czwartek, 20 kwietnia 2017

Milczenie czasu - Ragnar Jónasson

Kryminał z bohaterem Milczenia lodu i Milczenia nocy – bestsellerów nr 1 Amazonu. Prawda nie umiera. Po latach wynurza się z przepaści… „Klasyczny, a równocześnie atmosferyczny i wysmakowany kryminał. Moralnie bardziej niejednoznaczny niż większość powieści gatunku. Kusi, by zajrzeć za mroczniejsze i nieskończenie groźniejsze horyzonty.” „The Independent”. 
Siglufjörður, miasteczko na północy Islandii. Tu nikt nie chce niczego wiedzieć. Tu tajemnice są sposobem na życie. Tu nikt nie ufa nikomu, zwłaszcza obcym, takim jak Ari Thór – młody policjant, który równie często musi walczyć ze zbrodnią, jak z samym sobą. Tonące w ponurych strugach deszczu i mroku arktycznej wiosny, odcięte od świata Siglufjörður teraz bardziej niż kiedykolwiek staje się pułapką. Nikt nie może opuścić zaatakowanego przez zabójczy wirus, objętego kwarantanną miasteczka, które niespodziewanie wyjawia swoje złowieszcze sekrety…

Okładka: miękka
Wydawnictwo:  AMBER
Premiera:  9 maja 2017

"Milczenie czasu" Ragnara Jonassona miałam przyjemność przeczytać przed premierą, gdyż mój blog objął książkę patronatem medialnym. Zrobiłam to z przyjemnością, albowiem seria kryminalna Ambera jest mi bardzo bliska i w ciemno sięgam po kolejne książki w specyficznych szaro-czerwonych okładkach.

"Milczenie czasu" to kontynuacja serii, w której skład wchodzą Milczenie lodu i Milczenie nocy. Przenosimy się na północne wybrzeże Islandii, do miasteczka Siglufjordur, gdzie zamieszkuje lokalna ludność, tworząca zamknięte społeczeństwo. Ludzie znają się tutaj bardzo dobrze i nie ufają obcym. Aktualnie miasteczko znajduje się w stanie kwarantanny związanej z zachorowaniami na gorączkę krwotoczną. Ludzie izolują się w domach i miasteczko właściwie zamarło. 

Młody policjant, Ari Thor, w ramach swej pracy sięga do sprawę sprzed wielu lat, kiedy zmarła jedna z mieszkanek Hedinsfjordur na skutek otrucia. Prosi o to członek jej rodziny, Hedinn - sprawa jej śmierci została szybko zamknięta i uznano, że pomyliła pojemnik z cukrem i trutką na szczury. Coś jednak ewidentnie tutaj nie gra. Kobieta, wraz z rodziną, mieszkała na odludzie, które wpływa na ludzi przygnębiająco. Czy naprawdę popełniła samobójstwo, czy ktoś jej w tym pomógł? Ari Thor przegląda stare akta, zdjęcia, rozmawia ze świadkami i im dalej brnie, tym mniej wie.
Tymczasem w miasteczku dochodzi do porwania półtorarocznego malca, Kjartana, którego wychowuje matka Sunna, ze swoim partnerem Róbertem. Policja poszukuje malca, a porwanie wydaje się być mocno związane z przeszłością Róberta. Zostaje również zabity w wypadku członek rodziny premiera. W tym spokojnym miejscu jakby wybuchła kolejna epidemia...

Trzy różne wątki, pozornie zupełnie ze sobą nie związane łączą się w intrygującą całość. Łączy je na pewno jedno - przeszłość. Mroczna przeszłość powraca i kładzie się cieniem na teraźniejszości, zmieniając nieodwracalnie życie mieszkańców Siglufjordur. Łączy je również postać Ariego Thora, policjanta, który łączy ślady i wątki w jedną całość. Wynik jego śledztwa jest zaskakujący, a co ciekawsze, miejsce, do którego trafił i wydawało mu się wręcz karą, otwiera przed nim nowe możliwości. Czy z nich skorzysta? Przekonajcie się sami!

Powieść Ragnara Jonassona jest świetnie skonstruowana, mroczna, zimna i przenikająca do głębi. Klimat miejsca akcji wpływa na odbieranie fabuły, pogłębia ją i sprawia, że ciarki chodzą po plecach. Autor zagrał czytelnikom na nosie i wprowadził do powieści kilka wątków kryminalnych, które sprawiają, że nie sposób przewidzieć, w którą stronę rozwinie się akcja i jaki będzie jej finał. Powieść czyta się z zapartym tchem i ciekawością, co też będzie dalej. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i nie mogłam się oderwać. Jest świetnie napisana, a akcja mknie błyskawicznie i porywa czytelnika. Miałam wrażenie,  że jestem bezpośrednim świadkiem wydarzeń i podążam za Arim Thorem jak jego cień. Niesamowite wrażenie!
Polecam serdecznie tę oryginalną i nieprzewidywalną powieść - warto poświęcić jej trochę czasu i uwagi! 



Mój blog jest patronem medialnym powieści "Milczenie czasu" 


3 komentarze:

  1. Gratulacje patronatu :) Świetna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie moje klimaty, ale mojej kumpeli może się bardzo spodobać, bo ona lubi takie mroczne powieści.

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz ja w ciemno sięgnę po wszystkie trzy części. Coś co patronujesz musi być zwyczajnie doskonale. Gratulacje Aniu :-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...