Anglia, początek lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Szczytowy okres zimnej wojny, której najważniejsze bitwy toczone są na polu ideologii i kultury. Serena Frome stawia pierwsze kroki w brytyjskich tajnych służbach. Zwierzchnicy proponują jej udział w operacji Słodka Przynęta, polegającej na dyskretnym wspieraniu wybitnych intelektualistów, którzy dali się poznać jako obrońcy demokracji. Jednym z nich jest młody, dobrze się zapowiadający pisarz, Thomas Haley. Serena czyta jego opowiadania, które bardzo jej się podobają, i nawiązuje kontakt z Thomasem, podając się za przedstawicielkę niezależnej fundacji. Wbrew regulaminowi służby agentka i pisarz zbliżają się do siebie bardziej niż powinni, rodzi się między nimi uczucie.
Okładka: miękka
Ilość stron: 432
Wydawnictwo: Albatros Andrzej Kuryłowicz
Premiera: 28 sierpnia 2013
Powieści Iana McEwana nie są mi obce. Każdy pewnie miał już w rękach przynajmniej jedną z nich. Temu brytyjskiemu pisarzowi sławę przyniosła m.in. „Pokuta”, która doczekała się ekranizacji, powszechnie znane są jego powieści „Na plaży Chestil”, „Betonowy ogród”, „Ukojenie”, czy „Amsterdam”. McEwan jest również autorem książek dla dzieci, scenariuszy i sztuk telewizyjnych. Jest uznawany za jednego z najwybitniejszych prozaików brytyjskich. Jego styl pisania jest rozpoznawalny i specyficzny – można go pokochać lub znienawidzić, nie ma tutaj mowy o półśrodkach. Ja należę do jego wielbicielek, podziwiam kunszt pisarki McEwana i sposób, w jaki operuje słowem.
„Słodka przynęta” to powieść na poły obyczajowa, na poły sensacyjno-szpiegowska. Akcja toczy się w Anglii, w latach siedemdziesiątych XX wieku. Główną bohaterką i narratorką powieści jest Serena Frome ( „rymuje się z plume„). Ta młoda kobieta jest córką duchownego, która kocha książki, ale również nieźle radzi sobie z matematyką. Pod presją matki studiuje matematykę, jednak idzie jej ona opornie i studia nie sprawiają jej przyjemności, ani nie dają satysfakcji. Zmiany w jej życiu następują, kiedy poznaje Tony’ego, wykładowcę uniwersyteckiego, z którym wdaje się w potajemny romans. Potajemny, bo szanowny pan ma żonę i prawie dwa razy tyle lat, co Serena. Imponuje jej jego wiedza, bo ciało już niespecjalnie. Ich związek nie opiera się tylko na seksie, Tony stara się kształtować osobowość swojej partnerki. Podsuwa jej stosowne lektury, a potem przepytuje ją i dyskutują na ich temat. Staje się jej mentorem, a zerwanie stanowi cios dla Sereny.
Jednak nabyte dzięki Tony’emu umiejętności i wiedza, przydają się jej podczas rekrutacji do MI5, rządowej tajnej agencji. Ta praca zmienia życie Sereny. Początkowo jest to nudnawa praca biurowa, jednak z czasem kobieta otrzymuje ciekawe zadanie, w którym przydaje się jej oczytanie i znajomość literatury. Otrzymuje propozycję uczestnictwa w akcji „Słodka przynęta”, która ma polegać na dyskretnym wspieraniu brytyjskich intelektualistów, obrońców demokracji. Przykrywką agencji jest niezależna Fundacja, która ma przekazywać środki na rozwój młodych i dobrze zapowiadających się ludzi.
Celem Sereny jest młody, ambitny pisarz, Thomas Haley. Kobieta zapoznaje się z jego twórczością, proponuje mu spotkanie i nawiązują współpracę. Ich wzajemne relacje z czasem zacieśniają się i wbrew wszystkiemu zbliżają się do siebie. Serena chroni swoją tajemnicę, ale, jak to w życiu bywa, prawda zawsze wypływa na wierzch. Jak zareaguje Thomas? Jak wpłynie to na ich związek i relacje?
‘Słodka przynęta’ wciągnęła mnie bez reszty, choć nie jest prostą lekturą. Mało w niej dialogów, generalnie stanowi opowieść Sereny prowadzoną w pierwszej osobie. To niesamowita opowieść o miłości i inwigilacji. To przepiękna książka o książkach, które przewijają się w niej cały czas. Serena kocha książki i poświęca im wiele czasu, w jej mieszkaniu książki są wszędzie, w jej związku książki również były ważne, znajomość literatury sprawiła, że otrzymała awans. Książki to nieodłączny element jej życia. Tak jak i mój!
Powieść jest napisana bardzo plastycznym, bogatym i barwnym językiem. Czyta się ją z dużą przyjemnością i przy okazji poszerza swoją literacką wiedzę, dzięki zawartym w niej informacjom i wtrąceniom. Element szpiegowski dodaje powieści pieprzyku i ekscytacji. Całość została doskonale skomponowana, a postać Sereny jest dopracowana w najmniejszych szczegółach i stanowi niezwykle mocny element powieści.
Polecam nie tylko „Słodką przynętę”, ale również pozostałe powieści Iana McEwana – to lektura warta przeczytania!
jeśli warta przeczytania to się za nią rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńJak tak ,to przeczytam . ;)
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkomanka.blogspot.com/2013/08/liebster-blog-award.html Nominowałam cię do liebster blog award ;)
UsuńLubię książki tego wydawnictwa, więc chętnie przeczytam również ze względu na fabułę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://ksiazkowa-fantazja.blogspot.com/
Na pewno poszukam, kupię, przeczytam. Bardzo lubię ksiażki Mcewana, a Albatros tak na marginesie wydaje świetne pozycje. Pech, bo 99% książek Albatrosa chciałabym mieć:)
OdpowiedzUsuń