niedziela, 27 listopada 2011

Jedyne dziecko - Jack Ketchum

Arthur Danse stąpa po ziemi z konkretnego powodu – by uświadomić ludziom, że ten świat jest mrocznym miejscem. Arthur nie uznaje odpowiedzi odmownej – karze za nią strachem i bólem bez względu na to, kim jesteś. Żoną. Kochanką. Przechodniem. Jego ośmioletnim synem...
Lydia McCloud miała nadzieję, że małżeństwo z Arthurem okaże się rekompensatą jej wcześniejszych złych wyborów. Że spotkała człowieka, który będzie ją chronił przez złem tego świata. Myliła się bardziej, niż mogła przypuszczać. Prawdziwe zło odnajduje bowiem tuż obok siebie, kiedy Arthur pokazuje swoje skrywane wcześniej oblicze.
Zdesperowana Lydia zmuszona jest stoczyć walkę o życie, w której stawką jest los jej jedynego dziecka. A Arthur wykorzysta każdą okazję, aby udowodnić, że nic i nikt nie jest w stanie odebrać mu jego własności

Okładka:   miękka
Ilość stron:   322
Wydawnictwo:   Papierowy Księżyc

Są książki, które zostawiają w duszy czytelnika niezatarte piętno... i to jest jedna z nich! To wstrząsająca, przerażająca historia molestowania - tak bardzo realna, że łapie za serce. Pewnie już do niej nie wrócę, ale z czystym sumieniem polecę innym.

"Jedyne dziecko" to psychologiczne studium molestującego i jego ofiary. A najgorszy jest fakt, że kaci i ofiary zwykle się przyciągają i życie zatacza kolejne koło....
Najpierw poznajemy Arthura - jego dzieciństwo, potem dorastanie, jego skłonności do okrucieństwa i kłamstwa, które przejawia już od małego. Dorasta i doskonale potrafi się maskować - jest zamożnym właścicielem baru, przystojnym i eleganckim. Lydię poznaje na weselu jej siostry, które odbywa się w jego restauracji The Caves. Ona, kobieta po rozwodzie, dziecko molestowane w dzieciństwie przez ojca (o czym nikt nie wie....), magnetycznie przyciąga do siebie Arthura. Kat spotyka swą ofiarę.
Poznają się, z czasem pobierają.... i na świat przychodzi ich dziecko Robert. Już wtedy Arthur zmienia się, zaczyna wykorzystywać seksulanie żonę poprzez praktyki analne - ona boi się sprzeciwić ze względu na synka. Mały dorasta, nagle w wieku kilku lat staje się niezdarny, zaczyna się jąkać i wypróżniać w nocy....Robi dziwną postawę i wypina pupę. Chodzi do psychologa, ale nie wiadomo, co się dzieje.... Pomiędzy małżonkami źle się układa - pewnego wieczory Arthur bije żonę. Lydia zabiera dziecko i składa wniosek o rozwód - o dziwo dostaje go bez większych problemów. Arthur ma ustalone widzenia z dzieckiem. Po jednej z wizyt u ojca dziecko wraca z kupą w spodniach - matka myje go, uspokaja i stwierdza, że dziecko mogło być wykorzystane. Badania to potwierdzają. Rozpoczyna się wielka batalia pomiędzy rodzicami o Roberta. Kto zwycięży? Czy matka ochroni swoje dziecko? ...dodatkowo policja trafia na bestialskie zbrodnie..... czy Arthur był w nie zamieszany?

Walka w sądzie to straszna sprawa, a najgorsze jest to, że dziecko to temat drugorzędny, bo wygrywa i tak ta strona, która ma lepszego adwokata i lepiej potrafi się "sprzedać". To przykre, ale niestety często prawdziwe.... Przejętej stanem dziecka matce udowadnia się, że jest "niestała emocjonalnie". To przerażające! A najgorsza jest spirala niedomówień - dziecko nie zdradzi ojca, bo chroni ukochaną mamusię przed nim, a matka nie może mu pomóc, bo dziecko nie chce nic powiedzieć..... i koło się zamyka.
Ból, każdy człowiek, nawet dziecko umie znieść, rany się goją, ale blizny, które zostają na psychice - zostają na zawsze.... i każda decyzja, jaka zostaje podjęta jest tylko połowicznym złem....

Jack Ketchum stworzył niesamowitą, straszną historię, która przemawia do głębi. Jest tak realna, że aż przeraża... Daje do myślenia - jak ja bym się zachowała w takiej sytuacji?  To nie jest miła i lekka lektura - po odłożeniu ciężko przejść do rzeczywistości.... i chyba nie zdobyłabym się na wzięcie lekkiej frywolnej książeczki po tej lekturze....byłaby nie na miejscu.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Jacka Ketchuma, jednak na pewno nie ostanie! Pisze lekko i spójnie na bardzo trudny temat. Fabuła jest dopracowana w najmniejszych szczegółach, a bohaterowie tworzą jedną spójną całość. Chylę czoło przed pisarzem - dawno książka tak na mnie nie podziałała!

"Jedyne dziecko" wstrząsa czytelnikiem od pierwszych stron i trzyma w napięciu do samego końca....i to jakiego końca! Rewelacyjna okładka dopełnia całości tworząc niepowtarzalną książkę! Tej pozycji nie można pominąć.... TO TRZEBA PRZECZYTAĆ!!!!!

Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję panu Arturowi z Wydawnictwa Papierowy Księżyc :)

5 komentarzy:

  1. Mam tę książka od dawna. Ale boję się ją czytać. Właśnie dlatego że wiem, o czym będzie. Wiem, że to jest postawa tchórza, że to chowanie głowy w piasek. I nie wiem, czy w ogóle ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  2. to była pierwsza książka tego autora, po którą sięgnęłam. Ale zaraz po niej przeczytałam Dziewczynę z sąsiedztwa i ta bardziej mi się podobała. Również polecam. A ja poluję na następne książki Ketchuma...

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam wcześniej recenzję tej książki i noszę się z zamiarem jej przeczytania.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka przeraża, ale jest napisana w niesamowity sposób. Mnie rozłożyła na łopatki....

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja czytałam "Dziewczynę z sąsiedztwa" i już wiem jaki styl ma Ketchum - przeraża mnie - naprawdę!! Chociaż ja nadal nie nazwałabym jego książki "powieściami grozy" to nie rozrywka to czysta prawda... straszna - nie wiem czy jestem już gotowa przeczytać jego kolejną pozycję :/

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...