sobota, 6 sierpnia 2011

Po słowiczej podłodze - Lian Hearn

W zamku Nijo, zbudowanym w Kioto przez pierwszego szoguna z rodu Tokugawa, wciąż jeszcze można się przejść po słowiczej podłodze, pomoście z jedwabiście gładkich desek, ułożonych w taki sposób, że ćwierkają przy najlżejszym kroku. Niektórzy przypisują ten odgłos przyczynom naturalnym, jednakże większość znawców uważa, że śpiewająca podłoga została skonstruowana celowo, aby ostrzegać władcę przed zamachowcami. Nieważne, jak jest naprawdę, sam fakt jej istnienia znakomicie wprowadza w atmosferę książki Lian Hearn.

Podejrzliwie podeszłam do tej pozycji, generalnie nie przepadam na orientalnymi, japońskimi opowieściami - jednak z polecenia Agnieszki postanowiłam spróbować (w przypadku fantastyki - nie myliła się i przetarła mi szlaki :) - dzięki !). Trzeba przyznać, że i tym razem się nie myliła :) Może książka nie powaliła mnie, żebym nie mogła oddychać - ale czytało się bardzo przyjemnie i na pewno sięgnę po kolejne 2 tomy.

"Po słowiczej podłodze" stanowi I tom Trylogii i opowiada historię chłopca Tomasu - Takeo. Przypomina mi zarys niedawno czytanej "Drogi Cienia" - chłopiec zostaje uratowany przez pana Otori, adoptowany i uczony, jest kochany przez swojego przybranego Ojca i musi go zabić, aby oszczędzić mu bólu i hańby, jednak Takeo pomści Ojca zabijając jego i swojego wroga. Jest tutaj wątek zakazanej miłości - zarówno Shigeru Otori do pani Maruyama, jak  i młodego Takeo do narzeczonej ojca , pani Shirakawa.
Przez pół książki dochodziłam skąd wziął się tytuł -  w końcu przeczytałam wyjaśnienie - ciekawe....nie powiem, żeby nie odkrywać wszystkich wątków.

Podsumowując - książka Lian Hearn jest warta przeczytania, ciekawie napisana, jednak pozbawiona typowo japońskich naleciałości, ma współczesny język i dobrze się ją czyta. Świetna na letnie, leniwe popołudnia - POLECAM :)

4 komentarze:

  1. Choć nie moje klimaty, to może podaruję ją koledze:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam, że byłam przekonana, iż taka książka nie może mi się spodobać - a potem połknęłam ją w jeden wieczór, całkowicie zafascynowana :) Piękna opowieść o miłości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, piękna opowieść o miłości... pierwsza część to dopiero wstęp. W kolejnych dopiero się dzieje!

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolejne w plikach już mam :) Zaciekawiły mnie! Muszę się częściej zdawać na twój wybór :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...