środa, 11 września 2013

Miraż - Matt Ruff

9.11.2001. Fanatyczni chrześcijańscy fundamentaliści z Ameryki Północnej porywają cztery samoloty. Dwa z nich uderzają w bliźniacze wieże w Bagdadzie, który należy do największych miast Zjednoczonych Państw Arabskich, światowego supermocarstwa. W odwecie arabskie władze, wspierane przez perskich i izraelskich sojuszników, ogłaszają wojnę z terroryzmem. Siły koalicji rozpoczynają inwazję na Amerykę i po odniesieniu zwycięstwa wyznaczają Zieloną Strefę w Waszyngtonie.

2009. Mustafa al-Baghdadi, agent Arabskich Służb Bezpieczeństwa Narodowego, przesłuchuje amerykańskiego zamachowca samobójcę. Więzień utrzymuje, że cały świat jest tylko mirażem - że w rzeczywistości to Ameryka jest supermocarstwem i nie istnieje żaden związek arabskich państw. Inni schwytani terroryści również wygłaszają podobne opinie i niebawem okazuje się, że zagadką mirażu interesuje się wiele wpływowych osób, między innymi gangster Saddam Husajn i bohater wojenny, senator Osama bin Laden...

Okładka: miękka
Ilość stron: 440
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy Rebis

Każdy z nas pamięta datę 11 września 2001roku i zamach terrorystyczny, który zmiótł z powierzchni ziemi wieże World Trade Center w Nowym Jorku. Koszmar, strach i rozpacz. Ciągle mam przed oczami relacje z tamtych wydarzeń, które zmieniły oblicze świata. Setki zaginionych, pogrzebanych w ruinach budynku i tysiące osób poszukujące swoich bliskich. Oby taka sytuacja nigdy się nie powtórzyła.

Te wydarzenia stały się źródłem inspiracji dla wielu artystów, powstały filmy, książki, reportaże. 
„Miraż” to kolejna opowieść inspirowana pamiętnymi wydarzeniami , ale zdecydowanie odmienna, pokazana z zupełnie innego punktu widzenia. 
Wyobraźcie sobie zupełnie odwrotną sytuację do tej, która miała miejsce. Jest 9 listopada 2001 roku, samoloty z terrorystami na pokładzie uderzają w wieże w centrum Bagdadu. Biali terroryści z wrogiej Ameryki atakują Zjednoczoną Arabię.
Izrael przedstawiony jest jako ogromny, zjednoczony i nowoczesny kraj rozciągający się po Europę, ze stolicą w … Berlinie(!), mający za sąsiadów m.in. Polskę i Państwo Czeskie. Natomiast Ameryka jest państewkiem, pełnym walczących ze sobą chrześcijan, pełnym terrorystów, którzy czyhają na święte państwa arabskie. Arabia nie pozostaje obojętna na tak wrogi atak i wysyła swoje wojska do Ameryki, na misję. Nieprawdopodobne? A jednak! 

Podczas jednego z przesłuchań wypływają informacje na temat innego świata, w którym Ameryka jest super mocarstwem, gdzie wydarzył się podobny atak terrorystyczny. Okazuje się, że potęga Arabii i przekazywane wszem i wobec informacje mogą okazać się nieprawdziwe, a stworzony obraz państwa to tytułowy miraż – ułuda, stworzona do celów propagandowych.

Głównym źródłem informacji w Arabii jest bowiem Biblioteka Aleksandryjska, która jest jakby odpowiednikiem naszej Wikipedii. Użytkownicy mogą tam edytować dane, ale nie wszystkie.

Fragmenty z tego źródła przeplatają rozdziały książki tworząc niezwykłą całość – zaskakującą i chwilami szokującą. Dominacja islamu i państw arabskich nad światem jest przerażająca i ukazana w bardzo realny sposób. Nastąpiła tutaj swoista zamiana ról – jestem pełna podziwu dla wyobraźni i inwencji twórczej pisarza. Matt Ruff stworzył zupełnie nowy obraz świata i sposób widzenia terroryzmu. To Arabia jest tutaj ukazana jako cywilizowany, zjednoczony kraj nękany przez białych, chrześcijańskich terrorystów. Rola Ameryki została tutaj zmarginalizowana i pokazana od strony chrześcijańskich fanatyków. Powieść jest niezwykle ciekawa i intrygująca. Pewnie nikt z nas nie brał pod uwagę takiego odwrócenia ról. Całość oglądamy oczami trzech agentów arabskich służb specjalnych. Akcja biegnie wartko, pełno w niej pościgów i strzelaniny. Zwroty sytuacji następują błyskawicznie, a kreacje bohaterów są świetnie przedstawione.

Największym plusem tej powieści jest odwrócenie ról państw-uczestników zamachu i zaprezentowanie problemu z zupełnie innej perspektywy. Na mnie książka zrobiła ogromne wrażenie.

Jeśli chcecie przekonać się jak wyglądałby świat pod arabskim panowaniem – sięgnijcie po „Miraż”.



4 komentarze:

  1. Rzeczywiście pomysł na książkę jest bardzo ciekawy. Zachęciłaś mnie tak, że koniecznie muszę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się świetna lektura. Juz sie na nia cieszę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ciekawa, nie spotkałam się dotychczas z czymś podobnym, pozdrawiam ciepło ):

    OdpowiedzUsuń
  4. wczoraj zacząłem czytać.. świetnie się zapowiada.... i cieszy pochlebna Twa opinia :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...