Kindle korzysta z własnego formatu plików (AZW), chociaż odczytuje również inne popularne formaty e-booków. Książki można za niewielką opłatą (od 2 dolarów) ściągnąć używając wbudowanej sieci Amazon Whispernet.
Jest to rewelacyjne urządzenie mieszczące biblioteczkę książek, która mieści się w torebce!... a wyobrażacie sobie nosić przy sobie ze 30 książek - bo ja nie, moja torebka i ramię, by tego nie wytrzymało. A Kindle jest niewielki, lekki i poręczny - do każdej torebki.
Pomimo, że uwielbiam książki drukowane - na pewno zainwestuję w Kindle! - Wam też polecam!
Zajrzałam na blog, chętnie będę odwiedzać. Dużym plusem dla mnie jest to, że nie zaczęłaś prowadzenia bloga od zaproszeń do współpracy - takie młode blogi omijam szerokim łukiem, bo od razu da się wyczuć, dla jakich pobudek powstają. Ja zaczynałam dokładnie tak samo jak Ty - chciałam po prostu notować, co już przeczytałam, bo mi się myliło. Zapisywanie książek na blogu bardzo mi pomogło i już nie zapominam, że jakąś książkę przeczytałam i nie biorę drugi raz tego samego tytułu.
OdpowiedzUsuńBędę zaglądać i dopingować:)
A ten sam tekst wkleję w komentarzu na blogu.
Jedna uwaga - link w pierwszym poście do profilu na LC nie działa. Wysyła w kosmos:)
A miłośniczką czytników jestem od września, odkąd sobie kupiłam onyxa.
Dzięki za wyrozumiałość - linka do LC poprawiłam.
OdpowiedzUsuńPewnie jeszcze trochę błędów zrobię nim wszystko opanuję... :)
Jednak robię to dla siebie i mam dużo frajdy, a to chyba najważniejsze !
o tak, to stanowczo najważniejsze:)
OdpowiedzUsuńTy masz Saszeńkę!!! Zazdroszczę...
Mam świetną bibliotekę z nowościami - mieści się w piwnicy bloku. Jest mała, niepozorna, a świetnie zaopatrzona :)
OdpowiedzUsuń