niedziela, 8 listopada 2020

145. Gorejąca biel. Tom 5.2 - Brent Weeks

Każde światło rzuca cień.
Każdy cień skrywa tajemnicę.
Każda tajemnica ukrywa prawdę.
Każda prawda rodzi legendę.
Każda legenda rzuca światło.
Gavin Guile, niegdyś najpotężniejszy człowiek na świecie, został powalony. Stracił swoją magię, tajny Zakon pragnie jego śmierci. Teraz, żeby chronić tych, których kocha, zmuszony jest przepłynąć morze i szukać pomocy samego Orholama. Kiedy Biały Król uruchamia swoje potężne pułapki i samej Chromerii grozi zdrada i oblężenie, Kip Guile musi zebrać siły, zwołać sojuszników i wywalczyć sobie drogę powrotną, żeby stanąć do ostatniej nierównej walki. Czy w najciemniejszej godzinie przybędzie Powiernik Światła? 

Okładka: miękka
Ilość stron: 722
Wydawnictwo: MAG

Kiedy zaczynałam moją przygodę z fantastyką, jednym z pierwszych pisarzy, których podsunęła mi przyjaciółka był właśnie Brent Weeks. Mam do niego ogromny sentyment i słabość - sięgam po jego powieści w ciemno i zawsze mnie zachwyca jego wyobraźnia i pomysłowość. Kiedy przeczytałam Czarny Pryzmat byłam pod ogromnym wrażeniem i w całym cyklu to ten pierwszy tom jest dla mnie najpiękniejszy i najbardziej zapadł mi w pamięć - to na Czarny Pryzmat "złapał" mnie Weeks :) Każdy kolejny tom cyklu Powiernik Światła jest inny, ale całość jest spójna i porywa czytelników w cudowny  świat magii i kolorów. Powieść, jak i cały cykl, jest napisany z ogromnym rozmachem i idealnie nadaje się na ekranizację. A odwieczna walka Dobra ze złem zmierza tutaj do finału, oczywiście dobrego... Wszystko jest dokładnie i skrupulatnie opisane, ale przy tym nie jest to nudne, tylko pobudzające naszą wyobraźnię. Czytając widziałam oczami wyobraźni sceny i współodczuwałam z bohaterami ich emocje i uczucia.  To naprawdę wielka cecha Brenta Weeksa, że potrafi tak odmalować przedstawiona rzeczywistość, że czytelnik staje się jej częścią. W powieściach Weeksa fabuła jest spójna,a  przy tym zróżnicowana - wśród krwawych scen, znajdziecie również dywagacje filozoficzne , czy cięty dowcip w dialogach. Tak samo zróżnicowani są jego bohaterowie, mocno nakreśleni i bardzo charakterystyczni, którzy zapadają w pamięć czytelnika. Mnie wszystkie te cechy składają się na powieści, które koniecznie trzeba przeczytać, bo to praktycznie klasyka gatunku - pięknie napisana, bogatym językiem, który przemawia do wyobraźni. 

Gorejąca biel 5.2 to ostatni tom, który zamyka cykl Powiernik Światła. Akcja rusza bardzo intensywnie już od pierwszych stron, jednak nie jest równa. Mamy tutaj fragmenty, za którymi trudno wręcz nadążyć i części, które zdecydowanie zwalniają. Ten tom nie jest równy również jakościowo, mimo , ze zamyka większość wątków, jest moim zdaniem najsłabszy z całego cyklu, jednak sam finał jest zaskakujący i zapadający w pamięć.. Chwilami miałam wrażenie, że sam Weeks nie pamięta niektórych scen, których kontynuacja "nie kleiła " się... Jednak cały cykl uważam za znakomity!!!
 
W ostatnim tomie cyklu, trwa kontynuacja wydarzeń opisanych w Gorejącej bieli 5.1 . Gavin Guile stracił swoją magie i został "złamany"... Tajny Zakon życzy mu śmierci i usiłuje zrealizować to zamierzenie, jednak Guile nie jest osobą, która się poddaje i wyrusza za morza, aby szukać pomocy Orholama i tym samych ochronić i uratować ludzi, których kocha i jest im oddany. Nie jest jednak sam, bo ma grono ludzi, którzy zrobią dla niego wszystko. I to sprawia, że idzie do celu, który sobie wyznaczył, a jego droga okazuje się bardzo niebezpieczna i wyboista. Kto okaże się zwycięzcą w pojedynku życia pomiędzy Dobrem i Złem? Powierniku Światła przybywaj!!!!


możecie kupić w świetnych cenach w księgarni Tania Książka




 

 

2 komentarze:

  1. Ciekawa recenzja, ale to zupełnie nie mój gatunek czytelniczy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie kojarzę tej serii, ani autora, choć lubię ten gatunek. Szkoda, że pojawiły się dziury fabularne.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...