sobota, 22 października 2011

Okno z widokiem - Magdalena Kordel

Okno z widokiem to powieść pełna zagadek i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Przeszłość miesza się z teraźniejszością, przez wiele lat skrywane sekrety rodzinne wychodzą na jaw.
Grupa studentów archeologii dokonuje wstrząsającego odkrycia, a policjanci choć nieco niekonwencjonalni wykonują swoja pracę z dużym zaangażowaniem i dobrymi wynikami. To również opowieść o ciepłej i pełnej miłości relacji pomiędzy wnuczką i babcią, o małomiasteczkowej społeczności i proboszczu, który jest nadzwyczaj otwarty na problemy wszystkich swoich duchowych podopiecznych. Wszystko to tworzy niepowtarzaną atmosferę i prowadzi do zaskakującego finału, w którym czynny udział poza główną bohaterką biorą mieszkańcy Malowniczego i przyjezdni między innymi sędziwy profesor, jego żona, historyk amator, studenci archeologii, pewien przystojny strażnik miejski, przyszywany dziadek Róży, proboszcz i wielu, wielu innych. Książka poza ciekawą akcją nie pozbawiona jest humoru, który jak już się przekonali czytelnicy poprzednich powieści jest nieodłączną częścią twórczości autorki.

Okładka: miękka
Ilość stron: 304
Wydawnictwo  : Wydawnictwo SOL

Są takie książki, które głęboko zapadają w pamięć, które chce się mieć na półce, aby do nich wracać - zwyczajne, ale niezwyczajne.... taką książką dla mnie jest "Okno z widokiem".
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Magdaleny Kordel - i na pewno nie ostatnie - teraz muszę obowiązkowo przeczytać "Uroczysko", bo panią Maję i jej pensjonat Uroczysko zdążyłam już poznać i bardzo polubić w "Oknie" :) 
I wiem, że na pewno mi się spodoba !

Akcja "Okna z widokiem" dzieje się w malowniczym miasteczku Malownicze - niezwykle ciepłym i klimatycznym miejscu otoczonym opieką św.Antoniego i diałla i anioła :) 
Do Malowniczego udaje się doktor archeologii, Róża, która ucieka od swoich kłopotów do babci Matyldy i Julka, a tam napotyka na kolejne kłopoty, które ma jej ukochana kapliczka z św.Antonim. 
Róża rusza do akcji, przy wsparciu dziadków, proboszcza i burmistrza postanawia ratować kapliczkę przed przeniesieniem i wybudowaniem na jej miejscu magazynów. Ściąga do ruin koło kapliczki zaprzyjaźnionego profesora Rajtczaka wraz z grupą studentów archeologii na wykopaliska - a dzieje się to przy dzielnym wsparciu proboszcza. Młodzież udziela się na wykopaliskach, ląduje w areszcie, dokonuje odkryć - dzieje się dużo!

W tym czasie Róża spotyka przyjaciela z dzieciństwa Ryśka, który ożenił się z jej koleżanką Jolą - serduszko piknęło na jego widok, ale zostało stłumione.... Przyjeżdża przyjaciółka Róży, Patrycja, która również znajduje ukojenie od swoich kłopotów w Malowniczem - znajduje też przyjaciół, pracę i pokoik do mieszkania...z widokiem :) Poznajemy również historię uczucia babci Matyldy i Julka oraz źródło kłopotów Róży.....
Czy Róży uda się ocalić kapliczkę? Jak poukładają się jej stosunki z Ryśkiem? Czy spotka miłość...?

Niesamowicie w książce pokazani są bohaterowie - ciepli, zwykli ludzie z troskami, kłopotami, uczuciami - pokochałam ich z miejsca. Mamy więc Różę, jej babcię Matyldę - niepowtarzalną osobę,  chłopaka babci - Julka, tak, tak...chłopaka :) - tak nazywa go proboszcz, bo słowo "konkubent" mu się nie podoba - i jak takiego księdza nie polubić, mamy rewelacyjną gospodynię proboszcza, Dorotę, jest profesor Rajtczak i jego niespożyta żona, Lilka, jest grupa studentów - same indywidualności, i Rysiek i Jola, i tajemniczy klon Ryśka - Andrzej (poczytajcie , nie zdradzę :) i oczywiście pani Maja z Uroczyska....itd, itd....
Same indywidualności ! Są jeszcze policjanci - osoby jak z kawałów o policjantach, nieźle się ubawiłam czytając scenę w areszcie :)

Książka Magdaleny Kordel jest ciepłą, pełną uczuć powieścią o zwykłych ludziach, która dzieje się w niesamowitym miejscu. Odwiedziny Malowniczego i poznanie jego historii nie jest czasem straconym !
Czytelnik zostaje wciągnięty w klimat miasteczka i przebywa z bohaterami do końca. Powieść jest napisana prostym, jasnym językiem, ubarwiona humorystycznymi scenami i dialogami, a bohaterowie zapadają w pamięć i serce. Książka nie jest ani banalna, ani tkliwa - żal mi, że się skończyła....

W pamięć zapadło mi zdanie z końca książki nawiązujące do jej tytułu:
..." właśnie otworzyło się przede mną całkiem nowe okno w pokoju z moim własnym widokiem"....
i taka chwila spotyka każdego z nas - nie wolno jej tylko przegapić !

Ostatnio, taką magię niezwykłej zwyczajności czułam czytając książki Katarzyny Michalak i "Cztery pory lata" Renaty Górskiej - ale tutaj dodatkowo świetnie się bawiłam:) Ponadto "Okno z widokiem" jest bardzo ładnie wydane - okładka przyciąga do magicznego okna ... z widokiem.

Cieszę się, że książka stanie na mojej półce i będę  mogła do niej wrócić - dziękuję Pani Lidii z Wydawnictwa SOL  za te chwile przyjemności, które dało mi  "Okno z widokiem" :)



8 komentarzy:

  1. Kolejna pozytywna opinia o tej książce jeszcze silniej skłania mnie do jej przeczytania:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Też czytałam recenzję tej książki na innym blogu.Brzmi zachęcająco!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo bym chciała ją dostać w swoje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka zapowiada się na prawdę interesująco, idealnie wpasuje się w długie jesienne wieczory. Mam nadzieję, że ja dopadnę.

    OdpowiedzUsuń
  5. No to kolejna, którą powinnaś przytargać do mnie przy następnej wizycie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Autorki, które wymieniłaś tworzą jakąś magię, którą bardzo cenię :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam takie same odczucia i właśnie przed chwilą na Twoim blogu zapoznawałam się bliżej z Panią Magdą - polecam ! Bardzo mi się podobało :)
    Ściągnęłyśmy się myślami !

    OdpowiedzUsuń
  8. Pani Magda jest fantastyczną osobą :) Zresztą bardzo się polubiłyśmy :) Abc...fajnie wyszło, przyznaje :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...