Pożerasz książki? Uważaj! Ta książka może pożreć ciebie!
Wiktoria, studentka socjologii, ze zdziwieniem obserwuje fascynację młodych dziewcząt starą powieścią Internat, której czytelniczki tworzą subkulturę – przebierają się za bohaterki, spotykają na zlotach, są aktywne w mediach społecznościowych. Wiktoria postanawia napisać na ten temat pracę magisterską, a jako rzetelna studentka chce zacząć od poznania treści Internatu. Niestety, odkąd wzięła do rąk egzemplarz książki, jest uwięziona w powieściowym świecie, w ciele powszechnie nielubianej szesnastoletniej Anny Wolf. Szkołę z internatem otacza nieprzepuszczalna bariera, piętra i ludzie czasami znikają, a wszystkie zdarzenia powtarzają się w rocznej pętli. Kiedy Wiktoria odkrywa tajemnicę zaginionych wcześniej czytelniczek, jest już pewna, że ucieczka z Internatu to kwestia życia lub śmierci.
Wiktoria, studentka socjologii, ze zdziwieniem obserwuje fascynację młodych dziewcząt starą powieścią Internat, której czytelniczki tworzą subkulturę – przebierają się za bohaterki, spotykają na zlotach, są aktywne w mediach społecznościowych. Wiktoria postanawia napisać na ten temat pracę magisterską, a jako rzetelna studentka chce zacząć od poznania treści Internatu. Niestety, odkąd wzięła do rąk egzemplarz książki, jest uwięziona w powieściowym świecie, w ciele powszechnie nielubianej szesnastoletniej Anny Wolf. Szkołę z internatem otacza nieprzepuszczalna bariera, piętra i ludzie czasami znikają, a wszystkie zdarzenia powtarzają się w rocznej pętli. Kiedy Wiktoria odkrywa tajemnicę zaginionych wcześniej czytelniczek, jest już pewna, że ucieczka z Internatu to kwestia życia lub śmierci.
Okładka: miękka
Ilość stron: 364
Wydawnictwo: Novae Res
Uwielbiam czytać książki, przeróżne i pochłaniam ich straszliwe ilości. Niektóre przechodzą bez echa, a niektóre robią na mnie ogromne wrażenie i pochłaniają bez reszty. Chyba każdemu czytelnikowi zdarzają się chwile, że fabuła tak nas pochłania, że zupełnie odrywamy się od rzeczywistości i tego co nas otacza. A jak byście się czuli, gdyby to powieść was pochłonęła i wcieliła w jednego ze swoich bohaterów - przyznam, że dla mnie to przerażające....
Przekonała się o tym bohaterka powieści Izabeli Degórskiej Internat, Wiktoria. Ta młoda studentka psychologii obserwowała fascynację młodych dziewcząt powieścią Internat. Młode dziewczyny identyfikują się z bohaterkami, tworzą swoistą subkulturę naśladując bohaterki i wydarzenia z Internatu. Jakaś magiczna siła łączy je w jedno, są aktywne w mediach, na zlotach, tworzą wręcz sektę wielbicielek Internatu. To niepojęte w XXI wieku, gdzie panują zupełnie inne realia. Wiktoria postanowiła sama przekonać się, co ta książka w sobie ma i napisać na ten temat pracę magisterską.
Studentka wzięła do rąk egzemplarz Internatu i przepadła.... Została wchłonięta przez powieść i wcielona w ciało jednej z bohaterek, mało sympatycznej szesnastoletniej Anny. Z czasem okazuje się, że książka pochłonęła nie tylko ją. W rocznych cyklach znikają kolejne czytelniczki tej powieści - magia? czary? Wiktoria musi się dowiedzieć, co się dzieje i wydostać z zamkniętego świata powieści, póki jeszcze nie jest za późno. Czy jej się to uda?
Izabela Degórska napisała bardzo oryginalną i zapadającą w pamięć powieść, gdzie świat realny i literacki stapiają się w jedno dostarczając czytelnikom całą feerię wrażeń. Przeczytałam z zaciekawieniem i fascynacją, ale i z lekką nutką niepokoju. Nie jestem Alicją i jakoś nie specjalnie chciałabym zostać pożarta przez książkę... szczególnie przez thrillery, które bardzo często czytam :) :) :) Internat to powieść, która intryguje i warto poświęcić jej swój czas i uwagę - polecam !
Jakoś specjalnie nie będę szukać tej książki, ale jeśli będę miała taką możliwość, chętnie przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuń