poniedziałek, 21 października 2013

Taft - Ann Patchett

Kiedy w lokalu Johna zjawia się Fay, nieśmiała dziewczyna o delikatnej urodzie, mężczyzna nie podejrzewa, jak ważną rolę odegra w jego życiu. John będzie zaskoczony uczuciem, którym niespodziewanie obdarzy nieznajomą. Intymna relacja stanie się obietnicą zupełnie nowego, szczęśliwszego rozdziału w życiu ich obojga. Wraz z Fay pojawi się jednak jej brat, Carl. Chłopak nieobliczalny, zagubiony, niebezpieczny. Spotkanie z dwójką młodych ludzi wytrąci Johna z rytmu, którym żył od lat, zmusi do konfrontacji z przeszłością.

Okładka:  miękka
Ilość stron: 312
Wydawnictwo:  Znak literanova

Kiedy zaczęłam czytać „Taft”, klimat tej książki i język używany przez Ann Patchett skojarzył mi się z książkami Davida Foenkinosa, którego uwielbiam. Cudownie barwny, bogaty i pełen emocji. Zawsze podziwiam, kiedy Autor książki obsadza w roli narratora osobę przeciwnej sobie płci, to niezłe wyzwanie. Takim wyzwaniem było wcielenie się Ann Patchett w postać czarnoskórego Johna i opowiedzenie nam niezwykłej historii.

Przenosimy się mentalnie do Tennessee. Jest noc, a miasto tętni życiem. Wszędzie jest pełno lokali wypełnionych muzyką i światłem, a my trafiamy do baru Mudy’s. Managerem baru jest ciemnoskóry John, były muzyk. Jest mocno zaangażowany w prowadzenie lokalu, jego aktualny wygląd i repertuar. To jego życie, w domu praktycznie tylko śpi, odkąd jest sam. Dotychczas był związany z matką swego syna Franklina, jednak kobieta zabrała dziecko i przeprowadziła się do innego stanu. 

Pewnego wieczoru do baru trafia delikatna dziewczyna, Fay Taft, która szuka pracy kelnerki. John początkowo ma obiekcje, bo dziewczyna nie wygląda nawet na 16 lat, a co dopiero na 20, które podaje. W końcu zgadza się ją zatrudnić i tak Fay pojawia się w jego barze… i w jego życiu.
Zmiany, które w nim czyni są nieodwracalne, lecz czy na pewno pozytywne? Przyjdzie mu to ocenić spoglądając śmierci w oczy.

Nie chciałam streszczać Wam całej fabuły, aby nie psuć lektury tej cudownej książki. To fascynująca opowieść o dwóch przeciwnych światach, które łączy magnetyczne przyciąganie. Dojrzały, czarny mężczyzna i biała, młodziutka dziewczyna – dwie skrajności. Jednak ich znajomość, tlące się uczucia i zwyczajne, brutalne życie zostały doskonale przedstawione przez Ann Patchett. Rozdarcie Fay, która musiała podjąć decyzję, czy stanąć po stronie brata, czy ukochanego, ukazuje jej dorosłość.

„Taft” to fantastyczne psychologiczne studium uczuć, głębokie, mądre i bardzo wyraziście ukazane.Ta powieść ujęła mnie siłą kontrastów. Opowieści o Fay i Johnie towarzyszą wspomnienia o Tafcie, ojcu Fay i Carla, białym, konserwatywnym mężczyźnie. 

Białe i czarne, miłość i przyjaźń, przyjaźń i nienawiść, pomoc i zdrada, życie i śmierć. Wszystko to znajdziecie w tej poruszającej i głębokiej powieści - sięgnijcie po „Taft” i przekonajcie się sami.



13 komentarzy:

  1. Bardzo chciałabym zajrzeć do tej książki!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niedawno skończyłem czytać i opisałem na blogu "Stan Zdumienia" Patchett. Kobieta potrafi pisać, nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Mam chrapkę na jej pozostałe powieści, wiem o co najmniej dwóch (w tym właśnie Taft). Teraz tylko poczekać na promocje w wydawnictwie Znak ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Brzmi całkiem intrygująco.
    Muszę się tej pisarce przyjrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi ciekawie :) Lubię Davida Foenkinosa, więc się skuszę :)

    naczytane.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Mniam mniam - już się oblizuję po takich pochwałach, a książka czeka na półce, więc mój apetyt jedynie wzrasta.:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Już niedługo się za nią zabieram, mrau :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy masz może taką magiczną zdolność przyciągania świetnych książek? Albo potrafisz opisać niezwykle zachęcająco każdą książkę ;) Tę też bym chętnie przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się tak dobierać sobie lektury, aby mnie zachwycały i aby mialy to "coś". Szkoda czasu na byle co.

      Usuń
    2. To też fakt, ale czasami tytuł wydaje się być wyjatkowy, a okazuje się stratą czasu. W każdym razie wystarczy zajrzeć na Twojego bloga, by wybrać pierwszą lepszą książkę z recenzji i można zacząć czytać.

      Usuń
  8. Dzięki - miło mi! Ciepło się na serduchu robi, że ktoś korzysta z moich opinii :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...