Okładka: miękka
Ilość stron: 464
Zafascynowała mnie cudowna okładka - lawendowe pola. Piękna i przyciągająca wzrok. Lubię takie klimaty i chętnie zagłębiłam się w lekturze "Latarni" Okazało się, że oprócz klimatu, znalazłam tam dużo tajemnicy i nawet sprawę kryminalną.
"Latarnia" to opowieść o francuskim, starym majątku Les Genevriers. Zachwycającym, ale i dość mocno zniszczonym. Odnowienia i wyremontowania go podejmują się Eve i Dom, którzy nabywają posiadłość. Są bardzo specyficzną parą. Poznali się przypadkiem i zakochali w sobie. Dom jest sporo starszy od Eve. Jest kompozytorem, który może sobie pozwolić na chwile lenistwa, gdyż jego poprzedni biznes przyniósł mu pieniądze. Eve jest tłumaczką i może pracować zdalnie z różnych miejsc. Les Genevriers ją fascynuje i decyduje się tam zamieszkać z Domem. Wszystko jest wręcz idealne, gdyby nie podążające za nimi jak cień widmo pierwszej żony Doma, Rachel. Mężczyzna nie chce o niej opowiadać - w ogóle, nie ma żadnych zdjęć. Kobieta-widmo deprymuje Eve i stanowi jakby trzeciego członka ich rodziny. Okoliczni mieszkańcy rzucają półsłówka na jej temat, a Eve czuje się z tym bardzo niekomfortowo. Ponadto ma wrażenie, że w domu ktoś jest. Wyczuwa zapach, słyszy czasem śpiew..... Aby się czymś zająć zbiera materiały na temat niewidomej, lokalnej perfumiarki. Kiedy podczas budowy basenu koło domu, zostają znalezione ludzkie kości, Eve zaczyna się bać.....
"Latarnia" to niezwykle klimatyczna opowieść. Mamy fascynujące miejsce, miłość, duchy i tajemnicze historie rodzinne. Spodziewałam się lekkiej i przyjemnej lektury, a dostałam coś mocnego i chwilami bardzo mrocznego. Autorce udało się stworzyć niezwykły klimat, pełen tajemnicy i niedopowiedzeń. Stary dom, kości, duchy, opowieść sprzed lat - świetne połączenie.
Opowieść biegnie dwutorowo. z jednej strony śledzimy poczynania Eve i Doma w Les Genervries, a z drugiej poznajemy historię Marthe, niewidomej perfumiarki, również związanej z tym domostwem.
Powieść jest intrygująco napisana. Do historii obyczajowej, autorka dorzuciła szczyptę retrospekcji i wątek wręcz kryminalny. Efekt końcowy zadziwia i sprawia, że powieść czyta się z zapartym tchem.
"Latarnia" to oryginalna i intrygująca powieść - serdecznie polecam!
"Latarnia" to opowieść o francuskim, starym majątku Les Genevriers. Zachwycającym, ale i dość mocno zniszczonym. Odnowienia i wyremontowania go podejmują się Eve i Dom, którzy nabywają posiadłość. Są bardzo specyficzną parą. Poznali się przypadkiem i zakochali w sobie. Dom jest sporo starszy od Eve. Jest kompozytorem, który może sobie pozwolić na chwile lenistwa, gdyż jego poprzedni biznes przyniósł mu pieniądze. Eve jest tłumaczką i może pracować zdalnie z różnych miejsc. Les Genevriers ją fascynuje i decyduje się tam zamieszkać z Domem. Wszystko jest wręcz idealne, gdyby nie podążające za nimi jak cień widmo pierwszej żony Doma, Rachel. Mężczyzna nie chce o niej opowiadać - w ogóle, nie ma żadnych zdjęć. Kobieta-widmo deprymuje Eve i stanowi jakby trzeciego członka ich rodziny. Okoliczni mieszkańcy rzucają półsłówka na jej temat, a Eve czuje się z tym bardzo niekomfortowo. Ponadto ma wrażenie, że w domu ktoś jest. Wyczuwa zapach, słyszy czasem śpiew..... Aby się czymś zająć zbiera materiały na temat niewidomej, lokalnej perfumiarki. Kiedy podczas budowy basenu koło domu, zostają znalezione ludzkie kości, Eve zaczyna się bać.....
"Latarnia" to niezwykle klimatyczna opowieść. Mamy fascynujące miejsce, miłość, duchy i tajemnicze historie rodzinne. Spodziewałam się lekkiej i przyjemnej lektury, a dostałam coś mocnego i chwilami bardzo mrocznego. Autorce udało się stworzyć niezwykły klimat, pełen tajemnicy i niedopowiedzeń. Stary dom, kości, duchy, opowieść sprzed lat - świetne połączenie.
Opowieść biegnie dwutorowo. z jednej strony śledzimy poczynania Eve i Doma w Les Genervries, a z drugiej poznajemy historię Marthe, niewidomej perfumiarki, również związanej z tym domostwem.
Powieść jest intrygująco napisana. Do historii obyczajowej, autorka dorzuciła szczyptę retrospekcji i wątek wręcz kryminalny. Efekt końcowy zadziwia i sprawia, że powieść czyta się z zapartym tchem.
"Latarnia" to oryginalna i intrygująca powieść - serdecznie polecam!
Uwielbiam lawendowe okładki, coś ostatnio to częsty motyw ;) Zastanowię się nad tą książką.
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Nie słyszałam o tej pozycji, ale brzmi kusząco. Skoro tak polecasz, to chyba się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńTakie klimaty to ja bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJak najbardziej mój klimat :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, naczytane.blog.pl