Chloe Marin była nastolatką, gdy koleżeńskie spotkanie w nadmorskiej rezydencji w Miami Beach zmieniło się w masakrę. Uszła z życiem jako jedna z nielicznych spośród pozostałych ofiar bestialskich morderców.
Dziesięć lat później Chloe, dyplomowana psycholożka, prowadzi terapię dla ofiar przestępstw. Pewnego dnia, w trakcie sesji zdjęciowej na wysepce u wybrzeża Florydy, znika jedna z modelek słynnej Agencji Bryson. Zarówno przedstawiciele prawa, jak i ludzie związani z agencją przypuszczają, że dziewczyna chciała po prostu zwrócić na siebie uwagę mediów albo znalazła ciekawszą propozycję zawodową.
Jednak gdy po upływie kilku miesięcy młoda kobieta nadal nie daje znaku życia, jej rodzice biją na alarm. Chloe także uważa, że ich córce stało się coś złego, a wyjaśnienie ponurej tajemnicy należy zacząć od agencji modelek. W jej siedzibie spotyka prywatnego detektywa Luke’a Cane’a. Wkrótce tę parę połączy nie tylko wzajemna fascynacja, ale również chęć rozwiązania zagadki.
Okładka: twarda
Ilość stron: 320
Wydawnictwo: G+J
Tragedie zawsze odciskają swój ślad w umyśle każdego człowieka, a już w szczególności młodego. Czas leczy rany. Hmmm…. Pewnie tak, tylko na ile skutecznie? Jak zareaguje osoba, kiedy po latach koszmar zaczyna się powtarzać? Doświadczyła tego bohaterka książki Heather Graham – Chloe.
W wieku 17 lat podczas młodzieżowej imprezy w domku w Miami Beach miała miejsce krwawa masakra. Młodzi ludzie zostali brutalnie zamordowani, uratowały się tylko cztery osoby. Jedną z nich była Chloe Martin. Przy wsparciu wuja udało jej się wrócić do równowagi, aktualnie często współpracuje z policją jako psycholog i pomaga ofiarom przemocy. Udziela się również jako modelka, wraz ze swoją przyjaciółką Victorią. Tak poznaje detektywa, Luke’a Cane, który zajmuje się sprawą zaginionej modelki.
Nagle jak za sprawą czarodziejskiej różdżki, sprawa sprzed lat powraca i kolejne osoby z otoczenia Chloe zaczynają ginąć w tragicznych okolicznościach. Co jest grane? Jak powiązana jest teraźniejszość z przeszłością? Chloe może liczyć na wsparcie Luke’a i razem próbują rozwiązać tę zagadkę.
Heather Graham jest specjalistką od tworzenia romantycznych thrillerów, które cechuje świetny wątek kryminalny i ubarwia wątek romantyczny. Całość jest świetnie spasowana, a książki czyta się w oka mgnieniu.
„Instynkt mordercy” jest tego kolejnym przykładem. Akcja toczy się wartko, a autorka skutecznie zwodzi czytelnika i lawiruje wątkami, a wątek miłosny dodaje historii pikanterii. Klimat grozy i niedopowiedzenia jest wszechobecny, a pojawiający się w opowieści duch Colleen jeszcze to podsyca. Ponadto dodanie do fabuły wątku Kościoła, będącego właściwie sektą, jest świetnym posunięciem.
Autorka operuje lekkim i bardzo plastycznym językiem, bez stosowania zbytnich komplikacji i udziwnień. Akcja sprawia, że trudno się oderwać od lektury tej powieści i trudno zidentyfikować winnych.
Bardzo lubię powieści Graham i to na pewno nie była ostatnia, po którą sięgnęłam.
Autorkę mam na półce, ale jeszcze nie było okazji jej przeczytać, ale jak mi się spodoba, to na pewno i po tą sięgnę :)
OdpowiedzUsuńLubię ksiażki Graham, ta konkretna jeszcze przede mną:)
OdpowiedzUsuńCzytałam jedna ksiązkę tej autorki, ale była przeciętna. Nie mniej jednak dam jej jeszcze szansę :)
OdpowiedzUsuńOstatnio uwielbiam takie klimaty bardzo chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZapachniało "Koszmarem minionego lata" lub podobnymi tego typu obrazami. Jak wpadnie w ręce to czemu nie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Stag :*
Zaciekawiłaś mnie
OdpowiedzUsuń