wtorek, 8 listopada 2011

Obsydianowe serce. cz.1 - Ju Honisch

Najlepszy hotel w Monachium. Damy i gentlemani, nienaganne maniery i styl. A pod blichtrem wyższych sfer – starcie sił, których istnienia nie uznaje oświecone społeczeństwo.
Spiskowcy-patrioci kradną zwój, którego moc pozwala zmienić rzeczywistość. Jednak potężny artefakt znika... Na poszukiwania ruszają oficerowie bawarskiego króla oraz mistrzowie wiedzy tajemnej. I nie tylko oni – także tajemnicze Sí – istoty, o których wspominają tylko gusła oraz równie zagadkowe, kościelne Bractwo Światła. Czy z mocą artefaktu odmienią świat na obraz własnej, okrutnej wyobraźni?
Bezwzględna, bezpardonowa walka zrodzi wielkie tragedie... i płomienną miłość. Zbliża się zmierzch wieku rozumu. Rodzi się nowa epoka – romantyzm
Okładka:      miękka
Ilość stron:    456
Wydawnictwo: Fabryka Słów 

Powieść napisana w gotyckim, mrocznym klimacie, stanowi połączenie powieści historycznej z fantastyką.
W hotelu w Monachium spotyka się grupka ludzi, którzy maja na celu odnalezienie zaginionego artefaktu - starego rękopisu, który może zmienić świat, jeśli trafi w nieodpowiednie ręce.
W powieści przewijają się ciekawe postacie, bardzo różne - od dam i dżentelmenów począwszy na tajemniczych Si skończywszy. Wszystko osnute nutką grozy i tajemnicy.....
Jakie perypetie spotkają bohaterów ? Czy uda im się odnaleźć rękopis?

"Obsydianowe serce" to pięknie wydana książka, każdy rozdział rozpoczyna rycina - aż chce się czytać. Ciekawie napisana, jednak chwilami "mocno zakręcona" .... Przeczytałam i tyle, jednak nie powaliła mnie na kolana - spodziewałam się czegoś lepszego po recenzjach, które czytałam. Cóż, ważne, ze innym się podobała - każdy ma inny gust i dobrze!
Polecam tę książkę - na pewno wielu z was się spodoba :)

  

6 komentarzy:

  1. I jestem w rozterce. Chciałabym przeczytać, bo lubię steampunk, ale z drugiej strony po zapoznaniu się z jej fragmentem jakoś mnie nie powaliła. Boję się, że akcja może troszkę nużyć.
    Chyba poczekam, aż będzie w biblio :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest zła, daje się czytać, ale piać z zachwytu nie będę....

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie byłam bardzo ciekawa jaka ta książka będzie, no cóż jak kiedyś mi się trafi to może wnikne w jej świat ale na siłę się tam pchać nie będę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ania! tak nie można... czytasz ponad 400 stron dziennie! Tak nie można!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wczoraj tylko 50 i padłam :) W końcu muszę przeczytać twoje stosy !

    OdpowiedzUsuń
  6. Wietrzę steampunk. A gdzie on, tam i ja. MUSZĘ MIEĆ.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...