchni.
Kiedy Delphine pierwszy raz odwiedziła Escoffiera w jego kuchni, zrozumiała, co mają na myśli ludzie, którzy mówią, że jest prawdziwym artystą. Specjalnie dla niej oprószył jajka posiekanym masłem, dodał śmietanę, umieścił krem w kieszonkach z brioszek i położył je na porcelanowych talerzach. Jeden kęs. Jeden pocałunek. Przepadła. Tak jak zresztą i inne kobiety, które Escoffier uwodził jedzeniem.
Białe trufle to zmysłowa opowieść o najznakomitszym kucharzu Francji, który gotował dla Ritza i w londyńskim Savoyu, przyjmował na swych kolacjach koronowane głowy i całą artystyczną śmietankę Paryża. To historia wielkich miłości i namiętności skąpanych w smakach i zapachach, której lekturę można porównać do delektowania się wykwintnym jedzeniem.
Okładka: miękka
Ilość stron: 336
Wydawnictwo: Znak Literanova
Premiera: styczeń 2013r.
Nicole Mary Kelby napisała niezwykle zmysłową opowieść o jednym z największych i najznamienitszych kucharzy francuskich, Auguste Esscofier.
Ten mały i niepozorny z wyglądu człowiek tworzył arcydzieła na talerzu, przez długi czas rządził kuchnią w słynnym Ritzu i Savoyu, tworzył niepowtarzalne potrawy dla sławnych ludzi. Wszystkie osobistości, jak i wszystkie swoje potrawy, doskonale znał na pamięć.
Dla Esscofiera, gotowanie było najwyższą ze sztuk i oddawał się jej jak miłości, była zawsze na pierwszym miejscu w jego życiu.
Swoją żonę, Delphine, wygrał z teściem w wyniku zakładu, była ona artystką-poetką. Na początku patrzyła na swego małżonka z dystansem, ale z czasem pokochała go, mieli dzieci. Jednak całymi latami żyli osobno - dla Esscofiera kuchnia i gotowanie były najważniejsze, a Delphine nie chciała być tą drugą - wiodła swoje własne, spokojne życie z dziećmi, gotowała.
Wielki kucharz słynął również z miłostek i romansów, najdłużej trwał ten ze słynną aktorką Sarah Bernhardt, jednak żona zawsze stała na pierwszym miejscu przed innymi kobietom, mimo że na odległość - i ona to rozumiała.
Słynny kucharz pisał i publikował swoje przepisy, jednak nigdy nie był bogaty. Na starość wrócił do żony, byli biedni .... Delphine przed śmiercią, a była ciężko chora, miała jedno marzenie, aby jej mąż stworzył potrawę tylko dla niej i nazwał ją jej imieniem. Stało się tak dopiero po jej śmierci, kiedy Esscofier uświadomił sobie jak wiele żona dla niego znaczyła. Umarł dwa tygodnie po niej.
"Białe trufle" to fascynująca i niezwykle zmysłowa historia o miłości, jedzeniu i życiu największego kucharza Francji. Esscofier okazał się bardzo barwną i oryginalną osobowością, pełną pasji i uczuć. Jego życie to pasja do jedzenia i do tworzenia, nawet w miłości pasja gotowania wiodła prym.
Książka jest napisana pięknym, barwnym językiem, a fantastyczne przepisy przeplatają się z niezwykłymi osobowościami, z którymi spotykał się kucharz, oraz zwykłym życiem na wsi, które wiodła jego rodzina. Na swój sposób bardzo kochał żonę i dzieci, ale nie potrafił żyć z nimi bez swojej kuchni.
"Białe trufle" to historia z pasją, niezwykła jak jej główny bohater.
Ale kusisz i ten tytuł ... eh
OdpowiedzUsuńmoże być dobrą powieścią do poduszki xD
OdpowiedzUsuńWiec mialam dobrego nosa! Jak tylko zauwazylam ta ksiazke w zapowiedziach, to ogarnela mnie ogromna chec na jej poznanie. Ciesze sie, ze moj nos nie zawiodl i tym razem. Z pewnoscia przeczytam. Ksiazki i dobra kuchnia, to moje dwie pasje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.