środa, 22 lutego 2012

Dziedzictwo Adama - Astrid Rosenfeld

Berlin, 2004 rok. Edward Cohen, właściciel modnego butiku, od czasu burzliwego dzieciństwa słyszy ciągle, jak bardzo jest podobny do Adama, czarnej owcy w rodzinie, a zarazem swojego stryjecznego dziadka, którego nigdy nie znał. W chwili, kiedy berlińskie życie Edwarda rozsypuje się na tysiąc kawałków, wpada mu w ręce legat po Adamie: sterta papieru, zaadresowana do niejakiej Anny Guzlowski.
Berlin, 1938 rok. Adam Cohen jest marzycielem. Ale dorasta w Niemczech w latach trzydziestych jako żydowski chłopiec, a to niedobry czas na marzenia. Nawet kiedy za babkę ma się damę tak ekscentryczną jak Edda Klingmann, która nauczyła wnuka najważniejszych rzeczy w życiu - tylko strachu nie. Adam poznaje Annę w wieku osiemnastu lat i wie, o czym zawsze marzył. Jednak kiedy rodzina Cohenów przygotowuje się, żeby wyemigrować do Anglii, Anna znika bez sladu w nocy 9 listopada 1938 roku. Gdzie Adam ma jej szukać?
Sześćdziesiąt lat później Edward z zapartym tchem czyta o tym strana po stronie i odkrywa, jak daleko Adam dotarł w swoich poszukiwaniach Anny.

Okładka:   miękka
Ilość stron:  320
Wydawnictwo:    MUZA SA

"Dziedzictwo Adama" to debiut pisarski Astrid Rosenfeld. Dotychczas pisarka obracała się w świecie filmowców, prowadziła castingi. Okładka książki raczej nie przyciąga wzroku, jednak nota wydawcy intryguje. 
Książka składa się z trzech części. W pierwszej części, która toczy się we współczesnych czasach, poznajemy Edwarda Cohena. Chłopca, który jest owocem jednonocnej przygody jego matki, jednak zamiast do swojego ojca jest podobny do brata swojego dziadka, Adama. Adam był czarną owcą w rodzinie, był uznany za złodzieja i uciekiniera. Nie jest to dla chłopca chlubne porównanie. Jednak lepiej zaczyna rozumieć stryjecznego dziadka, kiedy po śmierci babki odnajduje na strychu jego zapiski. 
Historię życia i miłości Adama poznajemy w drugiej części książki, kiedy przenosimy się do Niemiec w czasach II wojny światowej. Rodzina Adama to Żydzi, a te czasy nie są dla nich łatwe. Adam poznaje i zakochuje się w Annie, jednak pewnej nocy podczas łapanek i wysiedleń Anna znika. Adam postanawia, z pomocą zaprzyjaźnionego Niemca, odnaleźć dziewczynę. Wyjeżdża do Polski, pod Kraków, aby kontynuować poszukiwania. Babka Edda udziela mu błogosławieństwa i daje na drogę ciepłą kurtkę dziadka ( z zaszytą niespodzianką).
Czy Adamowi uda się odnaleźć Annę? Co łączy Adama i Edwarda? Odpowiedź na te pytania znajdziecie w trzeciej części książki, która stanowi kwintesencję opowieści.

"Dziedzictwo Adama" to interesująca historia rodzinna, pełna niedomówień i sekretów. Początek trochę się ciągnął, część wojenna zaciekawiła mnie, a koniec bardzo mi się podobał. Warto przebrnąć przez początek, aby docenić tą książkę. Nie porywa może akcją, jednak nie nudzi, a chwilami nawet intryguje. Ma ciekawe dialogi i barwnie odmalowane tło czasów wojennych. 
Lubię książki z zagadkowymi historiami rodzinnymi, a tutaj bardzo byłam ciekawa, co też łączy dwóch mężczyzn, którzy nigdy się nie spotkali. Zakończenie mnie nie rozczarowało, ale też specjalnie nie zaskoczyło. Nie żałuję czasu spędzonego z ta książką :)

4 komentarze:

  1. Rzeczywiście okładka nie zachęca wcale i na pewno nie sięgnęłabym po tą książkę jeśli brałabym pod uwagę tylko jej wygląd. Po przeczytaniu recenzji myślę, że sięgnę po nią.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ilu czytelników, tyle opinii. Mnie np. najbardziej podobała się pierwsza część książki. Z kolei ta część o wojnie nie do końca spełniła moje oczekiwania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Poszukam książki, recenzje raczej zachęcają by ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czeka na przeczytanie, już nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...