sobota, 19 maja 2012

Akademia Mroku. Wybrańcy losu cz.1 - Gabriella Poole

Elitarna akademia co semestr przenosi się do nowego egzotycznego miasta, uczniowie są nieprawdo¬podobnie piękni, wyrafinowani i bogaci. A im więcej nowa stypendystka Cassie Bell dowiaduje się o szkole, tym bardziej jest ciekawa.
Jakich mrocznych sekretów strzegą Wybrani – grupka uprzywilejowanych uczniów, którzy trzymają wszystkich na dystans? Kim jest tajemniczy chłopak krążący nocami po szkolnych korytarzach? I co tak naprawdę wydarzyło się rok wcześniej, kiedy ostatnia stypendystka zginęła w niewyjaśnionych okolicznościach?
Cassie odkryje, że niebezpiecznie jest wiedzieć zbyt mało, ale za dużo wiedzy może zabić…
„Będziesz gotowa umrzeć, żeby zostać Wybraną”

Okładka:  miękka 
Ilość stron:  280
Wydawnictwo:   MAK Verlag
Seria:  Akademia mroku

Chętnie ostatnio sięgam po książki z kręgu paranormal. 
"Akademia Mroku" to kolejny cykl, z którym postanowiłam się zapoznać.  I tom okazał się całkiem sympatyczną lekturą, jednak stanowił bardziej zarys tego, czym jest Akademia i co może się zdarzyćniż wciągającą,. mroczną opowieść. Książka była bardzo ogólna i czuję niedosyt. Mam nadzieję, że rozwinięcie znajdę w kolejnych tomach.

W pierwszym tomie poznajemy Cassie, biedną dziewczynę, która wychowywała się w sierocińcu. Cassie jest odważna i konsekwentnie dąży do lepszego życia, dlatego bardzo ucieszyła się ze stypendium, które otwiera drzwi prestiżowej Akademii. Niestety, pierwsze wrażenie nie jest szczególnie miłe, wokół pełno bogatych, rozpuszczonych dzieciaków, które z pogardą patrzą na stypendystkę.
Przyjazną dłoń wyciąga do niej Isabelle, jej współlokatorka z pokoju. Poznaje również Jake'a i Richarda oraz tajemniczego Ranjita. 
Akademia jest niesamowita, pełna przepychu i dzieł sztuki. Lekko przytłacza Cassie, która stara się grać pewną siebie. Akademia ma również swoje mroczne tajemnice, o których wie grono wtajemniczonych zwanych Wybranymi. Cassie, wiedziona ciekawością, zaczyna się bacznie rozglądać. 
No i wpada w tarapaty....
Czy uda jej się odkryć tajemnicę Akademii? Jakie będą tego skutki?

"Wybrańcy losu" to lekka i przyjemna lektura na na jedno popołudnie. 
I tom jest bardzo ogólny, przybliża szkic sytuacyjny - mam nadzieję, że kolejne będą konkretniejsze. Plus jest taki, ze nie jest to kolejna wampirzo-wilkołakowa seria. Tutaj jest zupełnie inny element - ale o tym musicie przeczytać sami.
Opowieść jest napisana bardzo lekkim, prostym językiem, co w połączeniu z dość spora czcionką sprawia, że czyta się ją błyskawicznie.
Może książka mnie nie porwała aż tak, abym nie mogła się od niej oderwać, ale spędziłam całkiem sympatyczne popołudnie i z ciekawością sięgnę po kolejny tom - albo mnie wciągnie, albo sobie odpuszczę :)


11 komentarzy:

  1. Póki co daruję sobie, jednak nie mówię "nie" tej serii. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedyś z pewnością rozpocznę przygodę z tą serią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. skoro Ty kolejny tom sobie odpuszczasz, a ja nie przepadam za wampirami i toleruję tylko "zmierzch" to raczej dam sobie spokój :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ''Akademia wampirów'' jakoś zraziła mnie do paranormalnych szkół. Nie specjalnie podoba mi się perspektywa kolejnej męczarni z wampirami.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie ta seria się nie podobała, autorka poniosła porażkę. Za dużo bezsensownych opisów, za mało informacji, przez co nijak idzie się z tego coś dowiedzieć... Zdecydowanie lepsze czytywałam;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja z chęcią sięgnę po tę serię jak tylko znajdę trochę więcej czasu. Np. Akademia wampirów bardzo mi się podobała *__*

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też chętnie przeczytam, mimo wszytsko lubię takie pozycje, nawet jeśli opierają się często na takim samym schemacie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak jak Tirindeth, nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznaję bez bicia, że nie czytałam pierwszego tomu. Jedynie drugi, który raczej średnio mi się podobał, więc raczej nie zamierzam, ani nadrabiać zaległości, ani czytać kolejnych części.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie warte czytania - główna bohaterka jest tak głupia tak tępa i przymulona że aż nie można uwierzyć, dosłownie na poziomie umysłowym 10-latki. Ta niedojda nie zauważała niczego poza własnym nosem, nic nie rozumiała i wszystko przekręcała. Poważnie obawiałam się że Casandra jest niedorozwinięta umysłowo.
    Tak ograniczonej, ślepej i głuchej na fakty ignorantki już dawno nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...