Niektóre tajemnice na zawsze powinny pozostać nieodkryte.
Zara Dormer ma się wkrótce o tym przekonać. Wyjeżdżając na warsztaty malarskie do zapomnianej przez współczesność posiadłości Debrettów, jest przekonana, że ucieka przed swoimi problemami. Niezwykły budynek i zabytkowe komnaty pozwalają zatracić się w magii minionych epok. Z czasem jednak zachowanie dumnych arystokratów zaczyna wzbudzać w Zarze podejrzenia. Studentka odkrywa przerażającą prawdę, która może kosztować ją życie.
Okładka: miękka
Ilość stron: 294
Wydawnictwo: Novae Res
Jestem pod wrażeniem tej młodej pisarki, stworzyła naprawdę świetny thriller. Pomysł na powieść jest dość makabryczny, ale tak oryginalny, że nie domyśliłabym się, jaki finał będzie mieć opowieść. Brawo za pomysł i jego znakomitą zmianę w powieść!
"Posiadłość" to pełna niedopowiedzeń opowieść o posiadłości i tajemnicy rodu Debrett, którą przypadkiem odkrywa młoda malarka, Zara Dormen.
Dziewczyna jest studentką Akademii Sztuk Pięknych, od innych na wydziale wyróżnia ją talent i ...bieda. Pozostali studenci są dziećmi z bogatych rodzin, a Zara znalazła się w szkole dzięki stypendium i determinacji rodziców, którzy chcą córce pomóc spełnić marzenia.
Dzięki pomocy finansowej przyjaciółki, Zara wyjeżdża na warsztaty malarskie do eksklusywnej posiadłości Debrettów. Kiedy się tam znajduje, ma wrażenie jakby cofnęła się w czasie - nie ma elektryczności, komnaty przypominają wystrojem dawne czasy, a i właściciele wyglądają jak z innej epoki. Bracia Debrett są przystojni i mają hipnotyzujące spojrzenie, a ich rodzina słynie z wyrobu unikatowej złotej biżuterii.
Jednak coś w zachowaniu Debrettów nie daje spokoju Zarze, a kiedy natyka się na krew i tajemnicze worki, które opuszczają posiadłość - wpada w niezłe tarapaty. Odkrywa przerażającą tajemnicę świetności tego rodu i omal nie płaci za to życiem....
Maggie Moon stworzyła thriller na wysokim poziomie, pełen tajemnicy i mrocznego klimatu. Do końca nie wiadomo, co też robią Debrettowie w piwnicach swojej posiadłości. W pierwszej chwili myślałam, że to kolejna wampirza powieść, ale się pozytywnie rozczarowałam. Autorka wpadła na bardzo oryginalny, choć makabryczny pomysł na powieść - jeszcze się z podobną opowieścią nie spotkałam - i za to należy się jej wielki plus. Patrząc na młody wiek pisarki, na uwagę zasługuje bardzo bogaty zakres słownictwa i wysoki warsztat literacki. Opowieść jest niezwykle barwna, dopracowana w szczegółach, a napięcie stopniowo wzrasta aż wybucha na końcu. Jestem pod wielkim wrażeniem - spędziłam z "Posiadłością" pasjonujące, choć mroczne popołudnie.
Gdyby nie twoja recenzja nie zainteresowałabym się ta książką. Nieznana autorka, niereklamowana książka, a ta dobra...na pewno przeczytam.
OdpowiedzUsuńJa tez zafunduje sobie mroczny pasjonujący wieczór
OdpowiedzUsuńAkurat takiej literatury mało czytam, ale może w wpadnie mi w ręce w bibliotece, gdyz świetnie zachęciłaś.).)
OdpowiedzUsuńO kurka, bardzo zachęcająca recenzja, dodaje książkę na swoją listę :) Nie ma to jak posiadłość z bujną przeszłością, mniam :)
OdpowiedzUsuńJak trafi w moje ręce to na pewno przeczytam!
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuń