wtorek, 10 grudnia 2013

Przeznaczenie - Marc Levy

Londyn, rok 1950. Alice ma wyjątkowy dar – rozróżnia i trwale zapamiętuje każdy zapach. Komponowanie perfum, które następnie sprzedaje londyńskim perfumeriom, to jej pasja, a zarazem podstawowe źródło dochodu. Pracuje w samotności, a co weekend spotyka się w swoim mieszkaniu z czwórką oddanych przyjaciół. Te dość hałaśliwe imprezy, których uczestnicy raczą się alkoholem, wyśpiewując na głos wszystkie znane im piosenki, stanowią prawdziwe utrapienie dla ekscentrycznego sąsiada Alice – malarza noszącego nazwisko Daldry. Dzień przed wigilią Bożego Narodzenia, za namową przyjaciół, Alice jedzie z nimi na wycieczkę do Brighton, gdzie na molo rozłożyło się wesołe miasteczko. Spotkanie z wróżką na zawsze odmieni monotonne życie dziewczyny. Starsza kobieta o zniewalającym uśmiechu oznajmia Alice, że mężczyzna, którego szuka od zawsze, nie wiedząc nawet, czy istnieje – ten, który kiedyś będzie znaczył dla niej najwięcej – właśnie przeszedł za jej plecami. Aby go poznać, młoda kobieta będzie musiała spotkać sześć osób oraz odbyć daleką podróż. Odkryje wówczas, że wszystko, w co wierzyła, w rzeczywistości nie istnieje. Przepowiednia wróżki nie daje Alice spokoju. Nie może pracować, a w nocy dręczą ją koszmarne sny. W końcu przyjmuje nieoczekiwaną propozycję swego sąsiada, pana Daldry'ego, z którym w międzyczasie zdążyła się zaprzyjaźnić. Wspólnie udają się na wyprawę do Turcji, by wyjaśnić zagadkę niezwykłej przepowiedni. Według wróżki, to właśnie Stambuł kryje rozwiązanie dramatycznych tajemnic związanych z dzieciństwem Alice, a także jej przyszłością... 

Okładka: miękka
Ilość stron:  384

Mam sentyment do książek Marca Levy, przypomina mi swoją twórczością Richarda Paula Evansa. Obaj piszą o życiu, miłości, lekko sentymentalnie, ale zawsze wzruszająco. Z przyjemnością, niedzielnym popołudniem sięgnęłam po „Przeznaczenie”.

Autor przenosi nas w lata 50-te XX wieku do Londynu, a później do tureckiego Stambułu. Główną bohaterką powieści jest Alice, samotna singielka, mieszkająca na poddaszu. Za sąsiada ma malarza, Daldry’ego, któremu wiecznie przeszkadza hałas i znajomi Alice. Kobieta ma wyjątkowy dar – jest „nosem” i tworzy niezwykłe mieszanki zapachowe. Jej perfumy pojawiają się w perfumeriach i ma stałe źródło dochodu, ale do bogatych nie należy. 
Zbliża się Boże Narodzenie, kobieta nie ma rodziny, więc święta spędzi samotnie. Kilka dni przed Wigilią wyrusza z przyjaciółmi na wycieczkę do Brighton, do wesołego miasteczka. Spotkanie z wróżka odmienia jej życie. Informacje, które usłyszała wydają się jej zupełnie bzdurne, a jednak nie dają jej spokoju. Wraca do wróżki za sprawą sąsiada, Daldry okazuje ludzkie uczucia i zawozi ją do Brighton, a potem razem spędzają Wigilię.
Alice usłyszała od wróżki, że mężczyzna jej życia, przeszedł podczas ich rozmowy za jej plecami oraz że musi odbyć daleką podróż, aby odkryć swe korzenie. Jaką podróż? Przecież Alice jest Angielką…. Czy na pewno? Zrządzeniem losu, Daldry dostaje spadek po ojcu i postanawia odbyć z nową przyjaciółką podróż do Stambułu. Ruszają śladami przepowiedni, wynajmują detektywa i szukają. Alice rozpoznaje miejsca i zapachy, ale nic nie rozumie…. Z czasem Daldry wraca do Londynu, a kobieta dalej szuka swej przeszłości… aż znajduje. Okazuje się, że jest kimś zupełnie innym niż myślała, a miłość ciągle była w zasięgu jej rąk….

„Przeznaczenie” to wzruszająca i bardzo piękna opowieść o miłości i poszukiwaniu swoich korzeni. Spotkanie z wróżką, które miało być tylko zabawą, na zawsze odmieniło życie kilku osób. Pasjonująca podróż do Turcji, świat zapachów i barwnych obrazów to tylko niektóre niespodzianki, które znajdziecie w tej powieści. Znajdziecie również przyjaźń, miłość i tajemnicę z przeszłości.

Nowa powieść Marca Levy okazała się doskonałą książką na niedzielne popołudnie - porywającą, ciepłą i niezwykle wzruszającą. Polecam serdecznie na świąteczny czas!



6 komentarzy:

  1. Nie znam autora, ale skoro pisze w klimacie Evansa to na pewno mi się spodoba, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Przeznaczenie" bardzo mnie intryguje. Wydaje mi się, że Marc Levy stworzył świetną historię, godną przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie się zapowiada, podróż, poszukiwanie, muszę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. O, ta książka mogłaby mi się spodobać :) Sama kiedyś byłam u wróżki i jej przepowiednia, że kogoś poznam, się spełniła :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeszcze żadnej książki Marca Levy'ego nie przeczytałam, ale jeśli jego twórczość jest podobna do Evansa, to nie mam wyboru i musze koniecznie spróbować :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...