czwartek, 4 kwietnia 2013

Zabić ojca - Amélie Nothomb

Porzucony przez matkę Joe Whip zdradza wielki talent do magicznych sztuczek. W wieku piętnastu lat rozpoczyna naukę u mieszkającego w Reno sławnego iluzjonisty Normana Terence’a. W domu mistrza znajduje dach nad głową oraz opiekę i ciepło, jakich nigdy wcześniej nie zaznał. Terence, który wtajemnicza chłopca w arkana magii, traktuje go jak własne dziecko, a niewiele od niego starsza dziewczyna Normana, Christina, otacza go iście matczyną opieką. Joe czuje się w ich domu cudownie. Niestety zakochuje się w Christinie, więc z młodzieńczą bezwzględnością - oraz z tym samym uporem z jakim zgłębia świat iluzji - postanawia ją zdobyć. Idyllę zakłóca nie tylko miłość do tej samej kobiety. Okazuje się, że obaj mężczyźni mają skrajnie odmienne spojrzenie na iluzjonizm. Terence jest idealistą, któremu sława nigdy nie uderzyła do głowy. Joe ma zupełnie inne podejście. Wykorzystując swój wielki talent zamierza zarobić, i to dużo.

Okładka: miękka 
Ilość stron: 104
Wydawnictwo: MUZA SA

Amelie Nothomb to belgijska pisarka, która pisze swoje książki w języku francuskim. Moja przygoda z jej twórczością rozpoczęła się od książki „Pewna forma życia”, którą pamiętam do dziś. Autorka pisze bardzo specyficznym językiem, dopieszczonym, bogatym i barwnym. Jej opowieści są bardzo prawdziwe, często wplata do fabuły własną postać – i tak też jest w pierwszym rozdziale „Zabić ojca”, gdzie z boku obserwuje bohaterów powieści. 
„Zabić ojca” to cieniutka książeczka, bardziej opowiadanie niż powieść, która niesie w sobie ładunek emocjonalny. 

Magia i czary, czy niezwykła zręczność i oszustwo? Takie skrajne opinie zwykle budzą w ludziach magicy i sztukmistrze. Jednak, czy zastanawialiście jak wielkim wysiłkiem i poświęceniem odkupiona jest ich wypracowana precyzja i umiejętności? Ile godzin poświęcili na ćwiczenia? Jak bardzo są samotni i wyizolowani? Takie kwestie nasunęły mi się po lekturze książki, zobaczyłam inną stronę życia iluzjonistów. 

Joe Whip od dzieciństwa interesuje się magicznymi sztuczkami i ma pełną szafę akcesoriów. Poświęca dużo czasu na podglądanie mistrzów iluzji i kopiowanie ich sztuczek. Mieszka z matką, która jest zapatrzona w siebie – na tyle, że pewnego dnia dokonuje szokującego wyboru. Aby zadowolić mieszkającego z nią mężczyznę, proponuje synowi, aby się wyprowadził … w wieku 14 lat. Obiecuje mu comiesięczną wypłatę 1000 funtów i święty spokój, a Joe się na to zgadza. Mieszka w hotelu i zarabia w barach pokazami swoich umiejętności. Tam dostrzega go tajemniczy nieznajomy i wysyła do znanego mistrza iluzjonisty, Normana Terrence’a. 
Norman mieszka z tancerką ognia, Christiną, i jest zaskoczony pojawieniem się chłopca, jednak przyjmują go pod swój dach i traktują jak członka rodziny. Joe początkowo jest oszołomiony i zachwycony zmianami w swoim życiu, uczy się od mistrza, który traktuje go jak syna. Z czasem reguły narzucone przez Normana zaczynają mu ciążyć, brak mu nutki ekscytacji - potajemnie zaczyna oszukiwać w kasynie… i zakochuje się w Christinie. 
Układ rodzinny zaczyna się rozpadać…. Joe zabija powoli swoje powiązanie z Normanem, neguje wszystko dobre, co od niego dostał. Jaka będzie reakcja Mistrza? Poczytajcie sami! 

Amelie Nothomb stworzyła magiczną opowieść o miłości i iluzji, dotyczy ona zarówno uczuć, jak i zdolności manualnych. Iluzja to nie tylko umiejętność omamienia i oczarowania ludzi swoimi umiejętnościami, ale również sposób zachowania i kamuflowania prawdziwej osobowości. Połączenie obu typów iluzji reprezentuje Joe – to dziecko posiadające nadzwyczajne umiejętności manualne w tworzeniu iluzji, ale również osoba, która pod przykrywką miłości i przywiązania, knuje własne plany i niszczy dobro, którym została obdarzona. Bardzo ujęła mnie miłość i poświęcenie Normana, który obcego chłopca pokochał jak własnego syna i nie dał się odepchnąć. Schylił głowę i z pokorą przyjmował kolejne ciosy – to prawdziwe oblicze rodzicielskiej miłości, czystej i pełnej. 

Życie to spektakl na scenie, a my, ludzie, jesteśmy jednocześnie widzami i uczestnikami – tylko od nas zależy jak potoczy się przedstawiana historia. Jesteśmy jednocześnie scenarzystą i aktorem. Sztuczki można opanować i nauczyć się ich, ale w życiu zdarzają się również niespodzianki, których nie sposób przewidzieć…. 

Polecam tę niewielką objętościowo, ale wielką jakościowo książkę !



6 komentarzy:

  1. Zdecydowanie nie dla mnie, aczkolwiek może przyjdzie taki czas, że się na nią skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kusisz, ale jeszcze się zastanowię ;)

    OdpowiedzUsuń

  3. Tym razem to nie moje klimaty. Podziękuję:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Magiczna opowieść o miłości a przede wszystkim iluzji to coś dla mnie!!! Wszystko w życiu jest iluzją, i tylko od nas zależy jak ją odbierzemy. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałabym zaproponować, a może raczej zaprezentować Wam dwa ciekawe konkursy. W jednym z nich do wygrania są dwie gry edukacyjne dla dzieci "Akademia umysłu Junior", w drugim natomiast fantastyczna książka pt."Spojrzenie Elfa".

    W żadnym wypadku nie namawiam, po prostu chciałabym aby wiadomość o tych konkursach trafiła do wielu ludzi :) Jeżeli więc jesteście zainteresowani wzięciem udziału to zapraszam na mój profil, znajdziecie tam blogi "Babylandia" oraz "Książeczki synka i córeczki" gdzie dostępne są te konkursy. Jeżeli jednak nie interesują Was one to z góry przepraszam za spam...

    Pozdrawiam serdecznie
    Marta

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...