Tsanko Hristov Ivanov pisze o sobie, że mieszka „gdzieś pomiędzy Morzem Czarnym a Morzem Irlandzkim”. Irlandię zna bardzo dobrze. Książka, którą trzymasz w rękach, nie jest jednak ani klasycznym przewodnikiem, ani rozmówkami polsko-irlandzkimi.Ta pełna humoru i pasji opowieść pozwoli Ci zrozumieć nie tylko Irlandię, która wbrew pozorom jest dla Polaków krajem egzotycznym, lecz przede wszystkim Irlandczyków. A przy okazji poznasz wiele praktycznych wskazówek językowych, dzięki którym zjednasz sobie sympatię wśród wyspiarzy. i wybrniesz z niejednej kłopotliwej sytuacji.
Okładka: miękka
Ilośc stron: 118
Wydawnictwo: Novae Res
Lubię podróżować i poznawać nowe miejsca, smaki i zapachy, ale nie przepadam za typowymi, sztywnymi przewodnikami. Lubię książki z „jajem”, dzięki który poznaję naprawdę unikalne miejsca. Taką bardzo ciekawą pozycją jest książka Tsanko Hristova „Z parasolem przez Irlandię”.
Irlandia – skojarzyła mi się od razu z turystyką zarobkową i tłumami Polaków opuszczającymi kraj. Ale Irlandia to również przepiękna zielona wyspa, pełna wrzosowisk i fantastycznych krajobrazów. Niezwykle miejsce na wypoczynek, gdzie można znaleźć fantastyczne miejsca z dala od tłumu i zgiełku. Na pewno jest to oryginalne i arcyciekawe miejsce do zobaczenia. Ja wpisuję na podróżniczą wish listę.
„Z parasolem przez Irlandię” to książka bardzo oryginalna, stanowi specyficzne połączenie przewodnika, ze słownikiem językowym i poradnikiem. Przy tym jest zabawnie napisania, z pazurem – czytałam w uśmiechem na ustach i tęsknotą w sercu. Autor próbuje nam przybliżyć Irlandczyków, ich sposób myślenia, rozumowania i życia, a jest on specyficzny. Pokazuje nam jak się zachować w określonych sytuacjach, aby nie wpakować się w tarapaty. Stereotypy każdej nacji są nieobce, autor utwierdza nas w nich bądź je obala – na pewno pokazuje zupełnie inną stronę Irlandii niż można przeczytać w standardowych przewodnikach o tym kraju.
„Z parasolem przez Irlandię” to mała i niepozorna książeczka, ale z wielkim potencjałem. Dzięki niej poznacie kulturę Irlandii, liźniecie odrobinę jej historii, zachwycicie się zwyczajami i kulturą, wielu odstraszy mokra pogoda, ale przyciągną wspaniale plenery. Ważne jest jedno – koniecznie trzeba ją przeczytać!
Irlandia to ciągle nieodkryta kraina, pełna zieleni i fantastycznej muzyki. Myślę, że warto samemu się o tym przekonać i ją odwiedzić, a za przewodnika wziąć książkę Tsanko Ivanova :)
Też nie lubię sztywnych przewodników :)
OdpowiedzUsuń