poniedziałek, 24 lutego 2014

Klątwa opali - Tamora Pierce

Becca Cooper wychowała się w najbiedniejszej części miasta, z dala od pałaców i posiadłości możnych, w towarzystwie łajdaków i złodziei. Wrodzona nieśmiałość sprawiła, że dziewczyna nie miała wielu przyjaciół. Miała za to odwagę. Być może za dużo odwagi. 
Teraz Becca ma szesnaście lat i jest szczenięciem w Wieczornej Straży, formacji, która pilnuje porządku na ulicach miasta. Po zapadnięciu zmroku, u boku dwojga doświadczonych strażników, Becca patroluje zakazane zaułki w dzielnicy biedoty. Pod czarną tuniką skrywa nieśmiałość i niezwykłe zdolności, które pozwalają jej słyszeć duchy zmarłych. Któregoś dnia wpada na trop intrygi, która może przerosnąć nawet jej nauczycieli. W mieście grasuje bezwzględny morderca. Jego ofiarami padają bezimienni, ubodzy mieszkańcy slumsów, ludzie, o których dobrze urodzeni woleliby w ogóle nie wiedzieć. Żeby Becca mogła podążyć tropem zabójcy, najpierw musi przekonać do sprawy nie tylko Wieczorną Straż, ale również najbardziej niebezpiecznych łotrów - nieoficjalnych władców całego Niższego Miasta.

Okładka: miękka
Ilość stron: 600
Wydawnictwo: Jaguar
Cykl: Kroniki Tortallu, tom 1

„Klątwa opali” otwiera cykl „Kroniki Tortallu” autorstwa Tamory Pierce. Książka kusiła mnie od dawna i w końcu, podczas ferii moich dzieci, zabrałam się za nią. Miałam spokój i czas dla siebie, a książka pochłonęła mnie bez reszty. Bardzo się cieszę, że już jest kolejny tom i będę mogła kontynuować moją znajomość z Rebeccą.

Rebecca Cooper to bowiem główna bohaterka „Klątwy opali”. Wychowana w biednej rodzinie, na którą składała się czwórka rodzeństwa i matka, nie miała lekko. Rodzina została przygarnięta i wzięta pod skrzydła pana Gershoma. Jej siostry zajmowały się kobiecymi zajęciami, a Beccę zawsze interesowały te bardziej męskie. W wieku 16 lat spełniło się jej marzenie i została przyjęta do Gwardii Starościńskiej, strzegącej porządku w Corus, gdzie zgłębiała fach Psa jako Szczenię, u boku dwóch doświadczonych Psów. Z nimi przemierzała ulice Niższego Miasta, gdzie uczyła się zawodu oraz pracowała nad swoim charakterem. Praca w tym miejscu do bezpiecznych nie należała, lecz dla dziewczyny była szczytem marzeń i absorbowała ją bez reszty. 

Na spokój w takim miejscu liczyć nie można, więc dochodzi do mniejszych i większych incydentów. Robi się niebezpiecznie, kiedy tajemniczy Wąż Cienia zaczyna porywać dzieci, żądając od rodziców okupu. Niespełnienie jego życzenia jest jednoznaczne ze śmiercią dziecka. Na dodatek Becca dowiaduje się od gołębi o zabitych dziewięciu osobach. Adeptka Gwardii przystępuje do działania i nie spocznie, póki nie uda jej się wyjaśnić tych spraw. Czy jej się uda? 

„Klątwę opali” przeczytałam błyskawicznie, a do cienkich nie należy. Spodobał mi się styl pisania Tamory Pierce i klimat książki. Chwilami przypominała mi moją ulubioną Trudi Canavan, a chwilami „Cienia” Brenta Weeksa – ta rekomendacja mówi sama za siebie.
Powieść ma formę dziennika prowadzonego przez Beccę i to jej doznania są na pierwszym planie, jednak w książce przewija się cała plejada niezwykle ciekawych i oryginalnych postaci. Becci nie sposób nie polubić, jest bardzo ciekawą postacią, otwartą i uparcie dążącą do realizacji marzeń, choć zupełnie nie przypomina postaci z okładki. Opowieść jest niezwykle barwna i porywająca, a przy tym nieprzewidywalna. Dzieje się wiele i nuda Was tutaj na pewno nie czeka. 

„Kroniki Tortallu” zaciekawiły mnie i z wielką przyjemnością sięgnę po kolejny tom i zagłębię się w perypetiach Becci. Co spotka ją w kolejnym tomie, jakie niespodzianki przygotuje dla nas Autorka? Oto jest pytanie :) I bardzo chcę przekonać się, jaka będzie na nie odpowiedź.



Książkę "Klątwa opali" możecie nabyć w księgarni Platon24

8 komentarzy:

  1. Miałam wątpliwości, co do tej lektury, ale widzę, że warto po nią sięgnąć

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam kilka miesięcy temu i mimo, że nie przepadam za fantastyką to bardzo mi się podobała i przymierzam się do właśnie do kolejnej części. Wyjątkowo ciekawie napisana i pomyślana historia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo ciekawa tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz słyszę, ale recenzja mocno zachęca do zakupu - dodaje do listy, może kiedyś mi się trafi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Coś mi to przypomina - może "Zwiadowców", ale tak naprawdę bardzo rzadko zdarzają się tacy zamknięci w sobie bohaterowie, wstydliwi. To na pewno pozwala na rozwój postaci, jej kształtowanie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Rzadko sięgam po fantastykę, nie wiedząc czemu, ale recenzja tej książki mnie bardzo zainteresowała. Tylko jeden minus - książka pisana w formie dziennika. Czy może jednak w tej książce ta forma wypowiedzi jest pisana jakoś ciekawiej?

    OdpowiedzUsuń
  7. Historia brzmi całkiem ciekawie ;) Mam nadzieję, że książka wpadnie w moje ręce.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...