Wydaje się, że Harry Ricks, wykładowca akademicki na jednej z amerykańskich uczelni, nie ma już nic do stracenia. Romans ze studentką skończył się tragicznie: dziewczyna popełniła samobójstwo, opuściła go żona, został wyrzucony z pracy. Zgnębiony, bez pieniędzy, Harry ucieka do Paryża. Tam poznaje Margit - tajemniczą, atrakcyjną kobietę. Nawiązuje z nią osobliwy związek, a gdy zaczyna opowiadać o ludziach, którzy się na nim mszczą, oni zaczynają ginąć. Co naprawdę przydarzyło mu się w Ameryce? Kim jest Margit? Opowieść o zwodniczym sensie prawdy, demonach i zemście. Książka została sfilmowana przez polskiego reżysera Pawła Pawlikowskiego z gwiazdorską obsadą.
Okładka: miękka
Ilość stron: 448
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: wrzesień' 2012
"Kobieta z Piątej Dzielnicy" to błyskotliwe połączenie thrillera, romansu i wątku fantastycznego (parapsychologicznego). Opowieść wciągnęła mnie i pochłonęłam ją w 2 wieczory, choć do cienkich nie należy. Powieść jest świetnie napisana, zaskakująca i niezwykle intrygująca.
Harry Ricks to mężczyzna mocno poharatany przez życie. W jednym momencie został bez pracy, bez pieniędzy i bez rodziny, z mnóstwem niewyjaśnionych spraw i oskarżeń. Ucieczka wydała mu się najlepszym wyjściem z sytuacji i tym sposobem wylądował w Paryżu, mieście swoich marzeń. Jednak jego kłopoty nadal się nie skończyły - po wylądowaniu dopadła go ciężka odmiana grypy, która dosłownie zwaliła go z nóg, a nieprzychylny portier nie ułatwiał mu wyzdrowienia.
Ze względu na finanse przeniósł się z hotelu do dzielnicy zamieszkiwanej przez Turków, do obskurnej minikawalerki ze wspólną toaletą na korytarzu, o której czystość toczył boje ze swoim sąsiadem, Omarem.
Postanowił pisać powieść, a w wolnych chwilach uprawiał maratony po kinach. Odwiedzał systematycznie kafejkę internetową, gdzie pisał do córki - w końcu dostał od niej odpowiedź, dostał również pracę - stróża nocnego w podejrzanym budynku. Miał siedzieć w zamknięciu, otwierać wejście i nie zadawać pytań.
Pewnego wieczora trafił na zamknięte przyjęcie i poznał tam niezwykłą kobietę, Margit Kadar, Węgierkę.
Zaczęli się spotykać - co 3 dni, na zasadach narzuconych przez kobietę. Spotkania obfitują w seks i intymne rozmowy.
Pasmo nieszczęść jednak nadal nie opuszcza Harry'ego, zaczynają ginąć ludzie, z którymi ma styczność, a którzy wyrządzili mu krzywdę. Staje się głównym podejrzanym policji. Zaczyna składać fakty - o wszystkim opowiadał przecież Margit ..... Podaje ją na policji jako swoje alibi - dowiaduje się, że kobieta od dawna nie żyje, a mieszkanie, w którym się spotykali jest pokryte kurzem nazbieranym przez wiele lat.
Co jest grane? Kim jest/była kobieta, z którą się spotykał Harry? Czy Harry'emu uda się wyjaśnić sprawę i oczyścić z zarzutów?
"Kobieta z Piątej Dzielnicy" to naprawdę świetnie napisana książka, pełna tajemnicy i intrygujących zwrotów akcji. Pierwszoosobowa narracja głównego bohatera doskonale pasuje do jej klimatu. Opowieść jest barwna, tajemnicza, pełna dialogów i niezwykłych sytuacji. Po przeczytaniu ponad połowy książki następuje zwrot akcji, który zmienia cale jej oblicze - czytelnik nie wie, co go spotka na końcu opowieści. Napięcie utrzymuje się do ostatnich stron i jest stopniowo dawkowane.
Autor przemyślał i dopracował fabułę w najdrobniejszych szczegółach - intryguje i zwodzi czytelnika, podsuwa nierealne wręcz wizje. Sylwetki bohaterów są dopracowane do perfekcji, barwne i bardzo prawdziwe. Poznajemy bajeczny i romantyczny Paryż z zupełnie innej strony - bardziej nocnej, mrocznej i tajemniczej, od strony brudnych i podejrzanych dzielnic, gdzie strach pojawiać się po zmierzchu.
Książka jest niezwykle klimatyczna, Douglas Kennedy kreuje nastrój praktycznie cały czas, już od pierwszych stron, kiedy Harry ląduje w Paryżu i trafia do podejrzanego hoteliku z równie podejrzaną obsługą.
Historia jest mocna, bardzo ciekawie napisana, pełna tajemnicy i niedomówień - gratka dla wielbicieli dobrych thrillerów, ale również dla miłośników duchów i opowieści z dreszczykiem. Zresztą... wielbiciele romansów również tutaj coś dla siebie znajdą.
Słowem to po prostu dobra książka, może nie jest arcydziełem literackim, ale doskonale się ją czyta! I jest pięknie wydana :)
Zaintrygowałaś mnie. Rozejrzę się za tą pozycją. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem fajnie sie zapowiada :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą - doskonale się ją czyta. I ci wszyscy barwni bohaterowie... Ach... Jestem po prostu zauroczona tą książką; nie spodziewałam się, że przeczytam ją tak szybko, zwłaszcza, że do skromnych objętościowo nie należy :).
OdpowiedzUsuńMnie też wciągnęła. Ładny język i ciekawa intryga. To lubię :)
UsuńNo cóż, nie pozostaje nic innego, jak tylko wziąć się za czytanie tej pozycji :)
OdpowiedzUsuńMusiałam przeczytać tę recenzję dwa razy, ponieważ tak mi się spodobała. Fabuła bardzo oryginalna, tak więc dodaję do listy "chcę przeczytać" .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Dziękuję - zrobiło mi się bardzo cieplutko :)
Usuńhmmm a ja się jeszcze nad nią zastanowię, aż tak bardzo nie zaciekawiła mnie
OdpowiedzUsuń