sobota, 4 maja 2013

Między niebem a ziemią - James F.Twyman

Lynda, żona Jamesa Twymana, została bez powodu zamordowana przez dwóch mężczyzn, którzy włamali się do jej mieszkania. Trzy i pół roku później James pod wpływem snów i dziwnych wizji odbywa podróż do Lakeview, drogą stanową numer 144, gdzie na krótko po śmierci żony, sam o mało nie zginął. Tajemnicze miejsce przyciąga go w hipnotyczny sposób, ale jak się okazuje, nie jest to zwykła droga. Miejscowi ze względu na głębokie urwiska, wokół których wije się kręta droga, zwą ją Aleją Samobójców, natomiast według Indian droga ta prowadzi przez tereny, na których granica między światem ludzi i światem duchów jest bardzo cienka.…
Jeżeli kiedykolwiek zastanawiałeś się, czy można skontaktować się z bliskimi osobami, które zmarły, nie musisz mieć już wątpliwości. Jeśli myślałeś, że niebo i ziemia nie są ze sobą związane, ta książka ukaże ci świat, o jakim nie śniłeś… świat, w którym miłość trwa wiecznie, a życie nigdy nie przemija

Okładka:  miękka
Ilość stron:   224
Wydawnictwo: Illuminatio

Powieść "Między niebem a ziemią" przypomina mi "Chatę" Williama P.Younga. Jest fascynująca, ale tak trudno określić, gdzie zaciera się cienka granica pomiędzy fikcją, a rzeczywistością.

James Twyman opowiada nam o swojej żonie, która została zamordowana w swoim mieszkaniu. Właściwie była jego byłą żoną, ale nadal łączyła ich córka i bliskie kontakty. Linda umarła w pokoju córki, jednak w chwili śmierci nie była sama.
James przez długi czas ciężko przeżywał jej śmierć, jednak znaki, które otrzymywał utwierdzały go, że Linda nadal jest obok niego. Kiedy z córką i prochami Lindy opuszczał Chicago nieomal nie doszło do wypadku w górach. Mało brakowało, a samochód stoczyłby się ze zbocza. Cudem udało im się uniknąć śmierci.
Po kilku latach, James postanowił wrócić w to miejsce. Coś go przyciągało... kiedy dotarł na miejsce poczuł jakby cofnął się w czasie. I spotkał Lindę.... młodą, taka jak ją poznał przed wielu laty.
Cud czy sen? Tego nikt nie wie......

To, co spotkało Jamesa jest niezwykłe i takie nierzeczywiste. Wiadomo, że kiedy odchodzi bliska nam osoba, często czujemy jej obecność, ale nie jest nam dane ją zobaczyć. James nie tylko zobaczył Lindę, ale mógł z nią porozmawiać i wyjaśnić pewne sprawy, mógł jej dotknąć i ... pożegnać się.
Pewnie jest gdzieś takie miejsce, gdzie stykają się dwa światy - bardzo chciałabym kiedyś je znaleźć.
Mam w głowie mnóstwo pytań i myśli, które kłębią się po lekturze tej powieści. Powieść Jamesa Twymana otwiera pole naszej wyobraźni. Przeczytajcie ją i sami oceńcie, co jest prawdą, a co nie.... A może wszystko jest prawdą?....

Jedno jest pewne:
..." Miłość jest jedyną wartością, którą nosimy w sobie cały czas, i ją zabieramy właśnie do każdego świata, do którego przechodzimy." ....

Zatem do zobaczenia za jakiś czas, po drugiej stronie - między niebem a ziemią .....


2 komentarze:

  1. Wydaje się być niezwykle intrygująca. :)
    Oby biblioteka była nią wyposażona.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam ją już dość dawno temu, ale nadal pozytywnie wspominam. Dobra, ciekawa lektura. Daje do myślenia.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...