środa, 11 kwietnia 2012

Nic takiego - Justine Levy

Po odejściu Adriena Louise straciła chęć życia, jego smak. Nie ma już siły, by odczuwać szczęście, ból czy strach. Louise i Adrien kochali się pierwszą dziecięcą miłością od czasów dorastania aż do dnia, kiedy to Adrien poznał młodą kochankę ojca, Paulę, ideał kobiety o zabójczym wzroku, która złamie Louise serce, zabijając miłość Adriena do niej. Odtąd Louise żyje, nie żyjąc pełnią życia. Czeka, na nic nie czekając. Trwałoby to miesiącami albo latami, gdyby nowa miłość nie pozwoliła jej na nowo nauczyć się gestów i odnaleźć radości życia. Lakonicznym, a zarazem czułym i niekiedy bardzo zabawnym językiem autorka, nie oszczędzając siebie ani nikogo, opowiada o wędrówce do piekieł i powrocie do świata żywych

Okładka:  twarda, płócienna
Ilość stron:   240
Wydawnictwo:   Sonia Draga 

Pierwsze, co rzuca się w oczy po wzięciu książki do rąk - to rzadko spotykane wydanie. Okładka jest płócienna, sztywna - przypomina pamiętnik. I tak też się czyta tę książkę - jak intymne zwierzenia opisywane w pamiętniku. Opakowanie i wnętrze doskonale połączone. Choć całość napisana jest dość lakonicznym językiem - czyta się ją całkiem nieźle. Czułam się jakbym czytała zwierzenia Louise...

"Nic takiego" to opowieść kobiety, na którą spada w krótkim czasie lawina nieszczęść - śmierć babci, odejście męża, choroba nowotworowa matki. To wszystko skłania Louise do refleksji i wspomnień, do przemyśleń nad swoim życiem.
Wędrujemy z główną bohaterką przez jej życie - poznajemy jej miłość, męża Adriena, ich związek i jego smutny koniec. Razem z Louise przechodzimy przez proces uzależnienia amfetaminą i leczenie w klinice.
Poznajemy jej związki i relacje z ludźmi, z rodziną i przyjaciółmi.
Zagłębiamy się w psychikę kobiety, która pogubiła się w życiu. Wszystko, czego się dotknie rozpada się ...

"Nic takiego" to nie jest prosta i lekka lektura, Książka zmusza do refleksji i przemyśleń, jest poruszająca, jednak mnie brakuje w niej emocji. Tekst jest prosty, suchy, jakby napisany przez kogoś innego, z dystansem - brak mi tutaj uczuć. Jednak warto ją przeczytać ! Problematyka porzucenia i uzależnienia do narkotyków zawsze będzie obecna w życiu i warto wiedzieć, jak się z nią zmierzyć.

Autorka jest z wykształcenia filozofem i myślę, że stąd taki, a nie inny styl pisania. Justine Levy jest bardzo cenioną pisarka młodego pokolenia we Francji - warto zapoznać się z jej twórczością. W przygotowaniu jest już kolejna jej książka "Zła córka", której fragment znajdujemy na końcu powieści "Nic takiego"



3 komentarze:

  1. jeśli książka ma coś w sobie z pamiętnika to bardzo chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Już dawno nie widziałam takich okładek, a uwielbiam je !

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...