wtorek, 30 grudnia 2014

Losing Hope - Colleen Hover

Czasami, aby pójść naprzód, trzeba najpierw sięgnąć głęboko w przeszłość. Przekonał się o tym Dean Holder. Przez wiele lat zmagał się z poczuciem winy, że kiedyś pozwolił odejść małej dziewczynce. Od tego czasu szukał jej uparcie, ale nie spodziewał się, że gdy ponownie się spotkają, ogarną go jeszcze większe wyrzuty sumienia. Losing Hope to historia trojga młodych ludzi naznaczonych przez traumatyczne doświadczenia. Każde z nich wybrało inny sposób na to, by sobie z nimi poradzić – nie każde z nich wybrało życie.

Okładka: miękka
Ilość stron:  384
Wydawnictwo: Otwarte
Premiera:   styczeń 2015

Hopeless mnie zachwyciło, więc z wielką ciekawością sięgnęłam po przedpremierowy egzemplarz II tomu - Losing Hope. I przyznam, że spotkało mnie zaskoczenie.

Losing Hope to historia, którą znamy z Hopless, tylko opowiedziana przez Deana Holdera. Z jednej strony, bardzo ciekawa, z drugiej - już nie taka intrygująca, bo cały czas mamy świadomość, jaki będzie finał. Wszystko wydaje się być oczywiste, oprócz odczuć samego Holdera.

Opowieść rozpoczyna się od tragicznej śmierci Les, siostry Deana, która popełniła samobójstwo poprzez przedawkowanie tabletek. To był cios dla całej rodziny, ale najmocniej przeżył to Dean. Obwiniał się za śmierć siostry, a jego życie zmieniło się bezpowrotnie. W pokoju Les znalazł gruby dziennik, zupełnie pusty - wziął go i.... zaczął pisać do zmarłej siostry listy. Dzielił się z nią swoimi odczuciami, historiami z codzienności. Pisał o tym jak odnalazł Hope.....
Dalszy ciąg wszyscy już znacie, ale nie wiecie, jak bardzo odnalezienie Hope wpłynęło na Deana. Chcecie zobaczyć tę historię jeszcze raz, z męskiego punktu widzenia? Przeczytajcie Losing Hope!

"Losing Hope" to specyficzna powieść. Według mnie stanowi uzupełnienie i dopełnienie Hopeless, obie opowiadają pełną i bardzo wzruszającą historię Deana i Sky-Hope. Nie jest to dalszy ciąg ich historii, tylko ta sama opowieść widziana oczami Deana. Mamy okazję porównać sposób odczuwania i emocje, które są z tym związane, z punktu widzenia dziewczyny i chłopaka. Są zupełnie różne, tym bardziej, że Holder znał finał historii Hope lepiej niż ona sama.... Dean został w Hopeless pokazany jako luzak i twardziel, a w Losing Hope poznajemy go jako wrażliwego chłopaka, załamanego po śmierci siostry i zaginięciu przyjaciółki. Widać jak gra przed kolegami chojraka, a wewnątrz jest zupełnie inny. Wzruszył mnie i sprawił, że spojrzałam na historię z innej strony. Dla mnie Hopeless i Losing Hope tworzą jedną, nierozerwalną i pełną całość - to przepiękna historia przyjaźni i miłości, pełna oddania i wiary.
Polecam serdecznie!


4 komentarze:

  1. "Hopeless" okazało się dobrą lekturą, aczkolwiek owa historia nie zaskoczyła mnie, ponieważ moje przypuszczenia związane z zakończeniem sprawdziły się. Niemniej jestem ciekawa, jak dalej potoczy się życie głównych bohaterów. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dopiero zdobyłam Hopeless :P Ale coś czuję, że się w niej zaczytam a więc i będę musiała nabyć Losing Hope :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja chce... Nie ja nie chce, ja muszę to przeczytać! Właściwie to zaczęłam już, bo znalazłam angielskiego ebooka i tłumaczę sobie, ale książkę muszę również mieć z oryginalnym tłumaczeniem, bo coś czuję, że w moim mogą się pojawić liczne błędy. :D A poza tym słyszałam o ebooku nowelki od Wydawnictwa Otwartego co jest cudowną niespodzianką! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak przeczytam Hopeless to pomyślę nad tą :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...