niedziela, 10 czerwca 2012

Polki na bursztynowym szlaku - Lidia Popiel, Monika Richardson

Zwariowana, pełna niespodzianek podróż starożytnym szlakiem bursztynu
Dwie przyjaciółki - dziennikarka i fotografka - w zwariowanej podróży z Rzymu do Gdańska śladami „złota północy”
Barwna kronika podróży „bursztynowym szlakiem”, jaką odbyły dwie popularne „ambasadorki bursztynu”. Pełna anegdot i ciekawostek opowieść o miejscach, ludziach, dziejach „złota północy” i jego magicznych właściwościach. Lekka i sympatyczna lekcja historii, kultury i obyczajów, ale przede wszystkim opis zwariowanej podróży dwóch pań przez Europę, pełnej niespodzianek i nieskrępowanej radości z odkrywania nowych smaków życia i widoków.

Okładka :  miękka ze skrzydełkami
Ilość stron:  272
Wydawnictwo:   Świat Książki

Lidię Popiel od lat cenię jako niezwykłą fotografkę i kobietę, a Monika Richardson jakoś nie budziła dotąd mojej sympatii - do książki podeszłam, więc z nutą niepewności. Okazało się, że narratorem jest pani Monika, a książkę odebrałam, jakbym siedziała naprzeciwko niej i słuchała fascynującej opowieści formułowanej prostym, lekkim językiem. Zmieniłam zdanie na temat pani Richardson - wzbudziła we mnie dużo sympatii i ciepłych uczuć.

Sięgnęłam po tę pozycję, bo bursztyn intryguje mnie od lat - to ciepły kamień, pachnący, zintegrowany z osobą, która go nosi.
Bursztyn bywa przepiękny i zawsze jest niepowtarzalny, ale nie taki straganowy - kuleczki czy drobinki nawleczone na żyłkę czy gumkę, ale taki artystyczny. I to był pierwszy punkt, którym obie Panie zyskały moją sympatię. One również szukały czegoś niepowtarzalnego w biżuterii i ludzi, którzy żyją dla swojej bursztynowej pasji.
Mój ukochany komplet bursztynowy widzicie na zdjęciu książki i na tym obok - to prezent od mojego męża. Kupowany na dwie kolejne okazje - niestety taka artystyczna biżuteria jest bardzo droga....
Jest niezwykły - z jednej strony oszlifowany, a z drugiej "dziki", mętny, ujęty w niebanalną formę - uwielbiam je.

Zauroczyły mnie zdjęcia umieszczone w książce, a właściwie w albumie, bo piękne wydanie bogato ilustrowane bardziej przypomina album niż książkę. Wpatrywałam się z zachwytem w kolekcje bursztynników - odważne naszyjniki czy pierścionki, gdzie bursztyn połączono z innymi kamieniami, skórą czy filcem. Oj chciałoby się, chciało....

Pani Popiel i Richardson ruszyły śladem bursztynu za namową władz Gdańska, polskiego centrum bursztynu. Odbyły trasę bursztynowym szlakiem z Włoch do Polski odwiedzając pracownie bursztynników, artystów oraz specjalistów od kamieni. Bywały w muzeach i na uczelniach.
Opowieść jest jasna i ciepła - jak bałtycki bursztyn ! 
Chłonęłam informacje o bursztynie z wielkim zaciekawieniem. Podano je w jasnej, przystępnej formie, bez naukowego bełkotu. Wiecie, że kalafonia do skrzypiec to też odmiana bursztynu? A to, że bursztyn się podgrzewa w autoklawach ? Bo, że na rynku ląduje mnóstwo podróbek - to na pewno wiecie....

Mnie "Polki" ujęły, zachwyciły i zaciekawiły. Teraz jeszcze lepiej znam mój ukochany kamień i wiem na co zwracać uwagę. I wiem, gdzie można znaleźć pasjonatów tworzących cudeńka :)
Z wielką przyjemnością pozwiedzałam znajome kąty w Rzymie i nieznane miejsca w Jugosławii. Ale to u nas, w Polsce są tworzone prawdziwe bursztynowe cudeńka - te duże (Bursztynowa Komnata) jak i te maleńkie. Zachęcam Was do wędrówki po bursztynowym szlaku - warto!

8 komentarzy:

  1. Fanką bursztynów nie jestem, ale to może być interesująca książka;) Na pewno można się z niej dowiedzieć czegoś ciekawego.

    OdpowiedzUsuń
  2. ostatnio dużo o tej książce słyszałam, oglądałam wywiad z autorkami, ale nie byłam przekonana, czy warto po nią sięgnąć; teraz myślę, że przypadłaby mi do gustu;
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie poczytałabym o bursztynowej wyprawie Pań :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę przeczytałam i jestem bardzo rozczarowana...
    Szkoda,bo bursztyn to ciekawy materiał na historię.

    http://czytamtocodobre.blox.pl/2013/07/Polki-na-bursztynowym-szlaku-Monika-Richardson.html

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...