Cithrin to sierota, będąca pod opieką banku. Jej praca polega na szmuglowaniu bogactw przez strefę wojny, tak, aby złoto nie dostało się w ręce żadnej ze stron. Ale choć dziewczyna zna tajniki handlu od podszewki, to strategie handlowe nie uchronią jej przed wrogimi mieczami.
Gedera, jedynego spadkobiercę szlachetnego rodu, filozofia interesuje bardziej niż wojna. Będąc marnym żołnierzem, staje się jedynie pionkiem w grze. Jednak nikt nie jest w stanie przewidzieć, jaką rolę przyjdzie mu odegrać.
Spadające kamyki mogą wywołać lawinę. Waśń pomiędzy Wolnymi Miastami a Rozdartym Tronem wymyka się spod kontroli. Z pomroków historii wyłania się nowy gracz, podsycając płomienie, które sprowadzą cały region na smoczą drogę - drogę prowadzącą ku wojnie.
Okładka: miękka
Ilość stron: 576
Wydawnictwo: Ars Machina
Rok wydania: 2012
Ostatnio w moje ręce trafiały lekkie i przyjemne książki obyczajowe, więc z przyjemnością sięgnęłam dla odmiany po fantastykę.
"Smocza droga" to pierwszy tom powieści, porównywanej do twórczości G.R.R. Martina. Daje przedsmak tego, co mam nadzieję, rozegra się w kolejnych tomach. Tutaj Autor bardziej skupia się na przedstawieniu tła wydarzeń, miejsc i bohaterów. Poznajemy troje głównych bohaterów: kapitana Marcusa Westera, Cithrin bel Sarcour oraz Gedera Palliako.
Marcus Wester jest byłym wojskowym, który aktualnie zatrudnia się jako najemnik. Marcus ma dość wojen i służby, na jego oczach podczas jednej z walk zginęła jego żona i córka. Zostaje dowódcą ochrony karawany, która wiezie towary. Towarzyszy mu nieodłączny Tralgur.
Cithrin jest podopieczną banku medejskiego, do którego trafiła po śmierci rodziców. Na skutek zbiegu wielu wydarzeń zostaje woźnicą karawany wywożącej dobra banku medejskiego, którą ochrania Marcus.
Po zdemaskowaniu woźnicy jako dziewczyny, przychodzi im współpracować. Cithrin jest sprytna i dzięki swoim umiejętnościom tworzy nowy oddział banku medejskiego. Sytuacja nie jest łatwa, a dziewczyna musi stawić czoło wielu przeciwnościom.
Geder Palliako jest synem bogatego i szlachetnego rodu, jest bardziej filozofem niż żołnierzem, jednak to w roli żołnierza musi występować. Współtowarzysze robią sobie z niego żarty, jednak on nie jest głupi - pokaże im, że nie jest tylko pionkiem w grze.
Losy trójki tych zupełnie różnych ludzi splotą się podczas wędrówek smoczymi drogami. Wiele ich połączy ... a wiele podzieli.
"Smocza droga" to ciekawa, epicka opowieść fantastyczna. Napisana barwnie i z rozmachem. Jednak trzeba się bardzo skupiać na fabule, aby się nie pogubić - szczególnie na początku.
Początek był dla mnie trudny i lekko mnie znurzył, jednak dalej dałam się porwać opowieści i cieszę się, że jej nie odłożyłam. Pilnie śledziłam losy bohaterów, szczególnie zafrapowała mnie Cithtin, która na naszych oczach zmieniała się z niepozornej dziewczyny w twardą kobietę interesu, której nieobce nałogi.
Czytelnik śledzi intrygi dworskie, knucia i walki pomiędzy rodami. Ciekawie przedstawiono trupę artystów, którzy w swoich przedstawieniach ulicznych jawnie kpią z władzy i aktualnej sytuacji.
Obserwujemy sytuację społeczną, która sprzyja rozwojowi banków i interesów finansowych. Przedstawiciel banku jest osobą poważaną, dysponuje finansami, które mogą pomagać w rozwoju.
"Smocza droga" to zupełnie inna książka od tych, które zdarzyło mi się czytać. Trudno mi znaleźć do niej porównanie - było to dla mnie bardzo świeże przeżycie.
Jednak czuję niedosyt i myślę, że ten pierwszy tom dopiero otwiera prawdziwą opowieść - bardzo jestem ciekawa kolejnych tomów. Mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać na ich wydanie.
Nie słyszałam wcześniej o tej książce, ale jestem mocno zainteresowana. Tylko dzwonek alarmowy włączyl mi sie przy "porównywanej do twórczości G.R.R. Martina", bo iluż to już lepszych od Larssona się naczytałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Małe sprostowanie. Ona nie była porównywana do twórczości Martina, tylko on się o niej pozytywnie wyraził - a to już coś.:D
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam za sobą i muszę przyznać, że to jedna z lepszych pozycji fantasy. Dobra powieść, choć szału nie ma.:)
Oj, jeśli będzie okazja - chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńTo niestety nie dla mnie.
OdpowiedzUsuń