środa, 24 lutego 2016

Najlepsza książka na świecie - Peter Stjernström

Zmęczony rozrywkowym życiem podstarzały literat czuje się coraz bardziej wyobcowany. Potrafi jednak genialnie pisać, o ile uda mu się utrzymać w trzeźwości. Jego kolegą jest młody, przystojny poeta, który emanuje takim ciepłem, że mógłby ożywić nawet kamień. Kocha cały świat. Obydwaj wpadają przypadkiem na podobny, rewelacyjny pomysł napisania książki, która będzie najlepsza i znajdzie się na czele list bestsellerów w najróżniejszych kategoriach – jako kryminał, poradnik dla odchudzających się, książka popularnonaukowa i psychologiczna, książka kucharska itd. Wszystko w jednym! Sukces zapewni autorowi fortunę i nieśmiertelność. Jednak tylko temu, który będzie pierwszy.
Który wcześniej poczuje wenę? Któremu uda się usidlić gwiazdę wydawnictwa, młodą i piękną Astrę? Kto wygra, a kto będzie musiał odejść? 

Okladka: miękka
Ilośc stron: 358
Wydawnictwo:  Świat Ksiązki 

Czy "Najlepsza książka na świecie" jest faktycznie najlepsza??? Każdy musi to ocenić sam, ja na pewno się pod tym nie podpiszę, bo czytałam lepsze. Jednak w żadnym wypadku nie mogę powiedzieć, że książka jest zła - bo nie jest. Jest dobrze napisana, świetnie się ją czyta, a kontrowersyjny tytuł na pewno przyciąga uwagę czytelników.

Tytus Jensen jest zmęczonym życiem, wiecznie pijanym pisarzem. Pije coraz częściej, a pisze coraz rzadziej, bo pisze tylko wtedy, kiedy jest trzeźwy. Pomimo, że potrafi naprawdę dobrze pisać, jego postać już mocno przybladła na literackim rynku. Marzy mu się powrót w wielkim stylu, na czołówkach list bestsellerów....
Jensen przyjaźni się z młodym poetą Eddiem X. Obaj, praktycznie jednocześnie, wpadają na pomysł napisania książki o kontrowersyjnym tytule "Najlepsza książka na świecie", która powinna trafić na szczyty list bestsellerów i przynieść autorowi sławę i pieniądze. Książka ma być jedyna w swoim rodzaju, a ten z nich, który ją napisze - wygra swój los na loterii. 
Jensen podpisuje kontrakt z wydawcą i zabiera się do pracy. Rozpoczyna sie wyścig z czasem...i z własnym nałogiem. Komputer uruchamia się bowiem tylko wtedy, kiedy Tytus jest trzeźwy.... Jaki będzie tego finał? Przekonajcie się sami!

"Najlepsza książka na świecie" jest napisana lekko i dowcipnie, ze sporą nutą sarkazmu i drwiny. Czyta się ją z przyjemnością, zaglądając za kulisy procesu powstawania książki. Czytelnik ma wrażenie jakby zaglądał pisarzowi przez ramię :) Jak się okazuje "w szaleństwie jest metoda" - perypetie Jensena bawią czytelnika i sprawiają, że zaczynamy mu kibicować. W książce śledzimy nie tylko proces powstawania ksiązki, ale również jesteśmy świadkiem jego walki z nałogiem i własnymi słabościami. Droga do sławy jest wyboista i często wiedzie pod górkę, o czym przekonuje się Tytus Jensen. Czy było warto? Oceńcie sami.
Ja przeczytałam z przyjemnością i doskonale bawiłam się przy jej lekturze :)





5 komentarzy:

  1. Ja chyba powinnam teraz przeczytać na odstresowanie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka wiele razy wpadała mi w ręce w księgarniach, ale jakoś nie mam do niej przekonania. Jestem przekorny. Skoro w tytule najlepsza, to w odbiorze niekoniecznie, nieprawdaż?

    OdpowiedzUsuń
  3. "Najlepsza" to bardzo subiektywne słowo, więc uważam, że nie da się napisać najlepszej książki na świecie. Zawsze się komuś nie spodoba. Ale tytuł bardzo chwytliwy i chętnie go poznam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mnie intryguje i choć jak piszesz może i nie jest najlepsza ale pewnie i tak ją przeczytam :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Intrygująco!
    Tylko czy przy czytaniu można śmiało krzyknąć - ,,Najlepsza książka na świecie!"?
    Tytus Jensen wydaje się być naprawdę ciekawą postacią!
    Pozdrawiam gorąco i zapraszam na recenzję książki "Zanim się pojawiłeś" :)
    Isabelle West
    Z książkami przy kawie

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...