Maura Isles wyjeżdża do Wyoming na konferencję lekarzy patologów.
Spotyka tam kolegę ze studiów, który zaprasza ją na wycieczkę w góry z
grupą przyjaciół. Podczas jazdy zaskakuje ich śnieżyca. Auto wypada z
drogi. Przypadkiem trafiają do opuszczonej osady z identycznymi domami,
której mieszkańcy musieli zniknąć w dziwny sposób, bowiem pozostawili po
sobie otwarte okna oraz jedzenie na stołach. Kiedy jeden z przyjaciół
zostaje ranny podczas próby wydostania się stamtąd, Maura wyrusza po
pomoc. Po drodze zostaje uprowadzona...
Okładka: miękka
Ilość stron: 400
Wydawnictwo: Albatros A.Kuryłowicz
"Dolina Umarłych" to kolejny thriller opowiadający o przygodach duetu Maura Isles i Jane Rizzolli, patolog i policjantki. Duet, który uwielbiam - dwie silne i odważne kobiety.
Za oknem upał, a ja przeniosłam się do zasypanego śniegiem stanu Wyoming, gdzie patolog Maura Isles wybrała się na konferencję. Maura spędza czas na wykładach i na rozmyślaniach o swoim związku z Danielem, księdzem, kiedy spotyka dawnego kolegę ze studiów, Douga. Okazuje się, że przyjechał na kongres z nastoletnia córką i parą znajomych. Po zakończeniu kongresu zamierzają zrobić sobie wycieczkę do schroniska w górach, zaprasza na wyprawę Maurę. Kobieta, trochę wbrew sobie, zgadza się z nimi pojechać.
Po drodze dopada ich śnieżyca i zawodzi GPS, zjeżdżają z trasy, auto wpada w zaspy i nie daje się go uruchomić. Znajdują tablicę wskazującą na znajdującą się w dolinie osadę zwaną Królestwo Boże, wyruszają w jego kierunku po zaspach śnieżnych. W końcu docierają do opuszczonej osady, która wydaje się być martwa. To teren sekty Jeremiah Good'a. Wszędzie są jego portrety. Domy są puste, otwarte, a na stole stoją zamarznięte talerze z resztkami jedzenia - tylko nie ma ludzi ani zwierząt. Dziwne i przygnębiające miejsce, straszne....
Ale znajdują tam ciepło i pożywienie. Następnego dnia odnajdują w garażu samochód, uruchamiają go i ruszają w drogę powrotną, jednak nie dane im jest opuścić Doliny. Auto zbacza z drogi i wpada w głęboką zaspę, jak poprzedni samochód. Na skutek wypadku przyjaciel Douga zostaje okaleczony. Zabierają go z powrotem do Doliny, która robi na nich coraz bardziej upiorne wrażenie, jakby nie chciała ich wypuścić.
Próbują szukać drogi powrotnej, Doug wyrusza pierwszy i ...już nie wraca. Potem rusza Maura, z opresji ratuje ją młody chłopak. Muszą uciekać w góry i kryć się przed napastnikami.
W tym czasie zostaje sfingowany wypadek i wszyscy zostają uznani za zmarłych. Przyjaciele Maury nie odpuszczają i ruszają jej śladem. Jane Rizzolli wraz ze swoim mężem i księdzem Danielem ruszają do Wyoming. Poszukiwania Maury trwają, a na terenie Królestwa znajdują zbiorowy grób. Sprawy się komplikują.
Czy uda im się wyjaśnić sprawę grobu? Jaki związek ma z tym sekta? Czy zdołają odnaleźć i uratować Maurę?
Po raz kolejny się nie rozczarowałam! Tess Gerritsem tworzy doskonałe książki - jest mistrzynią w tworzeniu klimatu grozy. Aż ciarki chodziły mi po kręgosłupie, kiedy czytałam tę książkę. Intryga jest świetnie przemyślana i rozłożona w czasie, a wynik końcowy zaskakuję i nijak się ma do wcześniejszych tropów. Ponadto tematyka tajemniczej sekty dodaje barw i pikanterii tej opowieści.Doskonały thriller, narastające napięcie i niezwykły klimat grozy - to "Dolina Umarłych".
Lubicie zagadki? Lubicie się bać? Lubicie zaskoczenie?
Zapraszam więc do Doliny Umarłych !
Moja kochana Tess Geritsen ! Muszę przeczytać wszystkie jej książki !!!
OdpowiedzUsuńz przyjemnością sięgnęłabym po tę książkę
OdpowiedzUsuńdopisuję do mojej "listy życzeń"
pozdrawiam
Uwielbiam Tess Gerritsen :) O książce słyszałam ale nie miałam jeszcze okazji przeczytać :)
OdpowiedzUsuńTak jak @Aleksandra, uwielbiam książki tej autorki, a zwłaszcza te z serii Isles/Rizzoli. Z niecierpliwością czekam na najnowszą powieść o tych bohaterkach
OdpowiedzUsuńzdecydowanie coś dla mnie! :) już ją ustawiam w kolejce na liście lektur obowiązkowych :)
OdpowiedzUsuńLudzie- litości!!!Kolejna książka na listę.
OdpowiedzUsuńCzytałam jej "Osaczona" i bardzo mi się spodobała więc chętnie i po tę sięgnę :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam Tess i jej powieści. U mnie na regale czeka już "Skalpel", ale niestety będę mogła się za niego zabrać dopiero po przeczytaniu przygotowanego wcześniej stosu ;)
OdpowiedzUsuńTess należy do moich ulubionych autorów, a jest ich zaledwie kilku. Miałam okazje czytać książkę i podobnie jak Ty jestem nią zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńAlbatros prze jeszcze przed Mirą drukował Gerritsen, thrillery. Mira wydaje te z wątkiem miłosnym :)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam w planach i już nie mogę się doczekać kiedy wpadnie w moje łapki:))
OdpowiedzUsuń