niedziela, 18 grudnia 2011

Miłość bandyty - Massimo Carlotto

Nawiązujący do biografii autora kryminał włoskiego pisarza, oskarżonego o zabicie studentki.
Marco Buratti - były skazany, a obecnie detektyw bez licencji - ma odszukać klienta znajomej prawniczki, który zniknął w trakcie przepustki. Magagnin został oskarżony o brutalny mord na zamożnej kobiecie i skazany na 18 lat więzienia. Buratti podejmuje zlecenie i krótko potem znajduje kolejne zwłoki. Pewien szczegół w policyjnym protokole każe mu wierzyć, że poszukiwanego ktoś chce wrobić. Kontynuując śledztwo, wchodzi w niebezpieczny świat, gdzie rządzą sadomasochiczne zabawy elit, korupcja, nadużycia, prostytucja, wymuszenia, morderstwa na zlecenie...

Okładka:  miękka
Ilość stron:  188
Wudawnictwo:   Videograf II
Zaciekawił mnie napis na okładce "wloski kryminał noir", a że lubię kryminały i dawno takiego z prawdziwego zdarzenia nie czytałam - chętnie sięgnęłam po tą pozycję. Zaintrygował mnie również fakt, że autor korzystał ze swoich doświadczeń, bowiem odsiadywał wyrok za zabójstwo - zresztą niesłusznie. Jak widać inspirację można znaleźć w każdych warunkach....

Nie będę mocno wchodzić w fabułę, bo to jednak kryminał i nie chciałabym Wam zepsuć przyjemności czytania. Naświetlę tylko obraz - Z Instytutu Medycyny Sądowej w Padwie zostaje skradzione kilkadziesiąt kilogramów narkotyków. Szuka ich, zarówno policja, jak i mafia - znikają bez śladu.  Ofertę "nie do odrzucenia" znalezienia sprawcy otrzymuje nasz główny bohater, Marco Buratti, detektyw bez licencji, wcześniej skazany za zabójstwo. Marco nie jest zainteresowany sprawą, ale zleceniodawca jest bardzo namolny, co prowadzi do jego śmierci. Ta śmierć pociąga za sobą porwanie kobiety jego przyjaciela, Benjamina. Zaczynają jej szukać i w efekcie zostają wplatani w sprawę narkotyków. Intrygi się  mnożą, rośnie liczba trupów - wątki się plączą.... A najważniejsze jest to, że do samego końca nie wiadomo jak historia się skończy, a wiadomo, że w kryminałach to najważniejsze!

Podobała mi się poplątana intryga i zaskakujące zakończenie - "Miłość bandyty" to książka warta przeczytania. Mamy tutaj zarówno intrygujący wątek kryminalny, jak i miłosny, który dodaje całości pikanterii. Książka jest nieźle napisana, wzbogacona o zabawne dialogi i mocno zarysowane postacie bohaterów. To kawał dobrego kryminału, inteligentnego i mocnego. Muszę koniecznie sięgnąć po kolejne części cyklu o Marco Burattim :)

3 komentarze:

  1. Książka przede mną, ale wcześniejszym tytule tego autora i Twojej recenzji wiem, ze czeka mnie spora dawka świetnej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się! Miałam bardzo podobne odczucia; jest to książka absolutnie warta polecenia:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmmm... Przyznam, że jestem zaintrygowana ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...