Jako szczur z ulicy wychował się w slumsach i nauczył się szybko oceniać ludzi. I podejmować ryzyko. Na przykład zgłaszając się na ucznia do Durzo Blinta. Jednak żeby zostać przyjętym do terminu, Merkuriusz musi odrzucić swoje dawne życie i przyjąć nową tożsamość. Jako Kylar Stern nauczył się poruszać w świecie zabójców - w świecie niebezpiecznych polityków i dziwnej magii. I musi rozwijać talent do zabijania...
"Na krawędzi Cienia" to drugi tom Trylogii Nocnego Anioła - opowiada historię Kylara Sterna, Siepacza - Zabójcy. W drugim tomie, Kylar po zabiciu swojego Mistrza postanawia porzucić fach zabójcy i wyjeżdża wraz z ukochaną Elene i córką Durzo Blinta, Uly, którą obiecał wychować. Chce zostać zielarzem i rozpocząć nowe życie - nie jest to takie proste.... Bardzo stara się sprostać życzeniom ukochanej i zerwać całkowicie z zabijaniem - sprzedaje nawet ukochany miecz, Sędziego, aby kupić ślubne kolczyki - jednak w chwili, kiedy przyjaciel Jarl umiera mu na rękach przynosząc informacje, że Logan Gyre żyje i trzeba go ratować - Kylar porzuca Elene, spokojne życie i pędzi na pomoc Loganowi. Po wielu trudach udaje mu się uratować przyjaciela i królestwo. Przy tym kilkakrotnie zostaje zabity i odradza się dzięki ka'kari, które związał i zapewnia mu niesmierletność. Elene w końcu zrozumie, że nie można zmienić na siłę ukochanej osoby i jedzie go odszukać - okazuje się, że kolczyki ślubne zostały użyte... i nosi je inna kobieta.... Jak zakończy się związek Kylara z Elene? Gdzie podziewa się Uly? Czy Logan zostanie królem ? O tym musicie przeczytać sami .....
Książka jest niesamowita - nie wiem kiedy ją "pożarłam" - nie mogłam się oderwać... Pochłonęłam 600 stron w dwa popołudnia i od razu złapałam trzeci tom. Trochę mi szkoda, że za chwilę skończę tę porywającą trylogię - na pewno będę szukać innych książek pana Weeksa. Wątki przeplatają się i gonią w niesamowitym tempie, opisy są malownicze - czyta się jednym tchem!
Dziękuję Agnieszko, że zwróciłaś mi uwagę na tą Trylogię - sama - nie wiem, czy bym po nią sięgnęła..... :)
Nie ciągnęło mnie do tej trylogii, ale skoro napisałaś, że czyta ją się jednym tchem to z chęcią po nią sięgnę. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Darcy.
HA!
OdpowiedzUsuńMnie ta trylogia przerażała rozmiarami, ale kiedy już zaczęłam czytać, też nie mogłam się oderwać. Pocieszę Cię, że w Polsce mamy już "Czarny pryzmat" - pierwszy tom nowej serii pana Weeksa (równie świetny;)).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam~!
Nie brałam tej trylogii pod uwagę, ale teraz się jeszcze zastanowię ;-)
OdpowiedzUsuńTak Aga - znowu HA! i znowu miałaś rację:) Nie spodziewałam się,że ta Trylogia tak mnie wciągnie - zaraz skończę III tom. niesamowite!
OdpowiedzUsuńDziewczyny - naprawdę polecam, trudno się oderwać !
Ice-Fire miło mi, że dołączyłaś do mojego bloga :)
OdpowiedzUsuń