poniedziałek, 1 października 2012

Mój weekend

Wbrew pozorom, jak to mam w zwyczaju, na weekend prawie nie miałam czasu na czytanie:(
Rewelacyjna książka leżała na stoliku, a ja nie miałam czasu, aby to zrobić - masakra!

A co robiłam? Harowałam jak wół !


Wyglądałam jak na załączonym rysunku, tylko pod koniec dnia moja mina już nie była taka promienna. Wysprzątałam po malowaniu sypialnię i garderobę. Zamontowaliśmy regały i w końcu po 3 miesiącach mieszkania w nowym domu rozpakowałam kartony i wory z ubraniami.
Dla odprężenia była wizyta w Ikei i dokupienie brakujących drobiazgów - no i weekend minął ....

13 komentarzy:

  1. Ja tak ciężko nie pracowałam, ale umyłam sobie wszystkie okna i jestem z siebie bardzo dumna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też od okien zaczęłam, tylko musiałam je jeszcze z farby poodskrobywać - makabra!
      I dachowe od zewnątrz..... :(

      Usuń
  2. Skąd to znam? :) Ja również w nowym mieszkaniu od trzech miesięcy, a jeszcze tyle przede mną. W moim przypadku było inaczej z garderobą - tupnęłam nogą i zmusiłam ukochanego do montowania półek, koszyków i relingów już po dwóch tygodniach od przeprowadzki. W pierwszym tygodniu składałam regały na książki - rzecz najważniejsza :) Teraz cała reszta, ale grunt, że ciuchy i książki leżą spokojnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że mamy ze sobą sporo wspólnego:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pocieszyliście mnie - myślałam, że jestem odosobniona :)
    ale macie rację - najważniejsze, że książki i ciuchy są w końcu dostępne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Teraz się napracowałaś, ale zobaczysz później, będziesz zadowolona z siebie, jak wszystko będzie już dopięte na ostatni guzik :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moja połowa domu ciagle w remoncie i nawet nie myślę, jaka czeka mnie praca. A tobie gratuluję i "zazdroszczę" ,że już jesteś po. Ciesz się efektem pracy i relaksuj się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jeszcze nie koniec...niestety. Relaksować się będę pewnie w przyszłym roku, jak ogarnę całość :)

      Usuń
  7. Ja też miałam na wakacjach niezłe zamieszanie z przeprowadzką... ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja uwielbiam remonty, a sprzątanie po nich jest jakby zwieńczeniem całej pracy ;d
    Dlatego już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła urządzić się na swoim ;]

    Pozdrawiam, Donna

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...