Rozlew krwi w rytmie Bad moon rising
Dora Wilk udowadnia, że męska skleroza jest początkiem wszelkich kłopotów. I tak – wampiry zapominają, że słońce im szkodzi; wilki zapominają, kto jest ich Alfą; Gajusz zapomina o dobrym wychowaniu; Miron zapomina o tym, co ważne; Baal zapomina, że nie może wpadać bez zaproszenia i robić jej śniadania; a nowy koleś zapomina, gdzie jest jego miejsce w szeregu. Wiedźma Dora, z właściwym sobie wdziękiem, musi posprzątać cały ten bajzel, zanim ktoś przeprowadzi naprawdę morderczy test białej rękawiczki. A że od mopa woli glocka i miecz... nie obejdzie się bez przelania krwi, ale wszystko zostaje w rodzinie.
Okładka: miękka
Ilość stron: 520
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Cykl: Dora Wilk
Premiera: 14 marca 2014
Z przyjemnością sięgnęłam po kolejny tom z przygodami Dory Wilk, jednej z moich ulubionych bohaterek. Ta niezwykła wiedźma ma talent do pakowania się w kłopoty i to zupełnie bezwiednie. Po raz kolejny Dora musi posprzątać po innych, rozwiązać trudną sprawę i sprowadzić sprawy na właściwy tor. Oczywiście, niebezpieczeństwo podąża za nią jak cień.
Tym razem Dora, wiedziona niepokojem o Joachima i Wawrzyńca, rusza, wraz z Mironem i Joshuą, do gniazda Gajusza. Wampir nie jest skłonny do rozmowy z nią, jednak fortelem się to udaje. Na jego terenie dzieją się dziwne rzeczy, w krótkim czasie zginęło 6 wampirów. Gajusz tłumaczy sprawę dogasaniem, ale nie przemawia to do Dory. Wiedźma postanawia wyjaśnić tę sprawę i poznać jej prawdziwe oblicze. Gajusz daje jej wolną rękę, ale specjalnie nie wykazuje woli współpracy. Dorę wspierają wilki, ale i one niespecjalnie szanują swoją Alfę. Coś niedobrego się dzieje wokół. Atak przychodzi z nieoczekiwanej strony, a Dora musi wykazać się nie lada sprytem i inteligencją, żeby rozwiązać sprawę. Oczywiście, nie obędzie się również bez przelewu krwi i widowiskowych walk, ale to u Dory normalka :)
Aneta Jadowska nie odpuszcza i z każdym tomem zaskakuje nas nowymi kłopotami spadającymi na głowę niesamowitej Dory Wilk. Wyobraźnia Autorki chyba nie ma granic, intryguje nas i zwodzi, a od książki nie można się oderwać. Powieść ma specyficzny klimat i niesamowitych bohaterów, znajdziecie tutaj, jak zwykle, szerokie spektrum wampirów i wilkołaków o przeróżnych charakterkach – jedna wielka rodzina walcząca w słusznej sprawie :)
Książkę pochłonęłam błyskawicznie, jak zwykle zresztą w przypadku powieści Jadowskiej. Bawiłam się doskonale, polubiłam jeszcze bardziej Joachima, a Gajusz drażnił mnie straszliwie. Akcja pędzi jak burza i dzieje się wiele. U Jadowskiej nudzić się nie można! Czekam na więcej :)
"Wszystko zostaje w rodzinie" możecie kupić w księgarni Fabryka
Od dawna spotykam się z wieloma pozytywnymi recenzjami na temat twórczości Jadowskiej. Każda z nich sprawia, że nabieram coraz większej ochoty na sięgnięcie po jakąś powieść rodzimej pisarki. :)
OdpowiedzUsuńMam tak samo :)
UsuńA ja wciąż nic Jadowskiej nie przeczytałem, choć bardzo bardzo chcę :) Fajna babka, jakiś czas temu odsłuchałem odcinek Masy Kultury z jej udziałem i z miejsca ją polubiłem :)
OdpowiedzUsuńSpotkanie z twórczością tej autorki wciąż pozostaje przede mną. Zapowiada się ciekawie, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę serię :)
OdpowiedzUsuńTak, tak, tak. Już wiem na co wykorzystam te wszystkie promocje, które są teraz w księgarniach ;)
OdpowiedzUsuń