Współczesna opowieść o wilkołakach? Tak!
Historia z Mercy Falls zaczyna się w momencie, gdy jeden ze szkolnych kolegów Grace, zostaje zagryziony przez wilki. Jak głosi plotka, jego ciało w tajemniczych okolicznościach znika z kostnicy. Tymczasem Grace, sama jako dziecko pogryziona i cudem uratowana przed sforą, od lat widuje pod swoim domem wilka o pięknych złotych oczach... Przy każdym rozdziale podana jest temperatura otoczenia. To ona ma decydujący wpływ na postać człowieka-wilka, którego chłód zmienia w zwierzę. Granica między dobrem a złem nie jest tożsama z granicą między człowiekiem a wilkiem. Opowieść o wilkołakach to klucz do sedna tego, co najważniejsze dla młodych ludzi: do miłości, przyjaźni, ale i do samotności czy nieuniknionego okrucieństwa. Można w niej odnaleźć źródła rywalizacji, zazdrości, a także wybaczania.
Historia z Mercy Falls zaczyna się w momencie, gdy jeden ze szkolnych kolegów Grace, zostaje zagryziony przez wilki. Jak głosi plotka, jego ciało w tajemniczych okolicznościach znika z kostnicy. Tymczasem Grace, sama jako dziecko pogryziona i cudem uratowana przed sforą, od lat widuje pod swoim domem wilka o pięknych złotych oczach... Przy każdym rozdziale podana jest temperatura otoczenia. To ona ma decydujący wpływ na postać człowieka-wilka, którego chłód zmienia w zwierzę. Granica między dobrem a złem nie jest tożsama z granicą między człowiekiem a wilkiem. Opowieść o wilkołakach to klucz do sedna tego, co najważniejsze dla młodych ludzi: do miłości, przyjaźni, ale i do samotności czy nieuniknionego okrucieństwa. Można w niej odnaleźć źródła rywalizacji, zazdrości, a także wybaczania.
Okładka: miękka
Ilość stron: 440
Wydawnictwo: WILGA
Jak magnes przyciągała mnie okładka tej książki - jasna, nakrapiana lakierem z przyciągającym wzrok parasolem. Piękna i tajemnicza. Lubię, kiedy książki są ładnie wydane. Lubię zerkać na okładkę podczas czytania.
Historii o wilkołakach czytałam już wiele i myślałam, że nic mnie już nie zaskoczy - myliłam się. Maggie Stiefvater wprowadziła do swojej książki nowe zaskakujące wątki z życia wilków i wilkołaków. Powstała piękna i ciekawa opowieść o miłości i przywiązaniu, sile przyjaźni i poświęceniu.
Główną bohaterkę, Grace, poznajemy jako małą dziewczynkę, którą sfora wilków porwała z podwórka przed domem do pobliskiego lasu. Wilki ją poszarpały i lekko pokąsały, ale nie pogryzły, bo nie pozwolił na to wilk z miodowymi oczami. Grace zapamiętała te oczy i wygląd wilka.
Przez lata wielokrotnie widziała wilka pod lasem, kiedy stał i ją obserwował. Grace wypatrywała go i starała się do niego zbliżyć, wsłuchiwała się w odgłosy sfory i tęskniła...Wilki stają się jej obsesją, co zauważają jej przyjaciółki.
W końcu Grace poznaje Sama i dowiaduje się kim jest - to on jest wilkiem z miodowymi oczami. Te oczy łączą wilka i człowieka. Sam przemienia się w wilka pod wpływem zimna, z czasem przemiany są coraz rzadsze, a ta przemiana w człowieka jest dla Sama ostatnią. Grace nie może się z tym pogodzić, stara się zapewnić mu ciepło, praktycznie się nie rozstają. Jednak dochodzi do najgorszego i Sam się przemienia. Grace z przyjaciółkami wymyślają lekarstwo. Czy uda im się znaleźć lek dla wilkołaków? Czy Grace uda się być z Samem? Pytań jest więcej.... a odpowiedź niesie "Drżenie".
To piękna, ciepła opowieść o uczuciu i przywiązaniu człowieka do wilka. To historia miłości, pełna wyrzeczeń i przeszkód. Łezka kręci się w oku.
"Drżenie" to powieść o wilkołakach na miarę wampirzego "Zmierzchu" - zresztą Sam skojarzył mi się z wilkołakiem ze "Zmierzchu".
Forma książki i dość duża czcionka sprawiają, że czyta się ją błyskawicznie. Barwne postacie i ciekawa fabuła intrygują czytelnika. Historia niby jest przewidywalna, ale Autorka potrafi oczarować czytelnika.
Bardzo mi się podobała i z niecierpliwością będę poszukiwać kolejnego tomu :)
Kolejna pozytywna opinia o tej książce, więc raczej nie pozostaje mi nic innego jak ją gdzieś dorwać i przeczytać, bo jestem jej bardzo ciekawa. Sama czytam książki o takiej tematyce, więc tym bardziej powinnam się za nią zabrać. :)
OdpowiedzUsuńKuuuuurczę, ja MUSZĘ tę książkę i jej następniczkę przeczytać. No muszę po prostu. Nie czytałam jeszcze złej recenzji. *Idzie na allegro szukać okazji* (bez podtekstów! :) ).
OdpowiedzUsuńMam ją na półce i czeka cierpliwie, aż znajdę na nią czas. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, podobało mi się. Czekam na ostatnią część trylogii.
OdpowiedzUsuńPodobieństwo do Zmierzchu mnie zdecydowanie odstrasza, aczkolwiek na pewno może być to dobra książka typowo rozrywkowa, na chwilę nudy, zamiast filmu ;)
OdpowiedzUsuńAaach, cały czas nie mogę się doczekać, aż ją wreszcie przeczytam. Na półce czeka już parę miesięcy i wciąż spoglądam tęsknie w jej kierunku. Szkoda tylko, że nie mam kiedy wcisnąć jej między egzemplarze recenzenckie, eh.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się to porównanie do 'Zmierzchu' - akurat dla mnie jest to dobra rekomendacja.
Mam zamiar sięgnąć po Drżenie, tylko jakoś nigdy nie było okazji...
OdpowiedzUsuńCzytałam i zrobiłam na mnie bardzo dobre wrażenie. Kolejna część czeka na półce.
OdpowiedzUsuńKsiążka jest rzeczywiście urzekająca. Co do "Niepokoju" to powiem tylko, że dla mnie była dużo bardziej intrygująca. :)
OdpowiedzUsuńCzeka na półce, już ostrze na nią pazury.
OdpowiedzUsuń