wtorek, 25 lutego 2014

Czarny dom – Peter May

Na wyspie zostaje popełniony brutalny mord na jednym z mieszkańców wioski Crobost. Do śledztwa zostaje przydzielony oficer policji z Glasgow, Fin Macleod, który urodził się i dorastał na Lewis. Wcześniej zajmował się sprawą niemal identycznego morderstwa popełnionego w Edynburgu, ale od początku podejrzewa, że zbrodnie nie są dziełem tego samego sprawcy, zwłaszcza że ofiara, Angel Macritchie, miała wielu wrogów. Śledztwo jest też dla Fina okazją powrotu w przeszłość, którą, jak mu się zdawało, dawno pogrzebał, i w której kryje się zagadka zbrodni. Teraz wraca wspomnieniami do dawnych wydarzeń, między innymi do wyprawy na An Sgeir - skałę na Atlantyku, gdzie od setek lat, raz do roku, dwunastu mężczyzn z Lewis przez dwa tygodnie zabija młode głuptaki, zwane w miejscowym dialekcie "guga", których mięso, uchodzące za wielki przysmak, przywozi potem na wyspę. Udział w tej uświęconej tradycją wyprawie jest uznawany za zaszczyt, a w przypadku dorastających chłopców - za wejście w wiek męski. Fin, jako młody człowiek, tuż przed wyjazdem na studia do Glasgow, płynie na skałę, by wziąć udział w corocznych łowach. To, co się tam wydarzy, na zawsze odmieni jego życie i życie jego przyjaciół z dzieciństwa. Teraz, jako dojrzały mężczyzna, płynie na skałę po raz drugi, by w kamiennym "czarnym domu", który od wieków służy łowcom za schronienie podczas pobytu na An Sgeir, dowiedzieć się zapomnianej prawdy o sobie - i rozwiązać zagadkę zbrodni. 

Okładka: miękka
Ilość stron: 464
Cykl: Wyspa Lewis, tom 1

Na tę książkę czekałam i wyglądałam jej. Jak tylko znalazła się w moich rękach, od razu zabrałam się za czytanie :) Oj, warto było czekać! 
Powieść jest zaskakująca, świetnie napisana i bardzo ładnie wydana. Z okładki promieniuje niezwykły klimat, mroczny i tajemniczy. „Czarny dom” to połączenie doskonałego kryminału z wątkami powieści psychologiczno-obyczajowej. Na uwagę zasługuje znakomita kreacja bohaterów, szczególnie Finna Macleoda. Ale po kolei…

Akcja powieści rozpoczyna się w szkockim Edynburgu, gdzie mieszka i pracuje Finn Macleod. Mężczyzna jest policjantem, aktualnie przebywa na urlopie, a właściwie dochodzi do siebie po śmierci ośmioletniego synka. Dodatkowo odsunęli się od siebie z żoną, każde przeżywa to na swój sposób, stali się dwojgiem , obcych sobie ludzi. Służbowe polecenie wyjazdu na Wyspę Lewis stanowi dla Finna ucieczkę od własnych problemów. Miało tam miejsce okrutne morderstwo, a ślady wskazują znaczne podobieństwo ze sprawą prowadzoną przez Finna w Edynburgu. Wyrusza więc na Wyspę do wioski Crobost, nie jest mu łatwo, bo to jego rodzinne strony. Jednak nie łączą go z nimi przyjemne wspomnienia….

Zamordowanym jest Angus „Angel” Macritchie, szkolny postrach Finna, miejscowy rozrabiaka. Finn dołącza do grupy dochodzeniowej, bada ślady i prowadzi przesłuchania, odnawiając stare znajomości. Wyspa zmieniła się od jego wyjazdu, zmienili się jego przyjaciele. 
Okazuje się, że rozbrykany syn pastora, Donald, teraz zajął jego miejsce, co mocno zaskoczyło Finna. Na swojej drodze spotyka też swego najbliższego przyjaciela, który ożenił się z jego dziewczyną. Marsaili zmieniła się, ale nadal wykazuje mocne przywiązanie do Finna. Ma syna, któremu nadała jego imię. Czyżby dziecko było jego? Szybko nawiązują ze sobą dobry kontakt. 
Sprawa zabójstwa Angela wcale nie jest łatwa do rozwiązania. Czy to seryjne zabójstwo, czy tylko naśladownictwo?

Na Wyspie wiele rzeczy nie zmienia się od lat. Wciąż trwają słynne wyprawy na Skałę, na połowy ptaków zwanych gugami, stanowiących lokalny przysmak. Na jednym z takich połowów, Finn omal nie stracił życia, zginął ojciec jego przyjaciela. Mężczyzna po wypadku zapadł na amnezję i nie pamiętał, co się wtedy stało. Teraz odkrywa przerażającą prawdę i jej powiązanie z morderstwem. Jest zszokowany. Kiedy okazuje się, że jego syn jest w niebezpieczeństwie. Finn, pomimo sztormu, rusza mu na pomoc. Jak zakończy się jego wizyta na Wyspie Lewis? Przeczytajcie sami!

„Czarny dom” okazał się książką, od której trudno się oderwać. Pomimo sporych rozmiarów, przeczytałam ją w ciągu dnia i nocy. Wciągnęła mnie jak bagno :) Spodobało mi się połączenie wątku morderstwa z retrospektywną podróżą Finna do czasów dzieciństwa i młodości. Poznajemy go jako dziecko, które straciło rodziców. Runął cały jego bezpieczny świat w wieku 8 lat, potem już nic nie było takie samo. Zawsze był już sierotą i szkolnym popychadłem. Związek z Marsaili był burzliwy, zrywali i wracali do siebie. Aż w końcu Finn wyjechał, a ona wyszła za mąż za jego najlepszego przyjaciela. Ten krok odmienił ich życie, ale chyba nie na lepsze…. Finn, pomimo małżeństwa, wciąż zachował w swoim sercu Marsaili, a ona jego. Krok w przeszłość okazuje się jednak bardzo pomocny przy rozwiązywaniu sprawy morderstwa Angela. Finn dowiaduje się również wielu osobistych kwestii, które nie ułatwiają mu pracy. Musi zmagać się ze śledztwem i z własną przeszłością. Jest jednak silniejszy i mądrzejszy niż w przeszłości. 

Powieść jest fascynująca , intryguje czytelnika na każdym kroku, a wyłonienie mordercy okazuje się nie lada wyzwaniem. Lekki i bardzo plastyczny język sprawia, że książkę dosłownie się pochłania.
Trzeba przyznać, że Peter May wykazał się nie lada talentem i umiejętnościami pisarskimi i muszę przyznać, że według mnie pisze lepiej niż, bardzo lubiany przeze mnie , Harlan Coben – nie myślałam, że to powiem, ale tak jest. Straszliwie jestem ciekawa, co spotka Finna w kolejnych tomach opowieści z Wyspy Lewis. Czekam z niecierpliwością, a Wam polecam „Czarny dom”, jest znakomity!





Książkę "Czarny dom" możecie nabyć w promocyjnej cenie na stronie księgarni Fabryka

5 komentarzy:

  1. Mocno zachęcająca recenzja. Już na kilku blogach polecano "Czarny Dom", mam na niego coraz większą ochotę :) A wydanie faktycznie całkiem ładne, klimatyczna grafika na okładce.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się doczekać, kiedy do mnie dotrze książka. Mam nadzieję, że także przypadnie mi do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz tym bardziej wiem, że muszę ją zdobyć. Też jej wypatruję od pewnego czasu...

    OdpowiedzUsuń
  4. Po takich zachwytach to koniecznie muszę ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...