Kasza jaglana – niekwestionowana królowa zdrowia. Znana od setek lat, zapomniana, teraz wraca na nasze talerze. To właśnie ona pomoże ci w walce o dobre samopoczucie.
To dzięki niej:
· Oczyścisz organizm i zwiększysz jego odporność
· Schudniesz, jedząc zdrowo
· Poradzisz sobie z alergią pokarmową
· Zwalczysz uporczywe infekcje i zmęczenie
Okładka: twarda
Ilośc stron: 336
Wydawnictwo: Pascal
Kasza jaglana to bardzo niedoceniany produkt. Wiem, co mówię, bo dopiero sama niedawno ją odkryłam. Nadaje się do podawania na słodko i na słono, zmienia swoją postać i przemienia się w cudowne dania. A przy tym jest bardzo zdrowa!
Kasza jaglana to drobna kasza uzyskiwana z łuskanego ziarna prosa. Jest źródłem energii, nie zawiera glutenu i skutecznie odkwasza organizm. Od jakiegoś czasu eksperymentuję, dzięki mojej przyjaciółce Agnieszce, z kaszą. Zaczęło sięod gotowania kaszy jaglanej i przyrządzania jej na śniadanie lub w formie koktajlu.
Polubiłam kaszę i zaczęłam szukać inspiracji - ostatnio w moje ręce wpadła książka Marka Zaremby, która mnie bardzo zainteresowała.
Marek Zaremba prowadzi bloga gotujzdrowo.com, gdzie zachęca do zdrowego odżywiania i wprowadzenia zmian w swoim życiu. Jego książka "Jaglany detoks" nie jest stricte książką kulinarną, to niezwykły poradnik i opowieść o kaszy jaglanej, jej właściwościach, sposobach przygotowania i zmianach, jakie czyni w naszym organizmie. Nie tylko pod kątem odżywiania, ale i myślenia.
Kasza jaglana jest dobra na wszystko - można dzięki niej być zdrowszym, sprawniejszym, schudnąć, zwalczyć infekcje w organizmie. A wszystko zdrowo i smacznie :)
Ponad pół książki stanowi opowieść o kaszy i jej właściwościach - bardzo ciekawa zresztą, a dopiero później możecie znaleźć fantastyczne przepisy na jej przygotowanie. Mnie kilka zaciekawiło i na pewno je wykorzystam i wypróbuję.
"Jaglany detoks" to siedmiodniowy autorski program oczyszczania organizmu stworzony przez Marka Zarembę i promowany na jego blogu. Najpierw miał formę e-booka, a teraz doczekał się papierowego wydania książkowego w twardej okładce, z kredowymi kartkami. Książka jest pięknie wydana, bogato ilustrowana, ma przejrzystą konstrukcję i z przyjemnościa się z niej korzysta.
Dla mnie "Jaglany detoks" stanowi źródło inspiracji i zachętę do urozmaicania jadłospisu o zdrowe i smaczne rzeczy.
Kupiłam tę książkę, bo bardzo lubię kaszę jaglaną, a pełno w niej przepisów i pomysłów. Inspiracji nie brakuje. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMuszę zapolować na tę książkę, ponieważ bardzo często jem śniadania z wykorzystaniem zbóż, a do kaszy jaglanej nie potrafię się przełamać. Problem z tym, że nie znam żadnego dobrego przepisu na jej przyrządzenie, a ta książka z pewnością mi pomoże :)
OdpowiedzUsuńinspiracji na pewno nie brakuje!
UsuńBardzo fajna książka. :)
OdpowiedzUsuńhttp://kochamczytack.blogspot.com
:)
UsuńJa też lubię kasze jaglaną. Chętnie kupię książkę i skorzystam z przepisów. Smaku mi narobiłaś zdjęciami:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńFajna okładka - na sam jej widok aż chce się sięgnąć po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńwnętrze jeszcze lepsze!
Usuńciekawy pomysł, ja jem za mało kasz, najbardziej lubię gryczaną, ale ten pomysł z detoksem fajny.... pomyślę o tej książce.
OdpowiedzUsuńKasia - u mnie do niedawna , też tylko gryczana była. A teraz eksperymentuję z kaszami.
UsuńJuż do mnie, to cudeńko idzie:)
OdpowiedzUsuńna pewno ci się spodoba - robi wrażenie. Mądra ksiązka :)
UsuńJa swój jaglany detoks właśnie przeszłam. Ta książka całkowicie odmieniła moje myślenie. :)
OdpowiedzUsuńSkusiła mnie okładka, piękne zdjęcia potraw w środku i moja słabość do czytania o zdrowym odżywianiu. Niestety książka mnie nie urzekła. Nie spodziewałam się i nie oczekiwałam po książce o kaszy ducha ewangelizacji... Choć podoba mi się holistyczne podejście autora do detoksu, żeby zwrócić uwagę na oczyszczenie i ciała, i duszy. Niestety, przez większość książki Marek Zaremba tłumaczy nam, dlaczego chorujemy, czym jest detoks, dlaczego go warto wypróbować- i w końcu!- jak go przeprowadzić. Zdecydowanie za dużo miejsca zajmuje jego refleksja o zgubnej cywilizacji, stresie kulturowym i wierze, a za mało miejsca poświęcono samym przepisom. Męczyły mnie powtórzenia tych samych myśli i mgliste tłumaczenia, jak choćby to, dlaczego nie wolno praktykować jogi, w którym jedno z bardziej zrozumiałych zdań brzmi: wszyscy chrześcijanie powinni jasno wiedzieć, że to nie "powitanie słońca" ani żadne inne ćwiczenia jogi, ani w ogóle jakiekolwiek ćwiczenia mogą nam zapewnić więcej łaski Bożej. Zgadzam się! Oczywiście, że się zgadzam. Pytanie tylko, czy ktoś robi przysiady lub koci grzbiet właśnie dla tej łaski? Książkę ratują piękne zdjęcia potraw i ciekawe przepisy, szkoda, że jest ich tak niewiele
OdpowiedzUsuńA może czepiam się, żeby odreagować, bo nie wyszła mi szarlotka z przepisu autora. Tak zachęcająco wyglądała w książce!
Zdjęcia potraw są zachęcające, a cały aspekt merytoryczny książki tylko zachęca do jej kupienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!! Urzeczona