poniedziałek, 24 marca 2014

Jej wszystkie życia - Kate Atkinson

A gdybyśmy tak mogli przeżywać nasze życie raz za razem, żeby wreszcie zrobić to jak należy? Czy to nie byłoby wspaniałe? W 1910 roku, podczas szalejącej w Anglii śnieżycy, przychodzi na świat dziewczynka. I umiera, zanim zdąży zaczerpnąć pierwszy oddech. W 1910 roku, podczas szalejącej w Anglii śnieżycy, rodzi się ta sama dziewczynka. I żyje, snując swoją opowieść. Jak by to było, otrzymać od losu drugą szansę? A potem trzecią? Mieć nieskończoną liczbę możliwości, aby przeżyć swoje życie? Czy za którymś razem udałoby się ocalić świat przed przeznaczeniem, jakie jest mu pisane? I czy ktokolwiek chciałby to w ogóle uczynić? Jej wszystkie życia to najwybitniejsza i najbardziej oryginalna powieść tej autorki, w której składa ona hołd temu, co najlepsze i najgorsze w człowieku.

Okładka: miękka
Ilość stron: 568
Wydawnictwo: Czarna Owca

„Jej wszystkie życia" intrygowały mnie od chwili przeczytania blurba. Przeczytałam ją z zainteresowaniem, bardzo specyficzna lektura. Trudno ją jednym zdaniem określić i podsumować. Skojarzyła mi się z filmem „Dzień Świstaka”, stale wracałam za Autorką do jednego miejsca, ale dalej historie były zupełnie różne.

Życie układa się rozmaicie. Czasami wystarczy jedna decyzja, jeden krok, aby wyglądało zupełnie inaczej. Nie jesteście ciekawi jak wyglądałoby wasze życie, gdybyście podjęli jedną inną decyzję. Życie szybko przemija, a meandry losu są nieodgadnione i nieprzewidywalne. Jak może wyglądać życie, kiedy zmieni się jeden jego element, możecie zobaczyć na przykładzie historii Ursuli Todd, głównej bohaterki powieści Kate Atkinson.

Oglądamy jej życie wielokrotnie, jedyną stałą rzeczą jest moment jej narodzin. Ursula przyszła na świat w lutym 1910 roku, w mroźną zimową noc, kiedy za oknami szalała burza śnieżna. Urodziła się w domu. Lekarz nie zdążył przybyć, położna nie dotarła – dziecko zamarło. Historia Ursuli zaczyna i kończy się w jednej chwili. Kolejny scenariusz związany jest już z wizytą lekarza, dziecko żyje i ma się dobrze.
Życie Ursuli układa się rozmaicie, śledzimy jej losy jako dziecka, nastolatki i kobiety. Jej życie zawsze zaczyna się tak samo, ale dalej przebiega zupełnie inaczej i nagle kończy, na różne sposoby. Widzimy m.in. dziecko spadające z dachu, umierające na skutek choroby, nastolatkę w ciąży czy molestowaną kobietę, skatowaną przez męża. Scenariusze są chwilami szokujące.
Towarzyszymy jej podczas wojennej zawieruchy, poprzez dobre i złe chwile w życiu. Jesteśmy jak cień podążający za Ursulą Todd.

Książka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie, a jej oryginalna forma ujęła mnie. Początek był zaskakujący, ale z czasem, z każdym jej kolejnym życiem, wczytywałam się i czekałam jak potoczy się jej los. Wrażenia niesamowite, a w głowie plątanina myśli. 
Jak wyglądałoby moje życie gdyby…..?
Każdy na pewno przynajmniej raz zadawał sobie takie pytanie. Ale czy chciałabym przeżywać takie deja vu? Chyba jednak nie….. za wiele mogłabym stracić…. A może i zyskać? Trudna kwestia.
Jeśli ciekawi was taka filozoficzna wizja przemijania – polecam serdecznie „Jej wszystkie życia”!





Książkę"Jej wszystkie życia" możecie kupić w księgarni Fabryka



3 komentarze:

  1. Właśnie , odwieczne pytanie, gdyby istniała kolejna szansa...

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście człowiek czasem chciałby zobaczyć, co by było, gdyby... Podoba mi się pomysł na tę powieść, może się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie zaintrygowało od kiedy zauważyłam ją przypadkowo w sklepie. Zamówiłam i teraz czekam na przesyłkę. Nie mogę się doczekać lektury, a recenzje takie jak twoja sprawiają, że ekscytuję się jeszcze bardziej :D

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...